Szata przypomina im, że powinni zawsze postępować jak synowie światłości

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 30.10.2020 00:00

Dziesięciu kleryków poprzez obrzęd założenia tunik zostało włączonych do wspólnoty Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu.

Szata przypomina im, że powinni zawsze postępować jak synowie światłości Na początku drogi ku kapłaństwu, alumni roku pierwszego otrzymują białą tunikę, szatę, którą będą używać podczas wykonywania czystości liturgicznych. Archiwum MWSD

Obtuniczyny wiążą się także ze specjalnym błogosławieństwem na kolejne lata rozeznawania powołania.

- To oficjalne włączenie do grona alumnów było dla mnie niezwykle duchowym przeżyciem. Co najmniej z dwóch powodów. Pierwszym z nich było nałożenie przez księdza rektora tuniki, a drugim – ważniejszym – oddanie się Matce Bożej na czas formacji - mówi Eryk Cichocki.

Podkreśla, że to niezapomniane doświadczenie dla kogoś, kto wstępuje do seminarium. W tym akcie Kościół pobłogosławił młodym mężczyznom na drogę bycia uczniem Pana i właściwego rozeznania swojego powołania.

ZOBACZ ZDJĘCIA:
 

- Już sam fakt, że modlitwa naszych przełożonych i współbraci towarzyszy nam na co dzień, dodaje odwagi i skłania do odpowiedzialności za wybór drogi życiowej. Słowa z modlitwy wypowiedzianej przez księdza rektora: „Niech ta szata przypomina im, że powinni zawsze postępować jak synowie światłości” prowadzą mnie przez kolejne dni w seminarium i zobowiązują do lepszego przygotowywania się do kapłaństwa - oświadcza E. Cichocki.

Był to także wyczekiwany moment dla Krzysztofa Leśniewicza. - Podczas Mszy Świętej czułem stres i radość. Po uroczystości poczułem ulgę, że już po wszystkim. Dotarła do mnie świadomość niesamowitej odpowiedzialności związanej z noszeniem tuniki. W przyszłości pragnę się starać, aby ta szata nie stała się łatką na niedoskonałości - stwierdza kleryk.

Wiktor Cyran po tej wyjątkowej Mszy świętej poczuł się jak pełnoprawny kleryk. - W mojej głowie pojawiła się pewna myśl, a dokładniej jedno słowo - "świadomość". Od tego wieczoru musimy być świadomi każdego słowa, czynu, a swoim przykładem dawać świadectwo życia, aby już teraz innych pociągać do Chrystusa. Poznając swoje powołanie musimy, oprócz rozwoju duchowego i intelektualnego, dbać o swoją psychikę, aby dochodząc do święceń kapłańskich mieli świadomość wielkiej odpowiedzialności, jaka na nas będzie spoczywać - stwierdza W. Cyran.