Adieu, księże Janie!

Karol Białkowski Karol Białkowski

publikacja 01.10.2020 14:41

Mszy św. pogrzebowej ks. inf. Jana Kruciny przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. W homilii zmarłego kapłana wspominał ks. Grzegorz Sokołowski, prezes Fundacji "Obserwatorium Społeczne".

Adieu, księże Janie! Ks. infułat Jan Krucina spoczął na cmentarzu parafii katedralnej we Wrocławiu przy ul. Bujwida. Karol Białkowski /Foto Gość

Dziś, gdy gromadzimy się w katedrze wrocławskiej, nie gaśnie w nas nadzieja, że wierny sługa Pański Jan Krucina wszedł na ucztę zbawionych w niebie - rozpoczął ks. Sokołowski.

Przybliżał jego życiorys i zwracał uwagę na wydarzenia, w których kapłan był obecny, a które wywarły wpływ napotkanych na ścieżkach życia. Zaznaczył, że życie ks Jana Kruciny może być inspiracją. - Ewangeliczną oliwą była dla księdza profesora mądrość, wiedza, edukacja. Uważał, że w relacji z Panem Bogiem nie wystarczy sama wiara, miłość, duchowość, uniesienie, ale potrzebna jest również refleksja intelektualna. Oczekiwanie na Boga, pragnienie zbawienia ma się wiązać nie tylko z zaangażowaniem serca, ale sprzęgnięciem rozumu. Pragnął wiedzieć na czym polega zbawienie, poznać tego, który zbawia, wiedzieć kim jest ten na spotkanie z którym oczekuje. Gdyż trudno kochać kogo, kogo się nie zna - zauważył. To właśnie dlatego podejmował kolejne wyzwania naukowe. To podpowiadała mu roztropność.

Brak tytułu

Foto Gość DODANE

Brak tytułu

Ks. infułat Jan Krucina spoczął na cmentarzu parafii katedralnej we Wrocławiu przy ul. Bujwida. 

Ks. G. Sokołowski zaznaczył, że ksiądz infułat fascynował się Katolicką Nauką Społeczną. W związku przyjściem do Wrocławia ks. prof. Józefa Majki to właśnie jemu ustąpił miejsca. Sam zajął się teologią praktyczną (pastoralną).

Ks. Krucina dbał o przekazywanie wiedzy innym, prowokował do myślenia, mobilizował. - Wypromował 10 doktorów, ponad 50 licencjuszy, ponad 300 magistrów, był promotorem 4 doktoratów honoris causa, recenzował habilitacje, doktoraty m.in. ten naszego księdza arcybiskupa metropolity wrocławskiego. Ks Jan Krucina uważał, że zaniedbanie edukacji to nieroztropność, dlatego z pasją troszczył się o instytucje służące zdobywaniu wiedzy. Do ostatnich dni interesował się tym, co dzieje się na Papieskim Wydziale Teologicznym - mówił.

Przypomniał, że już w latach 60. XX w. wspomagał abp. Bolesława Kominka w zabiegach o akademickość teologii we Wrocławiu, a gdy w 1968 r. prowadzone we wrocławskim seminarium studium teologii zostało uznane przez Stolicę Apostolską za kontynuację przedwojennego wydziału teologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego, ks. Krucina został prorektorem z zadaniem ukształtowania struktur uczelni. Rektorem uczelni był w latach 1988-1992, ale później pomagał kolejnym władzom PWT. Był inicjatorem wielu wydarzeń, min. Wrocławskich Dni Duszpasterskich.

- Ks. prof. Jan Krucina mamy nadzieję ma przystęp do uczty niebiańskiej, rozkoszuje się pełnią mądrości Bożej, poznał niepoznawalne, doświadczył samego Boga, jego myśli stały się myślami Bożymi. Pan zastał go czuwającego z lampą napełnioną oliwą - zaznaczył i dodał: - Gdy w marcu 1993 r. z tej ambony katedralnej ks. prof. Krucina wygłaszał kazanie podczas pogrzebu ks. prof. Józefa Majki, swojego przyjaciela, zakończył je słowami: "Adieu Józefie! Do zobaczenia w Domu Ojca". My dziś mówimy: "Adieu księże profesorze Janie! Do zobaczenia w Domu Ojca, do zobaczenia na niebiańskim bankiecie, jak mówiłeś i którego oczekiwałeś. Wspieraj nas, aby i dla nas znalazło się miejsce na wybornej Uczcie Baranka, by nasze lampy były napełnione oliwą, by Oblubieniec nie zastał nas nieprzygotowanymi.

Posłuchaj całej homilii ks. Grzegorza Sokołowskiego: