Słudzy Adwentu włożyli sutanny

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 09.12.2019 14:31

Dwunastu kleryków wrocławskiego seminarium przyjęło w archikatedrze wrocławskiej po raz pierwszy strój duchowny, a kolejnych trzynastu zostało włączonych do grona kandydatów do diakonatu i prezbiteratu.

Słudzy Adwentu włożyli sutanny Obrzęd obłóczyn odbywa się co roku. To przełomowy moment formacji dla kleryków. Teraz będą dawać świadectwo strojem. Maciej Rajfur /Foto Gość

To kolejny etap formacji seminaryjnej alumnów Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu.

9 grudnia w archikatedrze wrocławskiej klerycy III roku włożyli po raz pierwszy sutannę, natomiast seminarzyści V roku zostali dopuszczeni jako kandydaci do święceń diakonatu i kapłańskich.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

- Dzisiejsze nasze świętowanie wpisuje się w piękną atmosferę Adwentu, czasu radosnego oczekiwania na przyjście Jezusa Chrystusa, który przeżywamy wraz z Maryją. Pobyt w seminarium to swoisty czas Adwentu, radosnego oczekiwania na przyjęcie święceń kapłańskich - mówił w homilii bp Jacek Kiciński CMF.

Podkreślił, że idąc tym tokiem myślenia, seminarium staje się domem Adwentu, a klerycy i kapłani to słudzy Adwentu, pomagający ludowi Bożemu przeżywać Adwent życia. Adwent oznacza nadzieję. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, jest w stanie wydobyć światło z ciemności i życie ze śmierci, ale potrzebna jest nasza wiara, nasze zaangażowanie.

- Dzisiejszy świat to pustynia spragniona wody. Ludzie stali się głusi, chromi i niewidomi. Potrzebują zwiastunów nadziei w ciemnościach ich życia, którzy będą przyprowadzać ich do Jezusa. Dlatego Bóg w powołuje nas do kapłaństwa, abyśmy byli Jego prorokami i wysłannikami. On pragnie się nami posługiwać, potrzebuje naszej wiary i pragnie naszej obecności oraz zaangażowania. Powołanie to dar ale i zadanie wymagające odpowiedzialności oraz dwóch rzeczy: wzniesionych rąk i zgiętych kolan - tłumaczył wrocławski biskup pomocniczy.

Jak dodał, powołanie to także droga wiary, a wiara opiera się na zaufaniu, które rodzi się ze słuchania słowa Bożego, umacnia się na modlitwie, a przekazywane jest przez nasze świadectwo życia.

Klerykom postawił zadanie, by byli widoczni, wiarygodni i cierpliwi oraz podkreślił wagę stroju duchownego.

- Jakże ważna jest szata, zwłaszcza wtedy, gdy człowiek potrzebuje natychmiastowej pomocy. Widząc konkretną szatę, człowiek wie, do kogo ma się zwrócić o pomoc. Jesteśmy po to, by w duchowej szacie zapewniać ludziom poczucie bezpieczeństwa, jemu towarzyszyć i przynosić go do Jezusa - zaznaczył bp Kiciński.

I apelował, by szukać sposobu dotarcia do człowieka, by doprowadzić go do spotkania z Jezusem w Eucharystii.

- Dziękujemy za dar powołania, jesteśmy świadomi zadań, jakie Bóg stawia przed nami. Prośmy, by nigdy nie zabrakło nam w życiu wiary, nadziei i miłości. A Maryja - Matka Adwentu - niech uczy nas odkrywać piękno powołania kapłańskiego, wskazując na Jezusa Chrystusa i mówiąc: „Uczyńcie wszystko, cokolwiek powie wam Syn” - podsumował homilię bp Kiciński.

Na koniec Eucharystii w ciepłym słowie biskup zwrócił się do kleryków oraz do ich bliskich. 

- Niech ten strój będzie dla was radością i zaszczytem, noście go, gdy tylko będziecie mogli, stając się jako ludzie Boga wyraźnym znakiem dla otoczenia. Proszę zwłaszcza mamy: gdy wasi synowie będą u was przebywać na urlopie, nie wypuszczajcie ich z domu bez sutanny i proszę się powołać na biskupa! - zażartował na koniec bp Jacek, gratulując i dziękując jednocześnie rodzicom za trud wychowania, za ich świadectwo życia, które pozwoliło odkryć młodym mężczyznom piękno powołania.