Bierzmowanie w "Salezie" to nie pożegnanie z Kościołem!

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 24.03.2019 15:34

Parafia św. Michała Archanioła w niedzielę 24 marca zmienia się w Wieczernik. Uczniowie Zespołu Szkół Salezjańskich przyjęli sakrament dojrzałości chrześcijańskiej z rąk bp. Witalisa Krzywickiego SDB.

Bierzmowanie w "Salezie" to nie pożegnanie z Kościołem! Bp Krzywicki namaszcza młodego chłopaka olejem krzyżma. Maciej Rajfur /Foto Gość

Ordynariusz diecezji kijowsko-żytomierskiej oprócz udzielenia sakramentu wygłosił do zebranych także homilię. - Bóg chce każdemu z tutaj obecnych dać niejeden dar. Może dwa, może trzy. Nie wiemy, które dary są nam przydzielone. To jest normalne. Niektóre dary odkrywa się z czasem - tłumaczył bp Krzywicki.

Nawiązując do liturgii słowa mówił o depresji, która trapi wielu ludzi. Wtedy człowiek jest jak drzewo figowe, które nie przynosi owocu.

- Gospodarz, który kiedyś posadził drzewo figowe, przychodzi po trzech latach i nie znajduje na nim owocu. A oczekuje słodkich owoców. Podczas przyjęcia sakramentu bierzmowania warto przypomnieć, że nikt z nas się wybierał sobie dnia narodzin ani kim będzie: chłopcem czy dziewczynką. Nikt z nas nie wybiera talentów, a Bóg, znając nasze serce, obdarowuje nas nimi. Nikt z nas nie wybiera również chwili przejścia do wieczności - mówił kaznodzieja.

Podkreślał, że człowiek w różny sposób usiłuje owocować. Drzewo z Ewangelii to obraz człowieka, który - podobnie jak ono - żyje, ale nie przynosi owocu. Dotyka go depresja, bo gdy każdego wieczoru spotyka się z poduszką widzi, że ten owoc, który przynosi jego życie, jest niczym z perspektywy wieczności.

- Te depresje nie rodzą się na pustym miejscu. Wielu ludzi wypala się w małżeństwie, w pracy, w wierze. To się zdarza wtedy, kiedy w życiu człowieka Bóg nie jest na pierwszym miejscu - mówił bp Witalis Krzywicki.

Jak dodał, dla bierzmowanej młodzieży teraz zaczyna się praktyka życia codziennego z Duchem Świętym. Bez Niego i bez Jego słowa nie da się zbawić, ponieważ ten świat jest mocniejszy od nas, jeżeli nie trwamy z Bogiem.

- Duch Święty przychodzi do waszych serc i przypomina, skąd jesteście. Na waszych piersiach, tak samo jak u mnie, wisi krzyż. Chrystus mówi, że kto idzie za nim, a nie bierze krzyża, nie jest Jego godzien. Dzisiejszy dzień nakłada na was wielki obowiązek i odpowiedzialność. Będziecie codziennie odpowiadać, czy jesteście naprawdę świątynią Ducha Świętego - mówił ordynariusz diecezji kijowsko-żytomierskiej.

Zaznaczył, że z Duchem Świętym każdego dnia trzeba umieć się przywitać i z Nim kroczyć. 

- Pragnę, aby dzisiaj Duch Święty nie stał się dla was zrozumiały, bo nie jest to dla nas wszystkich możliwe, ale stał się kimś bardzo bliskim, kto będzie wam codziennie podpowiadał i wskazywał drogę - życzył młodym uczniom szkół salezjańskich bp Krzywicki.