W życiu i na meczu – siła tkwi w drużynie

Gość Wrocławski 24/2020

publikacja 11.06.2020 00:00

Klucz do sukcesu, jakim jest zbawienie czy zwycięstwo na boisku, jest jeden – gra zespołowa.

Leszek Karbownik jest trenerem drużyny LKS Błysk Kuźniczysko, nauczycielem wychowania fizycznego i projektantem wnętrz. Mieszka w Trzebnicy. Leszek Karbownik jest trenerem drużyny LKS Błysk Kuźniczysko, nauczycielem wychowania fizycznego i projektantem wnętrz. Mieszka w Trzebnicy.
Marcin Folmer

Maciej Rajfur: Ze świecą można szukać trenera, który podarowuje swoim zawodnikom różańce. To sygnał dla piłkarzy, jakimi wartościami się kieruje. Skąd ten pomysł?

Leszek Karbownik: Jestem autentyczny. Nie ukrywam swojej wiary. Byliśmy z rodziną na wakacjach i modliliśmy się w Medjugorju. Chciałem coś przywieźć drużynie z tego niezwykłego miejsca. Kierowałem się sercem i uznałem, że różańce będą dobrą pamiątką. To chyba nic nadzwyczajnego.

Z jakim to spotkało się odzewem w szatni?

Bardzo pozytywnym. Większość chłopaków powiesiła sobie różańce w szatni na swoich miejscach, część zabrała je do domu. Przyjęli prezent z radością. Jeden z piłkarzy stwierdził, że różańca z tego miejsca jeszcze nie ma, a dostał już z Jasnej Góry i Lichenia.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.