Zbudował kościół, ale najpierw prawdziwą parafialną wspólnotę, scementowaną rodzinnymi relacjami. We Wrocławiu trwa pamięć o księdzu góralu, co pracy się nie bał, a Boga i ludzi kochał serdecznie i z uśmiechem.
▲ Nowe miejsce na mapie stolicy Dolnego Śląska.
Agata Combik /Foto Gość
Zgodnie z wrześniową uchwałą Rady Miejskiej Wrocławia plac oraz ciąg pieszo-jezdny u zbiegu ulic Szwedzkiej i Szkockiej w obrębie osiedla Muchobór Mały noszą imię ks. Franciszka Skorusy, pierwszego proboszcza i budowniczego kościoła w parafii pw. NMP Nieustającej Pomocy. 4 października – gdy wspominany jest święty z Asyżu, patron kapłana – została odsłonięta i poświęcona tablica z nazwą: skwer ks. Franciszka Skorusy. Tuż potem ks. Krzysztof Hajdun przewodniczył Mszy św. w jego intencji – 10 lat po śmierci (3 października 2010 r.).
Pasterz i przyjaciel
O muchoborskim duszpasterzu przypomina skwer, ale także specjalnie mu dedykowana strona (www.franciszekskorusa.pl) oraz nowo powstały film „Ksiądz prałat Franciszek Skorusa – Kapłan, Góral, Przyjaciel” (dostępny na YouTube). Współtwórcą strony i filmu jest ks. Jan Inglot, który 4 października w homilii przypomniał kluczowe cechy zmarłego.
Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.