Jadą do najbiedniejszych krajów świata, by mówić o Chrystusie

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 09.06.2019 14:05

Ośmioro młodych katolików przyjęło w archikatedrze wrocławskiej specjalne błogosławieństwo oraz krzyże misyjne. Wkrótce wyjadą do najuboższych krajów, by głosić Ewangelię.

Jadą do najbiedniejszych krajów świata, by mówić o Chrystusie Specjalnego błogosławieństwa przed wyjazdem na misje udzielił młodym ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej. Maciej Rajfur /Foto Gość

Uroczystość rozesłania misyjnego to już coroczna tradycja na Ostrowie Tumskim. W tym roku wrocławski oddział Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego "Młodzi Światu" przygotował 8 wolontariuszy. Gdzie pojadą młodzi ludzie, by służyć innym?

  • Magdalena Kubińska - do Mongolii
  • Beata Cieślikowska - do Mongolii,
  • Magdalena Dul - do Etiopii
  • Emil Mihułka - do Etiopii
  • Łukasz Błaszczyk - do Etiopii
  • Patrycja Komorowska - do Liberii
  • Maria Czerwonka - do Sudanu Południowego
  • Alicja Kopeć - do Sudanu Południowego. 

Podczas Mszy św. wolontariusze przyjęli błogosławieństwo oraz krzyże misyjne.

- Apostołowie byli zamknięci z obawy przed Żydami. Przerażało ich to, że Jezus zmartwychwstanie. Nie wiedzieli, co dalej. Zdawali sobie sprawę, że ludzie nie są im przychylni, wręcz wrodzy. Zamknęli się więc, bo chcieli być bezpieczni. Ale Jezus przechodzi mimo drzwi zamkniętych i mówi: "Pokój wam!" - mówił w homilii ks. Jerzy Babiak SDB, dyrektor Zespołu Szkół Salezjańskich we Wrocławiu oraz prezes Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego "Młodzi Światu" we Wrocławiu.

Przypomniał, że Jezus daje swoim uczniom Ducha, Parakleta, aby był zawsze z nimi. Paraklet to jedno z imion Pana Boga. Z greckiego oznacza pocieszyciela, obrońcę i adwokata.

-. Kiedy my wkraczamy na drogę zła i grzechu, Bóg przychodzi, by nas chronić, umocnić i dać potrzebną siłę do życia, do wiary. Bóg, który nawiedza apostołów, sprawia, że wyjdą z Wieczernika i nie będą się niczego lękali. Zaczną głosić Ewangelię bez żadnej wątpliwości. Oddadzą życie za Chrystusa - opisywał salezjanin.

Przekazał również słowa wsparcia dla wolontariuszy misyjnych. - Kochani, jesteśmy z wami. Jedziecie na misje po to, by być świadkami Jezusa. Co was tam czeka? Praca z dziećmi, z młodzieżą, opieka medyczna, ale przede wszystkim głoszenie Ewangelii - podkreślał kapłan.

Młodzi jadą do najuboższych krajów na świecie. Staną pośród biednych, by być świadkami Chrystusa. Przygotowywali się do tego wyjazdu przez dwa lata.

- Duch Święty jest z wami. To On jest waszym obrońcą i pocieszycielem. Modlimy się, byście tam pomnożyli Ewangelię, zanieśli światło, nadzieję i miłość, której ubogi człowiek tak potrzebuje - mówił ks. Babiak.

Oprócz Wrocławia Salezjański Wolontariat Misyjny przygotował również 11 osób z Warszawy i 15 z Krakowa.

- Dziękujmy Bogu za młodych, którzy nie lękają się odpowiedzieć Chrystusowi. Oni są przypomnieniem dla nas, by angażować się w misyjność Kościoła. Współczesny świat, jego luksusy i standardy powodują, że człowiek obojętnieje, a nawet jak jest religijny, to skupia się na sobie. Jako katolicy mamy jednak iść dalej. Jeśli żyjemy w grzechu, obojętności i w wycofaniu, prośmy Ducha Świętego o odnowienie oblicza naszych serc. Byśmy głosili Chrystusa i wspierali misyjne dzieło Kościoła - apelował ks. Babiak.

Jadą do najbiedniejszych krajów świata, by mówić o Chrystusie