EDK z Wrocławia-Kleciny. Dotarli na szczyt Śnieżki

Agata Combik Agata Combik

publikacja 14.04.2019 21:33

Troje uczestników Ekstremalnej Drogi Krzyżowej - w tym koordynator trasy - dotarło z kościoła NMP Królowej Polski we Wrocławiu-Klecinie na ośnieżony szczyt Śnieżki, pokonując 111 km, a także różnicę wzniesień 2271 m.

EDK z Wrocławia-Kleciny. Dotarli na szczyt Śnieżki U kresu drogi Archiwum Marcina Lurańca

Wyruszyli w piątek o 20.00, cel osiągnęli w niedzielę o 12.30 (noc z soboty na niedzielę spędzając w schronisku na przełęczy Okraj). Szli trasą Zieloną – św. Marcina.

– Zapisało się na nią 7 osób, z tego co wiem, wyszło na szlak 6 – mówi Marcin Luraniec, koordynator tras z Wrocławia-Kleciny. Na Śnieżce stanął razem z kolegą-współorganizatorem trasy oraz koleżanką.

Niektórzy odłączali się po drodze. Nikt nie zakładał, że ma zamiar dojść „za wszelką cenę”. – W Świebodzicach w sobotę zjedliśmy ciepłe śniadanie, które dodało nam sił. I poszliśmy dalej – wspomina M. Luraniec. – W Kamiennej Górze zjedliśmy obiad. Potem jednak zaczął padać śnieg, było go coraz więcej, ciężko się szło, zwłaszcza po zmroku. Końcówka była bardzo, bardzo trudna. W sobotę przed 22.00 doszliśmy do schroniska na przełęczy Okraj, na granicy polsko-czeskiej (gdzie mieliśmy jedną stację drogi Krzyżowej). W niedzielę ok. 9.00 poszliśmy dalej, o 12.30 doszliśmy na szczyt Śnieżki. Ostatnią stację odprawiliśmy na górze, na końcu drogi, przy kościółku św. Wawrzyńca.

W sumie na wędrówce (nie licząc pobytu w schronisku) spędzili ok. 30 godzin.

– Było naprawdę ciężko. Jak człowiek jest bardzo zmęczony, to wszystko zaczyna go denerwować. Najpierw kilometry szybko „uciekają”, a potem droga zaczyna się jakby wydłużać. To jest wielkie zmęczenie. Myślę, że czas na refleksje o duchowych korzyściach z EDK przyjdą później. Na pewno taka wędrówka to poważna próba, okazja do sprawdzenia swojej psychiki – mówił M. Luraniec schodząc ze szczytu Śnieżki.

W sumie z Wrocławia-Kleciny wyszło na EDK ok. 170 osób. Oprócz tej na Śnieżkę można było wybrać trasy: Czerwoną-św. Wojciecha (68 km) – na szczyt Wielkiej Sowy, Pomarańczową-Maryi Panny Królowej Polski (80 km) –  na szczyt Ślęży i z powrotem do kościoła NMP Królowej Polski przy ul. Karmelkowej; Niebieską-św. Krzysztofa (40 km) – na Ślężę.

Ci, którzy zdecydowali się iść aż na Śnieżkę, wędrowali przez następujące miejscowości: Wrocław-Klecina - Zabrodzie - Nowa Wieś Wrocławska - Biskupice Podgórne - Strzeganowice - Różaniec - Sośnica - Katy Wrocławskie - Mietków - Borzygniew - Imbramowice - Pożarzysko - Kalno - Bożanów - Nowice - Stary Jaworów - Świebodzice - Struga - Lubomin - Jabłów - Witków - Borówno - Kamienna Góra - Pisarzowice - Szarocin - Graniczne Budy - Horni Mala Upa - Góra Śnieżka.