Sylwetki neoprezbiterów archidiecezji wrocławskiej

redakcja

publikacja 26.05.2018 16:11

Przedstawiamy dziesięciu nowo wyświęconych kapłanów. Otoczmy ich modlitwą!

Sylwetki neoprezbiterów archidiecezji wrocławskiej Nowi pasterze archidiecezji wrocławskiej Maciej Rajfur /Foto Gość

W 2018 roku prezbiterium Kościoła wrocławskiego poszerzyło się o dziesięciu księży, którzy ukończyli formację w Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym we Wrocławiu.

Przedstawiamy ich na kolejnych stronach!

A jako niespodziankę prezentujemy... specjalną sesję zdjęciową wśród owiec. W myśl słów Jezusa z Pisma Świętego: "Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce".

Pasterze posłani do owiec - SESJA ZDJĘCIOWA

a na następnych stronach sylwetki kapłańskie

Sylwetki neoprezbiterów archidiecezji wrocławskiej  

Ks. Adam Bilski

parafia pw. św. Franciszka z Asyżu i św. Piotra z Alkantary w Namysłowie

„Synu, jeżeli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swoją duszę na doświadczenie” (Syr 2,1)

Na pewnym etapie swojej seminaryjnej formacji przekonałem się, że muszę być gotowy nie tylko na wspaniałe i po ludzku miłe doświadczenia, ale również na te, które w kategoriach przyziemnych mogą wydawać się bez wyjścia. To pozwoliło ukształtować mi patrzenie na kapłaństwo w kategoriach wypalania swoich aspiracji, po to, by w ich miejsce umieścić to, czego chce ode mnie Pan Bóg. Nie chcę być kapłanem „na chwilę”, na kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat, ale takim, dla którego całe życie to będzie wciąż za mało, żeby wystarczająco dużo zrobić dla Jezusa i drugiego człowieka. Dlatego proszę o modlitwę, abym szczerze kochał Boga i każdego człowieka, a reszta z pewnością się ułoży.

Pasterze posłani do owiec - SESJA ZDJĘCIOWA

Sylwetki neoprezbiterów archidiecezji wrocławskiej  

Ks. Wojciech Borowski

parafia pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Kątach Wrocławskich

„Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6,36)

Wybrałem to zdanie, bo gorąco pragnę, by to słowo kształtowało moje serce. Nie jestem w stanie wyliczyć aktów miłosierdzia, jakie Bóg mi okazał. Co mogę zrobić? Mogę stać się narzędziem Jego miłosierdzia w konfesjonale, na Eucharystii, w zwykłych drobnych gestach miłości wobec drugiego.

Na drogę powołania kapłańskiego wkroczyłem dzięki mocy słowa Bożego, przez które Jezus mnie wezwał. Seminarium pomogło zweryfikować ten wybór. Cieszę się, że mogłem wkroczyć na drogę powołania, choć przyznaję: nie było łatwo.

Chciałbym być kapłanem miłosierdzia. Zdanie z Ewangelii o byciu miłosiernym traktuję jako polecenie Jezusa, i za łaską Bożą chcę być mu wierny. Jako kapłan chcę głosić miłosierną miłość Jezusa na ambonie i w sakramencie pokuty. Ciągle dostrzegam ludzi zamkniętych na miłosierdzie Boże, którzy poszukują sensu życia – takich ludzi chciałbym przyprowadzać do Jezusa.

Pasterze posłani do owiec - SESJA ZDJĘCIOWA

Sylwetki neoprezbiterów archidiecezji wrocławskiej  

Ks. Konrad Góral

parafia pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Sułowie

„Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał.” (Ps 37,5)

Dlaczego to zawołanie? Bo bardzo dobrze obrazuje moją drogę powołania. Zaczynałem zdecydowanie później niż moi koledzy. Wcześniej ukończyłem historię na Uniwersytecie Wrocławskim, przez długi czas pracowałem w szkole. Kiedy podejmowałem decyzję o wstąpieniu do seminarium, to było mi bardzo trudno porzucić wszystko – stabilną pracę, dobry poziom materialny życia i możliwości kariery. Trudności, jakie przede mną się piętrzyły, zdawały się być nie do przejścia. Ale wówczas oddałem wszystko Bogu, zawierzyłem się całkowicie Jezusowi. I On zaczął działać. Czego efektem są między innymi moje święcenia. Codziennie dziękuję Mu za to, co od Niego otrzymuję.

