Pomogły otwarte serca

Karol Białkowski

|

Gość Wrocławski 44/2020

publikacja 29.10.2020 00:00

Gdy w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym pojawia się zakażenie koronawirusem, zawsze oznacza to kłopoty. Tym większe, jeśli podopieczni są zupełnie niesamodzielni – tak jak niepełnosprawne dzieci z Wierzbic.

Kosmiczne stroje najpierw wzbudziły u dzieci lęk, a potem… śmiech. Kosmiczne stroje najpierw wzbudziły u dzieci lęk, a potem… śmiech.
archiwum józefitek

Wierzbicki ZOL dla dzieci to placówka prowadzona przez Zgromadzenie Sióstr św. Józefa. Trzy tygodnie temu wykryto w niej COVID-19. Placówka niemalże przestała funkcjonować. Pracownicy znaleźli się na kwarantannie, a 51 podopiecznych zostało praktycznie bez opieki. Sytuację udało się opanować dzięki ogromnej determinacji józefitek i ofiarności ludzi.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.