Miecz już nie jest najważniejszy

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 28/2019

publikacja 11.07.2019 00:00

Czy misja dawnych zakonów rycerskich wygasła? Trwa, choć ma inne oblicze. Również w naszej diecezji nie brak i dziś najprawdziwszych rycerzy. Żołnierze Chrystusa wciąż mają pełne ręce roboty.

Abp Józef Kupny powołał do istnienia w 2018 r. Rycerski Zakon Korony Polskiej św. Kazimierza Królewicza. Jest jego zwierzchnikiem apostolskim. Abp Józef Kupny powołał do istnienia w 2018 r. Rycerski Zakon Korony Polskiej św. Kazimierza Królewicza. Jest jego zwierzchnikiem apostolskim.
Agata Combik /Foto Gość

Kiedy członkowie Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie (OESSH) zgromadzili się w tym roku we Wrocławiu, by przeżywać uroczystość inwestytury, przechodnie z ciekawością zerkali na ich charakterystyczne stroje, na ostrogi, miecz i dystynktoria. Czerwony krzyż na płaszczach kawalerów i dam zakonu to Krzyż Jerozolimski, zwany też Krzyżem Gotfryda z Bouillon – od imienia zdobywcy Jerozolimy podczas I wyprawy krzyżowej, który przyjął tytuł obrońcy Grobu Świętego. Krzyż przypomina swym kształtem pięć ran Chrystusa. Herb zakonu kryje w sobie znaki krwi Pana, Jego cierniowej korony, laski pielgrzyma i muszli; na pieczęci zakonu widać z kolei postać Chrystusa Zmartwychwstałego.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.