Pójdź za Mną, z pędzlem i farbami

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 21/2020

publikacja 21.05.2020 00:00

On pierwszy malował świat wokół niej – komponował barwy drzew na stokach Rudaw Janowickich, rozwieszał mgły i ozdabiał drogi jesionami. Dziś u boku swego Mistrza siostra tworzy obrazy, kaligrafuje. Czasem odnowi rzeźbę czy… naprawi obuwie.

Siostra Felicyta w swojej pracowni przy ul. św. Józefa. Zajmuje się obecnie portretami męczenniczek elżbietańskich, które oddały życie w 1945 r.  Trwa ich proces beatyfikacyjny. Siostra Felicyta w swojej pracowni przy ul. św. Józefa. Zajmuje się obecnie portretami męczenniczek elżbietańskich, które oddały życie w 1945 r. Trwa ich proces beatyfikacyjny.
Agata Combik /Foto Gość

Siostra Maria Felicyta Iwona Szewczyk – wrocławska elżbietanka i malarka oraz konserwator zabytków – przyszła na świat w Kamiennej Górze, a wzrastała w pobliskim Ogorzelcu. Uroki Rudaw Janowickich splatały się tu w jedno z pięknem dolnośląskich kościołów. Kiedy razem z mamą odwiedziła bazylikę Wniebowzięcia NMP w Krzeszowie, wydarzyło się coś ważnego. Widok wspaniałych dzieł malarskich, wykonanych – jak usłyszała od mamy – za pomocą naturalnych pigmentów, zachwycił ją. – W moim sercu zrodziło się pragnienie, by malować dla Pana Boga – wspomina. Tej decyzji, podjętej u stóp arcydzieł Willmanna, pozostała wierna.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.