Bezdomni pokażą klasę na boisku

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 27.07.2018 07:20

Już po raz dziesiąty na wrocławskim rynku w turnieju piłki nożnej wystąpią osoby bezdomne. Niech was nie zmylą pozory, można zobaczyć futbol na bardzo wysokim poziomie!

Bezdomni pokażą klasę na boisku W tym przypadku pozory mogą zupełnie zmylić - rywalizacji piłkarska osób bezdomnych jest niezwykle widowiskowa Maciej Rajfur /Foto Gość

Będzie się działo, grało i krzyczało na wrocławskim rynku przed najbliższy weekend, a to za sprawą Wrocław Cup 2018 czyli X Międzynarodowych Mistrzostw Polski w Piłce Nożnej Ulicznej Osób Bezdomnych. 

W samym sercu miasta stanie boisko do piłki nożnej ulicznej, na którym zmierzą się ze sobą najlepsze ekipy osób bezdomnych. 

- Wszyscy grający na turnieju Wrocław Cup 2016 to osoby bezdomne i uzależnione, które leczą się w ośrodkach postrehabilitacyjnych. Dużo czasu spędzili na ulicy, uwikłani w alkohol i narkotyki - tłumaczył na łamach "Gościa Niedzielnego" Maciej Gurda z Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta

Zawody organizowane są w samym centrum,  by pokazać społeczeństwu, że bezdomnym nie jest tylko ten stereotypowy, czyli obdarty, śmierdzący, brudny człowiek.

Rozpoczęcie rywalizacji w sobotę 28 lipca o 8.30. Mecze potrwają do około 19.30. W niedzielę pierwszy gwizdek o 9.00. Finał rywalizacji kobiet  przewidziano na 16.30, natomiast finał mężczyzn - na 17.00.

- Na boisku występują młodzi, wysportowani, energiczni ludzie. Gdybyśmy przechodzili obok nich na ulicy, nigdy byśmy się nie spodziewali, że mijamy osobę, która nie ma domu - wyjaśnia organizator imprezy.

Celem zawodników jest zwycięstwo, natomiast organizatorom oraz tym, którzy prowadzą te drużyny, chodzi o to, by jak najwięcej chłopaków wyrwać ze szpon bezdomności, nałogów i przywrócić na powrót w główny nurt społeczny.

- Piłka nożna i ogólnie sport wspiera zasadniczą terapię. Uczy działania w grupie, czy jak reagować na porażki. Pozwala w jakimś stopniu uporządkować emocje. To jest niewątpliwie taki dźwig w kierunku normalnego, spokojnego życia dla ludzi, którzy znaleźli się na zakręcie - mówił przy okazji 8. edycji turnieju Maciej Gurda.

Statystyki potwierdzają jego słowa. Jeżeli chodzi o polską reprezentację bezdomnych (tak, istnieje taka!), to 60 proc. chłopaków, którzy przez nią przejdą, nie wraca już do nałogów i ośrodków.

Warto wiedzieć, że piłka nożna uliczna różni się od tej tradycyjnej, najbardziej znanej. Drużyny rywalizują w 4-osobowych składach z bramkarzem i trzema zawodnikami pola. Bramki mają wymiary 4 m szerokości i 1,2 m wysokości. Mecz trwa 14 minut i podzielony jest na połowy. Na świecie organizowane są międzynarodowe mistrzostwa osób bezdomnych, w których startują także Polacy.

Piłka nożna w tym przypadku to niezwykle ważny wiatr w żagle dla osób uwikłanych w nałogi. Ktoś buduje razem z nimi statek, stawia maszt, a sport staje się pozytywnym i kluczowym często powiewem, który pozwala wypłynąć z mielizny na głębokie wody.