Pasterze posłani do owiec - SESJA ZDJĘCIOWA

Sylwetki neoprezbiterów archidiecezji wrocławskiej  

Ks. Sebastian Kocher

parafia pw. św. Andrzeja Apostoła w Środzie Śląskiej

„Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie” (1Tes 5, 16-17)

Współczesnemu człowiekowi modlitwa często kojarzy się ze smutkiem, ciągłym wypowiadaniem tych samych słów czy też z przykrym obowiązkiem. Wybrałem to hasło, bo chcę w swoim życiu kapłańskim pokazać ludziom – a szczególnie młodzieży – że modlitwa, wiara są czymś radosnym. Brak radości w życiu wiąże się z brakiem Boga. Kto nie doświadczył Go, ten jest człowiekiem smutnym. Może na zewnątrz widać, że się uśmiecha, ale jednak wewnątrz jest kompletnie rozdarty. Modlitwa i radość – to motto mojego życia kapłańskiego.

Pierwsze symptomy mojego powołania kapłańskiego pojawiły się, gdy byłem w przedszkolu prowadzonym przez siostry salezjanki. Pewnego dnia mama przyprowadziła mnie do przedszkola bardzo wcześniej rano. Siostry zabrały mnie wtedy na Mszę św. Po Eucharystii, gdy ksiądz wychodził do zakrystii, powiedziałem do salezjanki, która siedziała obok mnie: „Siostro, ja też tak chcę się modlić, jak ten ksiądz”.

Potem zostałem ministrantem, ale moje marzenia z przedszkola powoli uciekały. W gimnazjum, kiedy miałem przyjąć sakrament bierzmowania, jeden z salezjanów wszedł do zakrystii i mówi do mnie: „Sebastian, ty chyba będziesz księdzem. Nie bój się, On Cię poprowadzi”. Po tych słowach poczułem się, jakbym dostał kamieniem w głowę. Zacząłem dużo myśleć o wstąpieniu do seminarium. Będąc w liceum, po długich przemyśleniach, adoracjach Najświętszego Sakramentu, postanowiłem pójść za głosem Boga. Chcę służyć ludziom – zwłaszcza młodzieży, studentom – którzy często są z dala od Boga, Kościoła. Oni potrzebują prawdziwych świadków, którzy pokażą im, że wiarę można przeżywać radośnie.

Pasterze posłani do owiec - SESJA ZDJĘCIOWA

Sylwetki neoprezbiterów archidiecezji wrocławskiej  

Arkadiusz Krzeszowiec

parafia pw. św. Karola Boromeusza w Wołowie

„O Panie, uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju, abyśmy... " (św. Franciszek z Asyżu)

Najtrudniej powiedzieć krótko, dlaczego ta droga. To jakaś Boża logika, działanie Boga i moja odpowiedź na Jego powołanie. Wiele lat spędziłem blisko ołtarza jako ministrant. To w tym właśnie czasie usłyszałem Boże wezwanie do pójścia tą drogą. W seminarium, odkrywając swoją duchowość, zacząłem mocno inspirować się św. Franciszkiem. To dlatego moim mottem są jego słowa: „O Panie, uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju, abyśmy... „ Ta modlitwa to wizja mojej odpowiedzi na powołanie, którym obdarzył mnie Pan Bóg. Na tej drodze chcę wiele czerpać od św. Franciszka – człowieka jak każdy nas. Nie obcy był mu grzech, nie były obce pragnienia tego świata. A jednak odmienił siebie, świat i tak wielu ludzi. Szukał Boga, dla Niego pozostawił wszystko i poszedł za Nim. A dziś ludzie wędrują za Franciszkiem. I wciąż szukają jego śladów, by zachwycić się Bogiem i przemienić swe życie. Wędrując z Nim, mam nadzieję, że uda mi się zanosić radość, nadzieję i miłość tam, gdzie mnie Pan Bóg pośle.

Pasterze posłani do owiec - SESJA ZDJĘCIOWA

Sylwetki neoprezbiterów archidiecezji wrocławskiej  

Ks. Krzysztof Kula

parafia pw. Opieki św. Józefa we Wrocławiu

„W Tobie Panie zaufałem, nie zawstydzę się na wieki" („Te Deum”)

Od kilkunastu lat, za każdym razem, gdy śpiewam te słowa na koniec „Te Deum”, przechodzą mnie ciarki. Wiem, że Bóg jest wtedy blisko. Ufność wobec Niego uważam za szczególnie ważną, zwłaszcza w swoim życiu. Gdy zastanawiałem się nad pójściem do seminarium, znajomy ksiądz powiedział, że to jak „chodzenie po wodzie". I dokładnie tak właśnie jest! Zwątpieniu towarzyszy tonięcie, zaś zaufanie rodzi zawsze zdolność do przejścia przez choćby najtrudniejsze doświadczenia. Ufność to także, według objawień św. Faustyny, „czerpak” do Bożego Miłosierdzia. To ono jest najbardziej potrzebne mnie i tym wszystkim, do których jestem posłany.

