Rozmawiali o czasie próby

Karol Białkowski Karol Białkowski

publikacja 03.10.2019 22:22

W Trzebnicy odbyła się dziś II Ogólnopolska Konferencja Naukowa pt. "Integracyjna rola Kościoła katolickiego na Ziemiach Zachodnich i Północnych po II wojnie światowej".

Rozmawiali o czasie próby Abp Józef Kupny otwiera konferencję w Gminnym Centrum Kultury i Sportu w Trzebnicy. Karol Białkowski /Foto Gość

Spotkanie miało podtytuł "Kościół katolicki na Ziemiach Zachodnich i Północnych w czasach wielkiej próby (1951-1956)".

We wstępie do konferencji Marek Długozima, burmistrz Trzebnicy przypomniał, że miasto, którego jest gospodarzem odegrało znaczącą rolę w tworzeniu administracji kościelnej na Dolnym Śląsku po II wojnie światowej.

- W 1945 r. miał miejsce ingres administratora apostolskiego ks. Karola Milika do archidiecezji wrocławskiej. W związku ze zniszczeniami katedry wrocławskiej uroczystości zostały zorganizowane w bazylice trzebnickiej podczas uroczystości jadwiżańskich i wzięły w nich udział tysiące wiernych - mówił.

Zaznaczył też, że omawiany okres - lata 1951-56 - to rzeczywiście czas ogromnej próby dla Kościoła i państwa polskiego. - Te lata to także okres srogich represji reżimu komunistycznego względem duchowieństwa. W 1953 komuniści zdecydowali się nawet na aresztowanie Prymasa Polski, kard. Stefana Wyszyńskiego. Również my, świeccy, we wspólnocie Kościoła bardzo przeżywaliśmy te wydarzenia - zaznaczył.

Piotr Dytko reprezentujący Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Jarosława Gowina podkreślił, że Kościół pełnił w historii Polski rolę państwowotwórczą i kulturotwórczą, a także pozwalał przetrwać polskiej państwowości w czasach największych prób, największych kryzysów. - Szczególnie dzisiaj, kiedy ta rola jest często kwestionowana, niezwykle ważne jest, by te fakty przypominać - podkreślił.

Abp Józef Kupny otwierając konferencje mówił, że omawiany okres historyczny był bardzo trudny mimo porozumienia zawartego między polskim rządem a episkopatem, a stosunki między państwem i Kościołem były bardzo napięte. Szczytem było bezpodstawne pozbawienie wolności kard. Stefana Wyszyńskiego (25 września 1954 do 28 października 1956 r.). - Pomimo tych wszystkich trudności Kościół wypełniał swoją misję i dokładał wszelkich starań, by wypełnić swoje zobowiązania wynikające z zawartego z rządem porozumienia. I tak było również na tzw. ziemiach odzyskanych, gdzie zaraz po zakończeniu II wojny światowej przystąpiono do budowania nowej administracji, nowych struktur kościelnych - mówił.

Podkreślił, że okazją do podsumowania pracy Kościoła na tych ziemiach stała się 20. rocznica ustanowienia polskiej hierarchii przez kard. Augusta Hlonda. - W liście pasterskim z 23 czerwca 1965 r. biskupi zwracają uwagę na udział Kościoła w tworzeniu i scalaniu polskiego człowieczeństwa na ziemiach zachodnich - dodał. Następnie cytował:

Do zniszczonych miast Dolnego Śląska, Warmii i Pomorza przybywali ludzie często bezradni, zmęczeni i sponiewierani przez lata niewoli, terroru i tułaczki. Przygniatał ich ciężar nieznanej przyszłości. Jedynie wiara i ufność Boga pozwalały wyczuwać opatrznościowy sens ludzkiego losu. Nowym i starym mieszkańcom tych ziem towarzyszyli kapłani. Toteż ludzie przybyli tu ze wszystkich stron zaczęli gromadzić się wokół wspólnego ołtarza. Wokół kościołów powstawały pierwsze grupy społeczne, osady, sąsiedztwa, parafie i gminy. Rozumiejąc znaczenie sakramentalnego wsparcia lud Boży domagał się kapłanów. Zalękniony lud bez ojczyzny, bez dachu nad głową poczuł, że jest ktoś, kto przemawia znajomym głosem, kto pokazuje ten sam znak krzyża jako nadzieję jedyną. Nic więc dziwnego, że lud zaczął nabierać wiary w naszą tu obecność i poczuł twardy grunt pod nogami. I chociaż jeszcze niekiedy odzywały się tęsknoty za opuszczonymi rodzinnymi chatami, świątyniami, jednak ostatecznie zwyciężyliśmy ten niepokój, lękliwość, psychiczną tymczasowość i zaczęliśmy wierzyć, że i to jest Pańska ziemia. (...) Wiele czynników pomagało do scalenia 9 mln mieszkańców tych ziem. Kościół brał żywy udział w dynamicznych przeobrażeniach, kontynuował historię zbawienia w nowych warunkach i dbał o zachowanie wiary przodków, zaszczepiał chrześcijańskie przekonania ludziom młodym.

- Taka jest ocena biskupów. Myślę, że ten zacytowany fragment potwierdza nasze intuicje badawcze i bardzo wyraźnie wyznacza obszar badań nad wkładem Kościoła katolickiego w rozwój i integrację odzyskanych przez Polskę po II wojnie światowej ziem zachodnich i północnych - spuentował.

Poszczególne wykłady konferencji prezentowały historię Kościoła na tym trenie oraz postawy poszczególnych duchownych i katolików warte zauważenia.

Skąd ramy ramy czasowe, w których zamykały się rozważania? Rok 1951 zainicjował nową epokę w dziejach Kościoła katolickiego na Ziemiach Zachodnich i Północnych, która trwała do jesieni 1956 r. W styczniu 1951 r. ze wszystkich administratur apostolskich na tym terenie zostali usunięci ich rządcy - administratorzy apostolscy mianowani przez kard. Augusta Hlonda w sierpniu 1945 r. Ich miejsce zajęli duchowni akceptujący poczynania władz komunistycznych wobec Kościoła katolickiego w Polsce. Aby nie doprowadzać do schizmy, ich wybór zaakceptował również prymas Stefan Wyszyński.

Listę podejmowanych tematów można znaleźć TUTAJ.

Organizatorem wydarzenia były: Fundacja "Obserwatorium Społeczne", Gmina Trzebnica oraz Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu. Gość Niedzielny był patronem medialnym wydarzenia.