Muzyczna moc

Karol Białkowski Karol Białkowski

publikacja 08.06.2019 08:17

W czwartkowy wieczór studenci bawili się podczas 9. Koncertu na Tekach. Muzyczne wydarzenie jest próbą dotarcia do wrocławskich studentów z zaproszeniem do duszpasterstw akademickich i przede wszystkim, za ich pośrednictwem, do Kościoła.

Muzyczna moc Koncert przygotowują studenci dla studentów. Dla członków DA „Redemtor” to wielkie wyzwanie organizacyjne. Na zdjęciu studenci z zespołem Luxtorpeda i publicznością. Karol Białkowski /Foto Gość

Impreza muzyczna, którą organizują wspólnie Duszpasterstwo Akademickie "Redemptor", Politechnika Wrocławska, Stowarzyszenie Centrum Młodzieży Akademickiej "Razem" oraz Organizacja Studencka "Donum" przy wsparciu miasta Wrocław, ma już swoją wyrobioną markę i tradycję.

Między akademikami na "Tekach" nie zabrakło chętnych do słuchania dobrej i niosącej wartościowe treści muzyki. Na scenie zaprezentowały się Łona, Webber & The Pimps oraz Luxtorpeda.

Cel od samego początku realizacji inicjatywy jest taki sam. Wyjście katolickiej młodzieży do świata i pokazanie innym, mniej związanym z Kościołem, że ma on coś konkretnego do zaproponowania. Mieszkańcy kampusu studenckiego, na którym odbył się koncert, zapewne wiedzą, że w pobliżu akademików jest kościół redemptorystów. Wydarzenie jest okazją do tego, by pokazać, że są w nim mile widziani i przygotowanych jest dla nich wiele propozycji, m.in. Kurs Alpha – w sam raz na odnowienie lub początek swojej relacji z Jezusem Chrystusem.

- Chodzi o głoszenie treści chrześcijańskich nie tylko ze sceny, ale także przez ewangelizatorów podchodzących w tłumie do osób zainteresowanych. Ta inicjatywa ma docierać do studentów z Wittigowa oraz innych części miasta - mówił jeszcze przed koncertem o. Mariusz Mazurkiewicz CSsR, duszpasterz „Redemptora”. Ideą koncertu jest również zabawa bez alkoholu.

W przerwie między występami świadectwem swojego życia podzielił się Tomasz Węgrzyn. Podkreślał, że jego bunt młodzieńczy zaczął się od braku przebaczenia swojemu ojcu, który nadużywał alkoholu. Pojawiły się narkotyki, półświatek przestępczy i dno emocjonalne. Ten stan trwał 15 lat. Podnoszenie z beznadziei rozpoczęło się od związku z Katarzyną, która dziś jest jego małżonką. Na kilka miesięcy przed ślubem Tomek spotkał się z ojcem, który chorował wtedy na raka i po raz pierwszy od wielu lat spojrzał na niego z miłością.

– Pojawiło się przebaczenie. To był niesamowity dzień. Zrobiłem mu zdjęcie dla mojego syna, a po kilku dniach zmarł. Mimo wszystko wierzę, że było to błogosławieństwo dla mnie, moment przełomowy – mówił. Ostrzegał przed uzależnieniami i życzył wszystkim, by odnaleźli Boga w swoim życiu, bo On daje siłę do przezwyciężania słabości.

Posłuchaj całego świadectwa Tomka:

Co bardzo istotne, przez całe koncertowe popołudnie i wieczór w pobliskim kościele pw. NMP Matki Pocieszenia trwała adoracja Najświętszego Sakramentu. Czuwający przed Panem Jezusem polecali dzieło Koncertu na Tekach i prosili, by przyniósł dobre owoce.