Pasterze posłani do owiec - SESJA ZDJĘCIOWA

Sylwetki neoprezbiterów archidiecezji wrocławskiej   Ks. Daniel Solarz

parafia pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Kątach Wrocławskich

„Maryjo, Matko mojego wezwania…” (słowa piosenki)

Pochodzę z Wrocławia, jednak od 10 lat mieszkam w Kątach Wrocławskich. To właśnie w tym mieście, we wspólnocie parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła, zrodziło się moje powołanie. Słowa, które wybrałem za swoje motto na drodze kapłańskiego życia, to „ Maryjo, Matko mojego wezwania…”. Nie są to słowa przypadkowe, bowiem moje powołanie do kapłaństwa, a przede wszystkim spotykanie Żywego Jezusa, dokonało się właśnie podczas Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę. Trud drogi, Sakrament Pokuty i Pojednania, Msze św., Adoracje i doświadczenie wspólnoty wiary pozwoliły mi zupełnie świadomie wybrać Jezusa Chrystusa za swojego Pana i Zbawiciela. Wiem, że to właśnie Maryja wskazała na Niego! Na pierwszym roku w seminarium usłyszałem, że dobry kapłan ma duchowość Maryjną i duchowość Pasyjną. Będę nieustannie dbał o taką duchowość, aby moje kapłaństwo było nieustanną drogą do świętości.

Pasterze posłani do owiec - SESJA ZDJĘCIOWA

Sylwetki neoprezbiterów archidiecezji wrocławskiej  


Ks. Paweł Szydełko

parafia pw. Najświętszego Zbawiciela we Wrocławiu

„Panie daj mi siłę wypełnić wszystko, czego ode mnie żądasz, a potem żądaj ode mnie czego chcesz.” (św. Augustyn)

Pierwsza myśl o kapłaństwie pojawiła się w pierwszej klasie szkoły średniej. Wtedy wydawało mi się, że to nie dla mnie, że nie dam rady. Pewien ksiądz zachęcił mnie, abym rozeznał ten głos i nie bał się spróbować odpowiedzieć na niego. Z pewnym lękiem rozpocząłem formację w seminarium. Właśnie wtedy bardzo mocno wybrzmiały we mnie słowa św. Augustyna, które z czasem stały się moją codzienną modlitwą i jednocześnie hasłem mojego powołania.

Pasterze posłani do owiec - SESJA ZDJĘCIOWA

Sylwetki neoprezbiterów archidiecezji wrocławskiej  

ks. Marcin Wachowiak

parafia katedralna pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu

„Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał” (Ps 37)

Od lat szkolnych zawsze uwielbiałem podróżować, odkrywać piękne miejsca, poznawać nowych ludzi i zgłębiać tajniki kultury innych krajów. Do dziś pozostała we mnie pasja podróżowania, zwłaszcza autostopem. Parę lat temu, właśnie w taki sposób przemierzałem południową Francję. Jadąc do Nicei, rozmawiałem z kierowcą, który – wiedząc, że jestem klerykiem – powiedział: „Wytrwaj do końca! Europa potrzebuje dziś wierzących kapłanów”. Te słowa uświadomiły mi, że należy zaufać Chrystusowi na 100 proc. i nieść Jego słowo po drogach Polski, Europy i całego świata – stąd moje zawołanie prymicyjne.

A źródła powołania? Hmm… Już jako mały ministrant ćwiczyłem odprawianie Mszy św. w domu J. Pozostało to gdzieś w mojej pamięci i wiele lat później – podczas dni skupienia we wrocławskim seminarium, gdy modliłem się w kaplicy na drugim piętrze – spojrzałem na piękny witraż, który tam się znajduje i przedstawia scenę powołania św. Piotra. Wtedy przywołałem w swoje głowie obrazy z dzieciństwa i powiedziałem Jezusowi: „Tak! Ja też chcę łowić ludzi i prowadzić ich do zbawienia!” I dziś, jako najmłodszy kapłan archidiecezji wrocławskiej, modlę się, aby z pomocą Bożą ten cel realizować.

Pasterze posłani do owiec - SESJA ZDJĘCIOWA

Sylwetki neoprezbiterów archidiecezji wrocławskiej

Ks. Dariusz Zyśk

parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Wysocku Wielkim (diecezja kaliska)

„Pójdźcie, zobaczcie człowieka, który mi powiedział wszystko, co uczyniłam: Czyż On nie jest Mesjaszem?” (J 4,29)

Wybrałem wyznanie Samarytanki przy studni jako swoje zawołanie do kapłaństwa, bo moje powołanie odkryłem w sakramencie pokuty. Mam świadomość, że Bóg zna moje słabości, a mimo tego kocha mnie i wybiera do świętości. Chcę w kapłaństwie dawać świadectwo i zachęcać innych do korzystania z darów, jakie Bóg ma przygotowane dla każdego, za darmo.

Pasterze posłani do owiec - SESJA ZDJĘCIOWA