Pierwsza taka tablica we Wrocławiu

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 07.05.2018 21:11

Aż trudno w to uwierzyć, że dopiero dzisiaj odsłonięto w stolicy Dolnego Śląska pierwszy pamiątkowy obiekt poświęcony więźniom stanu wojennego.

Pierwsza taka tablica we Wrocławiu Abp Józef Kupny poświęcił pierwszą tablicę poświęconą ofiarom stanu wojennego we Wrocławiu Janusz Wolniak

Na murze Zakładu Karnego nr 1 we Wrocławiu przy ul. Kleczkowskiej 7 maja odsłonięto uroczycie tablicę, która upamiętnia osoby represjonowane i przetrzymywane w okresie stanu wojennego w tym miejscu, a także internowane w innych obiektach w całej kraju.

Powstanie takiej pamiątki zainicjowało Stowarzyszenie Kobiet Internowanych i Represjonowanych. Czytamy na niej: "Działaczom NSZZ Solidarność, ugrupowań niepodległościowych i innych organizacji opozycyjnych, internowanym i wiezionym przez władze PRL w Zakładzie Karnym nr 1 we Wrocławiu po wprowadzeniu stanu wojennego”.

Na tablicy umieszczono też słowa bł. ks. Jerzego Popiełuszki:

Aby pozostać człowiekiem wolnym duchowo, trzeba żyć w prawdzie. Człowiek, który daje świadectwo prawdzie, jest człowiekiem wolnym nawet w warunkach zewnętrznego zniewolenia, nawet w obozie, czy w więzieniu.

Uroczystości odsłonięcia tego wyjątkowego obiektu rozpoczęły się od Mszy św. w kościele pw. św. Bonifacego, której przewodniczył abp Józef Kupny.  W wydarzeniu wzięli udział m.in. Wojewoda Dolnośląski Paweł Hreniak, poseł Antoni Macierewicz, Dolnośląski Kurator Oświaty Roman Kowalczyk, szef dolnośląskie "Solidarności" Kazimierz Kimso oraz dyrektor wrocławskiego Instytutu Pamięci Narodowej dr Andrzej Drogoń.

- Gdy nadszedł dzień 13 grudnia, nastąpiło bezprawie i czas łamania ludzkich sumień. Ten czas scementował więzi ludzkie i więzi z Bogiem. Kolejne pokolenia muszą znać prawdę o tamtych czasach. Przebaczać nie oznacza zapominać - mówił w kazaniu ks. Andrzej Paliszek-Saładyga.

Ośrodek Odosobnienia w Zakładzie Karnym we Wrocławiu formalnie funkcjonował od 13 grudnia 1981 r. do 30 lipca 1982 r.  Nie wiadomo dokładnie, ilu ogółem działaczy opozycji (internowanych, z przyczyn politycznych aresztowanych tymczasowo i odbywających karę pozbawienia wolności) przebywało w latach 80-tych w murach ZK we Wrocławiu. Szacuje się, że było ich co najmniej 500.

Po Mszy św. w uformowanym szpalerze uczestnicy uroczystości przeszli pod mur więzienny. Tam abp Józef Kupny poświęcił tablicę. W specjalnym liście na tę okazję premier RP Mateusz Morawiecki pisał:

Wasze pragnienie wolności to obowiązek, który nosiły ze sobą pokolenia. Upamiętnienie działaczy „Solidarności” jest symbolicznym daniem dowodu pamięci tym, którzy mieli odwagę upomnieć się o godność człowieka.

- „Solidarność” nie była tylko ruchem związkowym, bo walczyła o wolność, o wolne wybory, o niepodległość i za te dążenia ludzie trafiali do takich więzień, jak to na Kleczkowskiej - stwierdziła Grażyna Najnigier ze Stowarzyszenia Kobiet Internowanych i Represjonowanych. 

Jej zdaniem wśród tych 500 więźniów politycznych przetrzymywanym przy ul. Kleczkowskiej było ok. 200 kobiet.

Pamiątkową tablicę ufundowało Oddziałowe Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN we Wrocławiu. Starania o nią podjęto już dwa lata temu, kiedy padł pierwszy raz pomysł. W zeszłym roku, po skonkretyzowaniu projektu, pozytywnie odniósł się do niego Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Instytut Pamięci Narodowej. Później uzgodniono po prostu terminu uroczystości.

Pierwsza taka tablica we Wrocławiu   Archiwum IPN