Patron wywalczony

Maciej Rajfur

|

Gość Wrocławski 23/2019

publikacja 06.06.2019 00:00

Wszyscy znają św. Antoniego z Padwy. A czy tego z Husiatyna? Mieszka tuż obok nas. W… Obornikach Śląskich.

▲	Ksiądz Jacek Wawrzyniak SDS zaprasza wszystkich Dolnoślązaków do modlitwy przed cudownym obrazem. ▲ Ksiądz Jacek Wawrzyniak SDS zaprasza wszystkich Dolnoślązaków do modlitwy przed cudownym obrazem.
Karol Białkowski /Foto Gość

To będzie pierwsze na Dolnym Śląsku sanktuarium św. Antoniego. 13 czerwca na Mszy św. o 19.00 parafia pw. św. Judy Tadeusza i św. Antoniego Padewskiego w Obornikach Śląskich, decyzją abp. Józefa Kupnego, zostanie ogłoszona sanktuarium św. Antoniego Padewskiego „Husiatyńskiego”. A to za sprawą obrazu słynącego łaskami, który przywędrował do nas z Kresów Wschodnich.

Sława już przed wojną

Określenie „Husiatyński” utworzył abp Józef Bilczewski, metropolita lwowski, który tak nazwał obraz czczony w kościele oo. bernardynów w Husiatynie. Powstał on w drugiej połowie XVIII w. w stylu późnobarokowym. Cieszył się wśród wiernych wielką czcią. Kult nie zamarł nawet po kasacie zakonu przez cesarza Józefa II w 1788 roku. Znane są przekazy, że przed II wojną światową pielgrzymi przybywali licznie do Husiatyna w dniu odpustu 13 czerwca, uważając obraz za słynący łaskami. Ksiądz Władysław Matus, przedwojenny proboszcz, pisał: „z dalszych stron przywożono chorych, pątnicy ściągali się z bardzo odległych stron. W wigilię święta były już liczne rzesze”. W roku 1938 abp Bolesław Twardowski ze Lwowa powierzył ponownie opiekę nad obrazem bernardynom. Kiedy po II wojnie światowej, w 1945 roku, nastąpiła ewakuacja Polaków z ziem wschodnich, zakonnicy zabrali ze sobą dzieło sztuki do klasztoru w Alwerni koło Krakowa. Ludność Husiatyna natomiast znalazła swój nowy dom w Obornikach Śląskich na Dolnym Śląsku.

Co się odwlecze…

W rzeczywistości PRL-u przesiedleni mieszkańcy nie zapomnieli jednak o św. Antonim. Byli tacy, którzy co roku 13 czerwca udawali się do Alwerni, aby modlić się przed obrazem swojego patrona. Widząc, że obraz Antoniego Husiatyńskiego nie doznaje tam należnej czci, zapragnęli odzyskać go i sprowadzić do kościoła w Obornikach Śląskich. Proces trwał latami. W 1982 roku wierni zebrali podpisy pod prośbą do bernardynów o zwrot obrazu. Sprawa jednak utknęła w martwym punkcie. Mieszkańcom proponowano m.in. wykonanie kopii. Husiatyniacy, aby temu zapobiec, szybko uzyskali poparcie arcybiskupa lwowskiego Mariana Rechowicza, który pochodził z Husiatyna. Po jego interwencji zakonnicy zgodzili się przekazać obraz w czerwcu 1983 roku w celu zrobienia kopii, jednak później, widząc, jak mocno szerzy się kult św. Antoniego w Obornikach, nie zabiegali o zwrot dzieła sztuki. W 1989 roku Wojewódzki Konserwator Zabytków we Wrocławiu wpisał obraz św. Antoniego Husiatyńskiego do rejestru zabytków województwa wrocławskiego. Tym samym stał się on własnością obornickiej parafii.

Pragnienie od dawna

Jakiś czas temu obecny proboszcz parafii ks. Jacek Wawrzyniak SDS poprosił wiernych, by spisali wszystkie podziękowania, łaski i błogosławieństwa, które otrzymali za wstawiennictwem św. Antoniego Husiatyńskiego. – Okazało się, że jest tego naprawdę wiele. Nawrócenia, wyjście z nałogów, znalezienie zagubionych przedmiotów, łaska potomstwa, stabilizacja finansowa. A to nie wszystkie świadectwa! Ludzie chcą też ofiarowywać wota i kwiaty pod obraz. Była to dla mnie wewnętrzna mobilizacja, dlatego przedstawiłem sytuację abp. Józefowi Kupnemu z prośbą o ustanowienie sanktuarium. Metropolita już w styczniu wydał specjalny dekret – mówi ks. Jacek Wawrzyniak. Obornicka wspólnota parafialna od dawna pragnęła sanktuarium i modliła się o podniesienie kościoła do jego rangi. – Dotarłem do kazania z 1998 roku, w którym salwatorianin ks. Leszek Dublewicz mówił: „Pragnieniem naszym jest, aby ta świątynia stała się sanktuarium” – opowiada proboszcz. Do Obornik Śląskich przyjeżdżają ludzie z różnych stron, by modlić się przed obrazem. Regularnie odwiedza to miejsce także delegacja z Husiatyna. W parafii wciąż żyją ludzie, którzy byli ochrzczeni przy cudownym obrazie jeszcze na Kresach Wschodnich. Uroczystości ustanowienia sanktuarium zostały rozbudowane do triduum i odbędą się od 10 do 13 czerwca. W kościele przy ul. Trzebnickiej 35 w Obornikach Śląskich odprawione zostaną nabożeństwa i nowenny do św. Antoniego. Parafia wydrukuje specjalne wydanie gazety. Znany muzyk Hubert Kowalski skomponował już hymn na tę okazję. Centralnej Mszy św. 13 czerwca o 19.00 będzie przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF. Dokładny plan wydarzeń kilkudniowych uroczystości odpustowych znajduje się na naszej stronie internetowej wroclaw.gosc.pl. Społeczność parafialna powtarza przywiezione jeszcze z Kresów Wschodnich stwierdzenie: „Pan Bóg to ma tyle rzeczy na głowie, za to nasz św. Antoni Husiatyński ma zawsze dla nas czas, by nas wysłuchać”.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.