Do gabloty trafił kolejny puchar

Karol Białkowski Karol Białkowski

publikacja 02.05.2019 21:13

Młodzi chłopcy z parafii pw. NMP Królowej Polski w Brzegu Dolnym już po raz drugi reprezentowali archidiecezję wrocławską w Mistrzostwach Polski ministrantów w piłce nożnej halowej. Było lepiej niż przed rokiem.

Do gabloty trafił kolejny puchar Pamiątkowe zdjęcie na turniejowej "ściance". archiwum drużyny

W mistrzostwach wzięło udział ok. tysiąca chłopców z całej Polski. Archidiecezję wrocławską reprezentowali ministranci z Brzegu Dolnego. Dlaczego akurat oni? Ponieważ w czerwcu ubiegłego roku zwyciężyli w piłkarskim turnieju w Wołowie, który po raz kolejny był swoistymi eliminacjami do Mistrzostw Polski.

- Emocje były ogromne, szczególnie przy rzutach karnych - podkreśla Jakub Płóciennik. Jego kolega, a zarazem kapitan zespołu Dawid Gruszecki opowiada, że brzeżanie trafili do pięciozespołowej grupy. - Pierwszy mecz zremisowaliśmy, drugi wygraliśmy, a kolejne dwa przegraliśmy. Do dalszej części turnieju wyszliśmy z trzeciego miejsca i trafiliśmy do finału B. Tutaj nie dopisało nam szczęście. Przegraliśmy w pierwszym meczu w rzutach karnych - opowiada. Ministranci wracają jednak do domów z pucharem.

Chłopcy zgodnie podkreślają, że po raz drugi przyjechali się uczyć od starszych. - W ubiegłym roku kompletnie nie wiedzieliśmy, jak taki turniej wygląda. Czuliśmy się niepewnie, bo różnica wieku między nami a chłopakami z innych zespołów była mocno zauważalna. W tym roku tej niepewności nie było. Daliśmy z siebie wszystko - mówi Łukasz Tkaczyk.

Oskar Urbański podkreśla, że drużyna jest bardzo zadowolona z osiągniętego wyniku. - Wciąż jesteśmy młodsi od innych ministrantów grających w tej kategorii. Graliśmy najlepiej, jak potrafimy, a przy tym dobrze się bawiliśmy.

Dawid Gruszecki podkreśla, jak niezwykłe wrażenia się budzą, gdy widzi się tak wielu ministrantów, z tak wielu miejscowości, w jednym miejscu. - Na początku turnieju była Msza św. Cały kościół był wypełniony ministrantami. To robi wrażenie. Dobrze zobaczyć, że nasi koledzy z całej Polski też angażują się sportowo.

Już za miesiąc odbędą się kolejne eliminacje do Mistrzostw Polski, czyli wołowski turniej ministrantów, mający rangę mistrzostw archidiecezji wrocławskiej. - Chcemy powalczyć o zwycięstwo po raz trzeci. Czujemy, że gdyby nam się udało, to za rok w Mistrzostwach Polski możemy osiągnąć znacznie więcej - dodaje Łukasz Tkaczyk.

Opiekun ministrantów w parafii pw. NMP Królowej Polski, ks. Tomasz Latawiec jest bardzo zadowolony z wyniku osiągniętego przez swoich podopiecznych. Podkreśla jednak, że wynik sportowy nie jest najważniejszy. Nawiązuje do homilii, którą do ministrantów wygłosił bp Wojciech Osial. - Mówił o zmaganiach fizycznych, ale przestrzegał, że w tym wszystkim nie można stracić wiary, że życie duchowe też wymaga walki - mówił. Tłumaczył, że ten turniej ma też wymiar edukacyjny. - Tu wszystko odbywa się całkowicie w duchu fair play. Nie ma oszukiwania, ale jest zaangażowanie i pomoc każdemu, kogo się spotyka.

- To był dobry czas, a wynik lepszy niż w ubiegłym roku. Poprzednim razem byliśmy w finale C, w tym roku w finale B, może w kolejnym roku będzie jeszcze lepiej... Zobaczymy - ocenia ks. Tomasz.

Dumy nie kryje również proboszcz parafii pw. NMP Krolowej Polski w Brzegu Dolnym, ks. Jacek Włostowski. - Modliliśmy się za nich na Mszach św., a jutro będziemy o ich sukcesie mówić - zaznacza. Podkreśla, że w salce ministranckiej przy zakrystii powstała już gablota na przywożone przez chłopców trofea. - Już się ich trochę nazbierało - dodaje.

Ministranci wrócili do swoich domów, bo jutro czeka ich wytężona służba podczas parafialnego odpustu.

W skład brzeskiej drużyny weszli: Jakub Płóciennik, Oskar Król, Dawid Gruszecki (kapitan), Łukasz Tkaczyk, Łukasz Fąfara, Łukasz Kuć, Oskar Urbański, Marcin Tkaczyk.

Więcej o turnieju oraz szczegółowe wyniki na stronie www.lowicz.gosc.pl.