Pierwszy rzut oka to za mało

Paweł Wielogórski

publikacja 14.07.2018 14:26

"Można inaczej widzieć" - to hasło ostatniego dnia warsztatowego, czyli piątku na SFM.

Pierwszy rzut oka to za mało XXV Salwatoriańskie Forum Młodych Archiwum RMS

Po porannej modlitwie i śniadaniu forumowicze udali się na miejsca swoich warsztatów.

Wszyscy chcieli dobrze wykorzystać te ostatnie zajęcia, grupy doszlifowały również prezentacje warsztatów, które będą przedstawiać w sobotę. Ostatnim obowiązkiem warsztatowców i ich podopiecznych było także przywrócenie do porządku miejsc pracy, co w niektórych sytuacjach sprawiło pewne problemy.

Zdecydowana większość uczestników i chyba wszyscy warsztatowcy wyrażali swoje zadowolenie.

- Uczestnicy mojego warsztatu byli radośni i chętni do nauki. Szybko załapali, o co chodzi. Bardzo przyjemnie nam się pracowało. Zjadłem nawet z nimi pizzę w czwartek. Mocno zintegrowałem się z grupą i oni ze sobą też. W ramach podziękowania dostałem 40 szklanych Tymbarków. Wiedzieli, że je uwielbiam. To było bardzo miłe!- Paweł Patreucha, warsztatowiec Iluzji karcianej.

W trakcie i po obiedzie zaprezentowały się pierwsze warsztaty. Warsztat dziennikarski przedstawił ciekawe sceny, pokazujące różne sposoby przeprowadzania wywiadów, z których trzeba było odróżnić te właściwe i te błędne. Następnie wystąpili beatboxerzy, którzy mocno rozgrzali publiczność. Największe zamieszanie zrobiło dj-owanie. Piętnastominutowa impreza na polu namiotowym sprawiła wszystkim dużo radości.

Msza rozpoczęła się szybciej niż w poprzednich dniach. Przewodniczył jej ks. Jerzy Lazarek SDS. Kazanie wygłosił ks. Paweł Wróbel. Wspominał swoje początki z RMS-em i czas, kiedy zdecydował się na kapłaństwo. Nawiązał do tego, jak postrzegamy drugiego człowieka.

- W dzisiejszej rzeczywistości często mamy przeświadczenie, że możemy oceniać wszystko na pierwszy rzut oka. Hasło dzisiejszego dnia to „Można inaczej widzieć”. Może to powinno być hasło na pierwszy dzień, bo przecież wstępnej oceny dokonujemy wzrokiem. Jednak nie zawsze wszystko jest takie, jak my to widzimy - mówił ks. Paweł.

Najłatwiej oceniać innych ludzi - bo on jest gruby, łysy, niski, wysoki albo jeszcze inny. Jesteśmy w stanie w kilka sekund ukształtować opinię o kimś, wpływa ona potem na całokształt postrzegania tej osoby. Często ta opinia o człowieku jest przeniesieniem tego, co myślimy o sobie głęboko w sercu.

Kapłan wspomniał również o młodych rodzicach i ich dzieciach.

- Dziecko nigdy nie jest karą za życie prowadzone przez rodziców. Jest błogosławieństwem - stwierdził.

Po kolacji młodzież wróciła do kościoła na nabożeństwo fatimskie. W tym wydarzeniu uczestniczyli również mieszkańcy Dobroszyc. Prowadzącym był ks. Jerzy Morański. Najpierw odczytywał fragmenty z Ewangelii, mówiące o życiu Maryi od momentu Niepokalanego Poczęcia, następnie omawiał je. Wszystko było przeplatane modlitwą i piosenką.

- Maryja jest Arką. W Arce Przymierza były kamienne tablice z przykazaniami, które Mojżesz otrzymał od Boga, była też manna z nieba oraz laska Aaraona, pierwszego arcykapłana. A Maryja ma w sobie Jezusa, który jest prawem, chlebem życia i największym arcykapłanem - tłumaczył ks. Jerzy Morański.

- Przeplatanie fragmentów z Ewangelii, z opowieściami i objaśnieniami ks. Jerzego było inspirujące. Odnośniki do naszego życia mocno mnie zainteresowały oraz spowodowały przemyślenia na temat Maryi. Wydaje mi się, że dużo wyniosłem z tego nabożeństwa - mówił Staś Telega, jeden z uczestników.