Święcenia kapłańskie w archikatedrze wrocławskiej. Nie słudzy, lecz przyjaciele Chrystusa

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 25.05.2019 13:30

Ośmiu diakonów wrocławskiego seminarium oraz dwóch braci klaretynów przyjęło w archikatedrze wrocławskiej święcenia prezbiteratu z rąk abp. Józefa Kupnego.

Święcenia kapłańskie w archikatedrze wrocławskiej. Nie słudzy, lecz przyjaciele Chrystusa W czasie wyśpiewania Litanii do Wszystkich Świętych przyszli neoprezbiterzy leżą krzyżem na posadzce. Ten gest nazywa się prostracją. Maciej Rajfur /Foto Gość

Liturgię świeceń sprawowali oprócz metropolity wrocławskiego biskupi pomocniczy Andrzej Siemieniewski i Jacek Kiciński CMF, abp senior Marian Gołębiewski oraz kilkudziesięciu kapłanów.

Świecenia prezbiteratu przyjęli (kliknij, by poznać bliżej neoprezbiterów):

W homilii podczas liturgii święceń metropolita wrocławski abp Józef Kupny tłumaczył, nawiązując do Ewangelii, że Chrystus posługuje się obrazem pasterza i owiec, gdyż był on zrozumiały w narodzie o tradycjach pasterskich. Z opisów zawartych w księgach biblijnych wynika, że pasterz to człowiek odpowiedzialny, czujny i mocny. Jest przewodnikiem dla owiec. To on wyznacza im kierunek i bezpiecznie je prowadzi.

- W świetle zaparcia się św. Piotra można wątpić, czy nadawał się on do roli przewodzenia Kościołowi. Może tak po ludzku sądząc, bardziej nadawał się do tego św. Jan, który dochował wierności Mistrzowi do końca. Kierując się naszymi współczesnymi kryteriami powierzania stanowisk i urzędów, trudno to zrozumieć, ale taka była decyzja Chrystusa - mówił abp Józef Kupny.

Podkreślił, że Jezus powierzył Piotrowi troskę o owczarnie, ale jednocześnie postawił mu pewne warunki. I tym podstawowym warunkiem jest miłość. Pasterz ma być pełen czujności względem swoich owieczek. W razie potrzeby szuka owcy zagubionej, zranioną opatruje, słabą bierze na ramiona. Jego władza nie ulega żadnej wątpliwości. A podstawą tej władzy jest całkowite oddanie się i miłość do owieczek.

- Chrystus trzykrotnie żąda od Piotra wyznania miłości i wzywa go, by przewyższył innych w miłości. Wszyscy kochają Jezusa, ale Mistrz oczekiwał od Piotra, że będzie Go kochał bardziej i więcej. Od was, drodzy kandydaci do święceń, Chrystus wymaga większej miłości. Dlatego pyta: "Czy miłujesz mnie więcej aniżeli ci? Czy jesteś w stanie tak naprawdę oddać mi całego siebie?". Każda kolejna odpowiedź Piotra była bardziej potrzebna jemu niż Jezusowi. Każda kolejna odpowiedź stawała się bowiem dojrzalsza, mniej oparta na odczuciach - wyjaśniał metropolita wrocławski.

Jezus pyta każdego z nas o dojrzałą miłość. Miłować więcej oznacza kochać bezgranicznie. Ponad swoje życie. Zgodnie ze słowami Jezusa: 

Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.

- Życie kapłana powinno być szczególnym darem dla Boga i ludźmi. Dlatego nie oszczędzajcie swoich sił i czasu, by służyć. Angażujcie się całym sercem w katechizację dzieci i młodzieży, w duszpasterstwa akademickie i rodzin. Animujcie działania ruchów i stowarzyszeń katolickich. Wspierajcie chorych, ubogich i potrzebujących. Bądźcie wrażliwi na wszelką krzywdę, zwłaszcza na krzywdę wyrządzoną dzieciom. Bądźcie godnymi szafarzami sakramentów świętych i Bożego miłosierdzia w sakramencie pokuty. Starajcie się prowadzić życie na poziomie nieodbiegającym od poziomu życia waszych wiernych. Troszczcie się o jedność i budujcie ją każdego dnia w waszych wspólnotach parafialnych - wymieniał pasterz Kościoła wrocławskiego.

Prosił również o wsparcie biskupa w jego trosce o Kościół wrocławski.

- To od was będzie zależał kształt Kościoła w naszej ojczyźnie. Od was będzie zależała Jego wiarygodność, dynamizm, świeżość i świętość - stwierdził abp Kupny.

Odwołał się do listu biskupów polskich "Wrażliwość i odpowiedzialność", który zostanie odczytany niedzielę 26 maja we wszystkich kościołach w Polsce. Dotyczy on pedofilii wśród duchownych.

- Wszyscy musimy walczyć z tym grzechem i zgorszeniem. Musimy stworzyć właściwą przestrzeń do przywrócenia pokrzywdzonym jak najbardziej normalnego życia. Musimy być o wiele bardziej wyczuleni na zagrożenia i bardziej wrażliwi na pomoc pokrzywdzonym - apelował metropolita wrocławski.

Wyjaśniał, że przez gest nałożenia rąk, jak pięknie powiedział Benedykt XVI, Chrystus bierze kapłana w posiadanie, mówiąc: "Należysz do mnie". Ale jednocześnie mówi mu: "Znajdujesz się pod opieką moich rąk. Jesteś ukryty w moich dłoniach i w ten sposób znajdziesz się w przestrzeni mojej miłości. Bądź moim przyjacielem, nie sługą".

- Chrystus nazywa cię swoim przyjacielem! Wszystkie zasadnicze znaki święceń kapłańskich są w swej istocie wyrazem głębokiej treści znaczenia słowa "przyjaciel". To Chrystusowe dary dla przyjaciela - mówił abp Józef.

W dniu święceń myślimy także o każdym kapłanie i znajdujemy w nim zasadniczy rys posługi kapłańskiej nakreślony w rozmowie Jezusa z Piotrem. Każdego z nich Jezus pytał w swoim czasie: "Czy miłujesz mnie?" i każdemu zlecał zadanie pasterskiej troski o Kościół. Ta troska wyrażała się na wiele sposobów.

- W życiu kapłana nie brakuje ofiary. Na ogół nie widzimy tych codziennych ofiar, zna je tylko Bóg, ale istnieją i czynią wiarygodną posługę kapłana - oświadczył kaznodzieja.

Jak dodał, św. Piotr i apostołowie są wzorem dla kapłanów, ale także dla wiernych w ich wzajemnej trosce o zbawienie. W trosce rodziców o zbawienie dzieci, męża o zbawienie żony, żony o zbawienie męża.

- Jeśli kochasz naprawdę Chrystusa, troszczysz się o zbawienie bliskiej ci osoby, z którą żyjesz, którą wychowujesz. Ciebie, siostro i bracie, Chrystus w kontekście życiowego powołania pyta, czy Go miłujesz. Czy dajesz świadectwo swojej wiary? Czy troszczysz się o przekazywanie wiary swojej rodzinie i w swoim otoczeniu. Czy niesiesz pomoc bliźniemu? Czy pomagasz swoim sąsiadom? - pytał metropolita wrocławski.

I na koniec stwierdził: - Drodzy bracia wybrani przez Boga do stanu prezbiteratu. Niech Chrystus uświęci was swoim błogosławieństwem i będzie zawsze w waszych sercach - zakończył homilię abp Józef.