Wielki kłopot z Wielkim Postem?

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 05.03.2019 13:45

Wielkiego Postu nie można ograniczyć jedynie do ujarzmiania… przewodu pokarmowego. Do opanowania są jeszcze oczy, uszy, język, powonienie, a także wyobraźnia!

Wielki kłopot z Wielkim Postem? Ks. Aleksander Radecki proponuje kilka sposobów na dobre przeżycie Wielkiego Postu ks. Jakub Łukowski /Foto Gość

Proszę w dowolnym gronie zapytać o istotę postu (także tego wielkiego). Spotykamy się z najgłębszym zdumnieniem, graniczącym z przerażeniem. A przecież nic nie będzie chciane, jeśli wcześniej nie zostanie poznane! Skoro więc tak wielu z nas swoją wiedzę teologiczną czerpie od… „misia” (czyli "mi się wydaje"), koniecznie przywołajmy wiadomości zasadnicze - mówi ks. Aleksander Radecki.

W tym kontekście przypomina czwarte przykazanie kościelne: „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w czasie Wielkiego Postu powstrzymywać się od udziału w zabawach”. A okresami pokuty są: czas Wielkiego Postu i wszystkie piątki roku.

- Wprawdzie szaty liturgiczne okresu wielkopostnego mają kolor fioletowy, ale oznacza on nie tyle smutek czy śmiertelną apatię, ile tęsknotę za zbawieniem i nadzieję na jego osiągnięcie przez każdego z nas. Uwaga! Do nieba, jak i w tę przeciwna stronę pójdą jedynie ochotnicy - tłumaczy ks. Radecki.

W Środę Popielcową czytana jest Ewangelia, która wymienia trzy podstawowe wymagania w stosunku do ludzi (zobacz: Mt 6, 1-8. 16-18). Są to jałmużna, modlitwa i post.

Pan Jezus przestrzega, by tych praktyk nie spełniać po to, aby odbierać chwałę od ludzi. Zaś św. biskup Piotr Chryzolog wyjaśnia konieczność budowania ścisłego związku pomiędzy tymi praktykami:

Istnieją trzy rzeczy, bracia, na których stoi wiara, wspiera się pobożność i trwa cnota. Są to: modlitwa, post i uczynki miłosierdzia. To, o co kołata modlitwa, zjednywa post, a osiąga miłosierdzie. Modlitwa, uczynki miłosierdzia i post - te trzy rzeczy stanowią jedno i dają sobie wzajemnie życie.

Duszą bowiem modlitwy jest post, a życiem postu miłosierdzie. Niech ich nikt nie rozłącza, gdyż nie znają podziału. Jeśli ktoś ma tylko jedno z nich lub nie posiada wszystkich razem, ten nic nie ma. Kto się więc modli, niech pości, a kto pości, niech spełnia uczynki miłosierdzia, niech wysłucha proszącego, który chce być słyszany. W ten sposób otwiera dla siebie uszy Boga, który nigdy się nie zamyka na głos błagającego”.

- Wielu z zapałem i uśmiechem wylicza wszelkiego rodzaju dziwactwa, które miałyby wiązać się z ascezą, postem i pokutą: spanie w trumnach, głodzenie się, biczowania, pokutne wory, niekończące się modlitwy, gnębienie siebie na wszelkie sposoby, ponure twarze… Że tego nikt nie robi? Nie szkodzi! Idzie przecież o zagłuszenie własnego sumienia i usprawiedliwienie swojego nic nierobienia w tej materii. Ale skoro piątkowe powstrzymywanie się od pokarmów mięsnych przerasta możliwości tak wielu z nas - czego oczekiwać od mięczaków? - pyta z uśmiechem kapłan.

Praktyka postu obejmuje może pewne „klasyczne” formy umartwień: niejedzenie słodyczy, rezygnacja z telewizji, zabaw, alkoholu, papierosów, ograniczanie pokarmów, udział w wielkopostnych nabożeństwach itp.

- Tych form powinien każdy z nas doświadczyć na samym sobie. Taka asceza wzmacnia wolę, wyraża gotowość do nawrócenia, jest świadectwem żywej wiary. Pamiętajmy jednak, że postu nie można ograniczyć jedynie do ujarzmiania… przewodu pokarmowego! Do opanowania są jeszcze oczy, uszy, język (!), powonienie, wyobraźnia - tłumaczy ks. Aleksander.

I dodaje, że jeśli ktoś nie zdecyduje się na głębokie wejście w czas wielkopostnej modlitwy, pokuty i czynów miłości bliźnich – nie przeżyje prawdziwie radości wielkanocnego alleluja i utknie na kanapie. Zaś swoje niby-świętowanie wyczerpie na (coraz mniej rozumianym) koszyczku ze święconką.

Z teorii warto przejść do czynów! Zobacz konkretne propozycje wielkopostnych postanowień od ks. Aleksandra Radeckiego. Na następnej stronie.

Oto wielkopostne propozycje, obejmujące omówione trzy drogi, wiodące do doskonałości: modlitwa (M), post (P) i jałmużna (J).

Wersja dla mocarzy duchowych

(M) Przyjść na Eucharystię przynajmniej na 5 minut przed jej rozpoczęciem i pozostać kolejne 5 minut po jej zakończeniu na prywatną modlitwę.

(P) Piesi: Przechodzić przez jezdnię tylko na zielonym świetle – nawet wtedy, gdy żaden pojazd nie przejeżdża. Kierowcy: Prowadzić pojazd wyłącznie z dozwoloną prędkością.

(J) Zaangażować się w jakąś konkretną działalność charytatywną (społeczną, kościelną, osobistą).

Wersja dla średniozaawansowanych

(M) W ramach modlitwy wieczornej przeczytać z uwagą teksty czytań liturgicznych na następny dzień.

(P) Nastawić budzik na żądaną godzinę poranną/wieczorną i na ten sygnał natychmiast wstawać/kłaść się na spoczynek.

(J) Zaangażować się z uśmiechem (!) we wspólne przygotowywanie posiłków w domu (zakupy, prace w kuchni, sprzątanie po posiłkach).

 

Wersja dla najsłabszych

(M) Osobiście przeżyć Adoracyjną Miejską Drogę Krzyżową we Wrocławiu (INSTRUKCJA) lub wziąć udział w nabożeństwach Gorzkich Żali czy Drogi Krzyżowej w parafiach.

(P) Używać telefonu/internetu wyłącznie do niezbędnych rozmów i zadań obowiązkowych (bez gier, filmów, przeglądu wiadomości, muzyki itp.). Zadanie to zrealizować najpierw we wszystkie piątki Wielkiego Postu; gdy wynik będzie pomyślny – można zakres tych ograniczeń rozszerzyć.

(J) W każdym tygodniu Wielkiego Postu (jest ich sześć) odwiedzić przynajmniej jedną osobę chorą, samotną, wymagającą pomocy.

Czytaj więcej w wielkopostnym serwisie Gościa Niedzielnego