Od kilkunastu tygodni wolontariusze i nie tylko odwiedzają miejsca, w których żyją osoby na różne sposoby wykluczone społecznie. Chcą być promykiem radości w trudzie codzienności.
Wolontariusze z podopiecznymi ZOL prowadzonego przez siostry boromeuszki.
zdjęcia archiwum projektu
Justyna Tarsa już wiosną została poproszona przez braci z Taizé o to, by zorientować się, jakie miejsca można odwiedzić i czy instytucje są takimi odwiedzinami zainteresowane. Projekt Nadzieja pokazał, że jak najbardziej.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.