Módl się, pracuj i zalajkuj

Maciej Rajfur

|

Gość Wrocławski 40/2018

publikacja 04.10.2018 00:00

Zakon kontemplacyjny, który ma świetnie prowadzony profil na Facebooku. Dwie wykluczające się rzeczywistości? Nie u sióstr benedyktynek. Dlatego tak mocno chwytają za serce!

▲	Wizytacja abp. Bolesława Kominka (w środku) w 1960 r. ▲ Wizytacja abp. Bolesława Kominka (w środku) w 1960 r.
Archiwum sióstr benedyktynek

Żyją w tzw. klauzurze konstytucyjnej. To znaczy, że mogą wychodzić poza teren domu, ale w uzasadnionych przypadkach. Na ogół więc nie prowadzą działalności zewnętrznej. Klasztor przy ulicy Poznańskiej 13 w Wołowie jest niewielki i niepozorny, niezorientowani mogą go łatwo przeoczyć. Wspólnotę obecnie tworzy zaledwie siedem sióstr, większość już wiekowych. Podane fakty w rozumieniu tego świata „nie powalają”. A jednak od benedyktynek bije wielka moc wypływająca z historii, ale też z ich spojrzeń pełnych troski i uśmiechów przepełnionych ciepłem.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.