Klerycy wrocławskiego seminarium nie załamują rąk w pandemii. Stają na wysokości zadania, wychodząc do chorych i potrzebujących.
▲ Pragnęliśmy służyć z miłości do Jezusa – mówią alumni MWSD.
Archiwum prywatne
Najpierw na przełomie maja i czerwca alumni z Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego zgłosili się do pomocy w zaatakowanym przez koronawirusa Domu Opieki w Brzegu Dolnym, gdzie przebywało prawie stu pacjentów. Grupa kleryków wraz z siostrami zakonnymi ponad dwa tygodnie pracowała w pocie czoła w ścisłej kwarantannie. Chwytali za mopa i za pampersy, a czasem łapali też za gitarę, by wlać w życie pacjentów trochę radości. – Rektor nas poinformował, że mamy możliwość pomocy, i zgłosiłem się bez wahania. Obrałem sobie wyraźną intencję duchową tej posługi – w podziękowaniu za święcenia diakonatu, które przyjąłem kilka dni wcześniej – mówi diakon Przemysław Pulnik.
Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.