Trzecia edycja konkursu historycznego pt. "Między nami odkrywcami", organizowanego przez Szkołę Podstawową "Strumienie" z Józefowa k. Warszawy, okazała się szczęśliwa dla wrocławskich uczniów z "Iskier".

Każda ze szkół, która przystępuje do rywalizacji, wyłania 6-osobową reprezentację - po dwóch uczniów z klasy czwartej, piątej i szóstej. Ta drużyna musi wykonać każdego roku określone zadanie specjalne. Tym razem wyzwaniem było nakręcenie filmu przedstawiającego XVI-wieczną dynastię związaną z okolicą, w której mieszkają uczniowie.

- W Warszawie odbyły się konkurs-przegląd tych filmów oraz turniej wiedzy historycznej o dynastii Jagiellonów. Suma punktów z tych dwóch zadań decydowała o zwycięstwie. Bierzemy w tym konkursie udział od pierwszej edycji, dlatego chłopcy go lubią. Wiąże się to z wyjazdem do Warszawy, co jest dla nich atrakcyjne. Przedsięwzięcie filmowe okazało się niełatwym zadaniem. Od razu napotyka się problemy techniczne, merytoryczne. Ja starałem się ich wspierać - mówi Bartosz Jakus, nauczyciel historii.

Jak podkreśla, chłopcom z podstawówki trzeba pomagać przy takim przedsięwzięciu. Zadaniem nauczyciela jest zainspirowanie i prowadzenie uczniów. W tym przypadku scenariusz filmu powstał pod okiem pana Bartosza. Uczniowie oczywiście mogli go swobodnie edytować, wprowadzać zmiany. Sami rozdzielali sceny i mieli wolną rękę, jeśli chodzi o interpretację tekstu oraz grę aktorską.

- Zdjęcia trwały jeden cały dzień. Dużo dyskutowaliśmy przy montażu, wprowadzaliśmy poprawki. Etap składania filmu zajął nam kilka dni - mówi B. Jakus.

OBEJRZYJ FILM:

- Samo nauczenie się roli i występ przed kamerą nie sprawiał mi problemu, bo już miałem w tym doświadczenie, ale najtrudniejsze okazało się przebycie tej długiej trasy po mieście w czasie nagrywania materiału oraz zgranie tych scen ze sobą. Ale wysiłek, jak widać, się opłacił. Mieliśmy też dużą frajdę z podróży pociągiem do Warszawy - mówi Tymoteusz Baraczewski z klasy piątej.

- Dla mnie wyzwaniem było nauczenie się roli, bo nie chodziło o "odklepanie" swojej kwestii, ale występ z inwencją twórczą, który zaciekawi widza. Przeszliśmy po Wrocławiu około 5 km, zanim wszystko nakręciliśmy. Wcześniej zajmowaliśmy w tym konkursie 3. i 4. miejsce, więc to historyczny triumf dla naszej szkoły - zaznacza z dumą Szymon Kubrak z klasy piątej.

- Chyba najwięcej trudności sprawiło mi chodzenie podczas nagrywania i jednoczesne mówienie. Chodzi o ustawienie się w konkretnej scenie. Nie występowałem jeszcze przed kamerą i trochę się stresowałem - przyznaje Maciej Sokołowski z klasy czwartej.

- Tworzenie filmu okazało się bardzo przyjemnym zajęciem, bo pracowaliśmy przy tym wszyscy razem. Integrowaliśmy się, śmialiśmy się dużo i dzięki temu też mogliśmy się urwać z lekcji - śmieje się Michał Dusza z klasy szóstej.