Osobno a jednak wciąż razem

Karol Białkowski Karol Białkowski

publikacja 09.10.2018 10:58

Grupa XIV pieszej pielgrzymki wrocławskiej jest jedną z tych, które do grobu św. Jadwigi dotrą swoim własnym nurtem. Pątnicy wyruszą z Milicza i będą mieli do pokonania trochę więcej kilometrów. Z grupą zasadniczą spotkają się dopiero w Trzebnicy.

Osobno a jednak wciąż razem Ks. Łukasz Romańczuk, przewodnik "czternastki". Karol Białkowski /Foto Gość

Idziemy osobno, ale nigdy nie czujemy się oderwani od PPW. To wynika też z naszej łączności z głównym nurtem podczas sierpniowej pielgrzymki na Jasną Górę. Wtedy też spotykamy się w Trzebnicy - mówi ks. Łukasz Romańczuk, przewodnik "czternastki".

Pątnicy spotykają się w parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Miliczu. - Nie ma zapisów, choć wyjątkiem jest parafia pw. św. Faustyny w Górze. Tutaj zbieramy chętnych, bo musimy wiedzieć jak się przygotować na przejazd do Milicza. Zaczynamy o 6.00. W kościele będzie błogosławieństwo księdza proboszcza na drogę - zaznacza. Pierwszym punktem na trasie, co jest już tradycją czternastkową, będą odwiedziny parafialnego cmentarza i grobu ks. Eugeniusza Warysiaka, który w 1990 r. zmarł na pielgrzymce na Jasną Górę.

- Idziemy bardzo ładną trasą - lasami i polnymi drogami. Tylko część dróg jest asfaltowa, ale również prowadzą przez lasy. W związku z tym pielgrzymka nie jest dla nas tylko duchową ucztą, ale również możemy podziwiać piękny krajobraz. To wspomaga nas w modlitwie i w dostrzeganiu Pana Boga w Jego dziełach.

Trasa, którą pokonuje "czternastka" ma długość 33 km i podzielona jest na pięć odcinków. Każdego roku w wydarzeniu bierze udział podobna liczba uczestników, ok. 200 osób. - To bardzo młoda grupa. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, że tylko nieliczni, którzy idą w sierpniu na Jasną Górę biorą udział w pielgrzymce trzebnickiej. Za to w październiku jest wielu uczniów i studentów oraz ludzi w średnim wieku, którym obowiązki nie pozwalają wyruszyć do Częstochowy. Mówią, że ten jeden dzień jest d;a nich ważnym momentem, w którym mogą się oderwać od codziennych obowiązków i ze spokojem pomodlić.

Ks. Romańczuk zapewnia też wszystkich zainteresowanych, że nie będzie problemu z powrotem do Milicza po pielgrzymce. - Będziemy zbierać chętnych do autobusów na trasie. W zależności od liczby osób, które zdeklarują taką potrzebę, będziemy wiedzieli ile autobusów powinniśmy zarezerwować.

Więcej informacji na stronie internetowej grupy XIV.