Baśnie uczą

Karol Białkowski

|

Gość Wrocławski 46/2020

publikacja 12.11.2020 00:00

Jaki wartościowy prezent mikołajkowy wybrać? Książki zawsze mogą się stać tym, czego szukacie.

Anna Gibasiewicz. Anna Gibasiewicz.
archiwum prywatne

Baśnie niosą w sobie uniwersalizm, pokazują, gdzie jest dobro i zło oraz ich walkę w świecie – zauważa Anna Gibasiewicz, autorka „Baśni o perle” oraz jej kontynuacji „Wyprawa Endoasa”. Pisarka jest doktorem filologii polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego i nauczycielem w jednym z wrocławskich liceów. W latach studenckich była związana z Duszpasterstwem Akademickim „Maciejówka”.

Jak to się zaczęło?

Pisałam od dziecka – rozpoczyna swoją opowieść, która może być nadzieją dla wszystkich, którzy zastanawiają się, czy marzenia z najmłodszych lat się spełniają. Przyznaje, że w młodości była pod wielkim wrażeniem twórczości zwłaszcza H. Ch. Andersena, co zapewne nie pozostało bez wpływu na jej twórczość.

Ania ukończyła polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim i rozpoczęła pracę zawodową. – Po kilku latach zdecydowałam się napisać opowiadanie i wysłałam je na konkurs literacki. Zdobyło wyróżnienie. To wówczas odżyła we mnie chęć pisania – przyznaje. Baśnie to jednak nie tylko realizacja pasji, ale również… ścieżki zawodowej. – Rozpoczęłam doktorat z literatury dziecięcej. Dotyczył Teofila Nowosielskiego. Zaczęłam zgłębiać jego twórczość dla dzieci, ale także działalność pedagogiczną. Powstała z tego monografia, a w czasie prac badawczych uświadomiłam sobie, jak bardzo lubię literaturę dziecięcą – wyjaśnia. Zastrzega jednak, że ma pomysły również na książki dla dorosłych. – Brakuje tylko jednego – czasu na realizację wszystkich marzeń – podkreśla. Decyzja o tym, że czas napisać własną baśń, dojrzała w wakacje, gdy zamknięte były wszystkie biblioteki w okolicy.

Zawsze wygrywa dobro

Anna Gibasiewicz przyznaje, że pisanie dla dzieci czegoś, co ma głębsze przesłanie, ale w taki sposób, by było to interesujące i budziło w odbiorcy ciekawość, nie jest łatwe. – Dla mnie trudnością było również przestawienie się z języka naukowego na literacki, i to jeszcze dziecięcy. Bo najważniejszą rzeczą jest chyba znalezienie odpowiedniego kodu językowego, a w tym wypadku musi on być dopasowany do kodu językowego baśni – tłumaczy. Przyznaje, że trzeba się natrudzić nad słownictwem, ale też nad tym, by spełnić warunki gatunku: uniwersalności czasu – to, że rzeczy dzieją się w każdym czasie i w każdym miejscu – oraz uniwersalności prawd – w walce dobra ze złem zawsze zwycięża dobro. Ponadto w baśni przenikają się światy rzeczywisty z fantastycznym. Co zatem autorka chciała przekazać poprzez swoją twórczość? – To prawdy, które są przesłaniem dla młodszych i starszych. W obu baśniach jest motyw wędrówki, który symbolizuje przemianę człowieka. Główna bohaterka „Baśni o perle”, Elwika, z egoistki staje się osobą kochającą i potrafiącą wziąć odpowiedzialność za miłość, która jej się przytrafiła w życiu.

Chciałam pokazać dzieciom, że najważniejsze są relacje, a nie bogactwa, które gromadzimy. Dorośli natomiast mogą w tej opowieści znaleźć przestrogę przed niewłaściwą, zabijającą w dziecku wrażliwość na innych miłością rodzicielską – opisuje. Druga baśń „Wyprawa Endoasa” pokazuje siłę przyjaźni oraz prawdę, że nawet gdy jesteśmy sami, to w pewnym momencie pojawia się ktoś, kto nam pomoże. – Wierzę, że moje baśnie są źródłem wielu ubogacających, rodzinnych rozmów – podkreśla autorka. Baśnie Anny Gibasiewicz można nabyć między innymi w księgarni internetowej www.inlabi.com. Zachęcamy do wysłuchania fragmentów obu utworów czytanych przez autorkę na www.wroclaw.gosc.pl.

Aniowe baśnioczytanie - Baśń o perle - Anna Gibasiewicz
Anna Gibasiewicz

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.