Kościół żyje nadal!

Maciej Rajfur

|

Gość Wrocławski 19/2020

publikacja 07.05.2020 00:00

Może wydawało nam się, że w pandemii wszystko zwolniło. Rzeczywiście – niektóre sprawy tak. Ale nie łaska Boża.

▲	Gdyby ten obrzęd odbył się w normalnym okresie, zapewne katechumen  Mateusz zostałby ochrzczony w Wielką Sobotę w wypełnionej ludźmi jednej z największych świątyń Wrocławia. ▲ Gdyby ten obrzęd odbył się w normalnym okresie, zapewne katechumen Mateusz zostałby ochrzczony w Wielką Sobotę w wypełnionej ludźmi jednej z największych świątyń Wrocławia.
Maciej Rajfur

Kościół wrocławski nie tylko nie wyhamował, ale można rzec, że się powiększył i urósł w siłę. Oczywiście, nie da się ukryć, że warunki życia w pandemii koronawirusa utrudniły praktyki religijne. Owszem, odbiło się to na frekwencji w kościołach podczas liturgii i nabożeństw. Ale zachęcamy, by spojrzeć na ten czas nieco inaczej, i podajemy kilka budujących przykładów.

Nasi nowi bracia i siostry

W praktycznie pustym kościele św. Wojciecha po rocznym przygotowaniu Mateusz Siwek przyjął pierwszy sakrament wtajemniczenia chrześcijańskiego. W dobie koronawirusa w Eucharystii uczestniczyło zaledwie troje bliskich nowo ochrzczonego. Ławki świeciły pustkami. Mimo to Msza św. miała podniosły i wyjątkowy charakter.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.