Kolęda w czasie epidemii. W salezjańskiej parafii pw. św. Michała Archanioła

Agata Combik Agata Combik

publikacja 10.01.2021 01:32

W wielu miejscach tradycyjna kolęda tym razem oznacza nie wizytę duszpasterza w domach parafian, a ich wizytę we wspólnym parafialnym domu - kościele. Rozwijane są nowe formy kontaktu, a podczas spotkania jest czas na modlitwę i na dzielenie się, czym żyje wspólnota, jej mieszkańcy.

Kolęda w czasie epidemii. W salezjańskiej parafii pw. św. Michała Archanioła Spotkanie kolędowe. Agata Combik /Foto Gość

Jak może wyglądać taka kolęda? Zajrzeliśmy do parafii pw. św. Michała Archanioła przy ul. B. Prusa we Wrocławiu, gdzie od poniedziałku do soboty na Mszach św. o 18.00 gromadzą się mieszkańcy poszczególnych ulic lub ich części (parzystych lub nieparzystych numerów).

Spotkanie kolędowe rozpoczyna się Mszą św., podczas której tuż przed prezbiterium już stoją przygotowane stoły nakryte białymi obrusami.

– Na jednym stoi krzyż, świece – tak jak w domu – mówi ks. Jan Gondro SDB. – Na drugim znajdują się kalendarze parafialne, karteczki z błogosławieństwem rodzinnym, modlitwa do św. Józefa, cukierki dla dzieci, obrazki. Po Eucharystii kapłani (dwóch-trzech) spotykają się z wiernymi. Proboszcz błogosławi wszystkich, przekazuje różne informacje dotyczące życia parafialnego.

Kolęda w czasie epidemii. W salezjańskiej parafii pw. św. Michała Archanioła   Przygotowane stoły przypominają stół, przy którym gromadzimy się w domu. Agata Combik /Foto Gość

Podczas modlitwy nie brak też próśb o ustanie epidemii, o pokój w Ojczyźnie, poszanowanie życia. Kapłan ogarnia modlitwą i błogosławieństwem domostwa zgromadzonych. Błogosławi również przyniesioną przez nich wodę – by mogli zanieść wodę święconą do swoich domów.

Następnie ludzie mogą podejść, skorzystać z kalendarzy i innych przygotowanych rzeczy. Niektórzy zatrzymują się na chwilę rozmowy. Pozostawiają również koperty z wypełnionymi karteczkami, które wcześniej były rozprowadzane wraz z listem przewodnim – zapraszającym do udziału w spotkaniu kolędowym. Kto chce i może, składa ofiarę kolędową.

Na karteczkach – które są też rodzajem potwierdzenia uczestnictwa w spotkaniu – można pozostawić swoje dane kontaktowe. Jest tam także miejsce na przekazanie spostrzeżeń (pozytywnych lub negatywnych) czy sugestii dotyczących funkcjonowania parafii.

– W rozprowadzanych wśród parafian kopertach jest też podany kalendarz Mszy św. i spotkań kolędowych – dodaje ks. J. Gondro. – Zaproponowane są konkretne daty dla poszczególnych ulic, ale – jeśli komuś pasuje inny dzień – może przyjść w wybranym przez siebie terminie. Rozdaliśmy już [w pierwszej dekadzie stycznia] 1200 takich kopert z zaproszeniami, dalej je rozprowadzamy (w czasie Mszy św., ale także roznosimy do skrzynek pocztowych). Dbamy o to, by podtrzymać kontakt z parafianami.

Ks. Jan wyjaśnia, że wspomniane kartki z danymi służą budowie bazy ułatwiającej przekazywanie parafianom informacji, np. przez smsy czy maile. Oczywiście wszystko odbywa się w sposób gwarantujący ochronę danych osobowych. Wykorzystywany jest program komputerowy dla parafii „Fara”.

Kolęda w czasie epidemii. W salezjańskiej parafii pw. św. Michała Archanioła   Na uczestników spotkania czekają m.in. parafialne kalendarze, obrazki, teksty modlitw. Agata Combik /Foto Gość

*

W czasie jednego z ostatnich spotkań kolędowych ks. J. Gondro nawiązywał do sytuacji, gdy Jezus, rozmnażając chleb, zaprosił wszystkich, by usiedli na zielonej trawie. – Ważne było spotkanie się ludzi ze sobą, ze swoim Pasterzem. To On czynił je nadzwyczajnym – mówił. Wspomniał o trudnych sprawach, którymi ostatnio żyjemy w Polsce, ale i o dobrych rzeczach, które ostatnio wydarzyły się we wspólnocie parafialnej.

Wśród nich było wyjątkowo duże zaangażowanie w pomoc osobom potrzebującym (przygotowano i rozprowadzono blisko 300 wartościowych paczek). Wspomniał m.in. o planach dotyczących umieszczenia w pobliskim parku specjalnej tablicy ku czci Edyty Stein – z jej wizerunkiem, z czasów, gdy była nauczycielką. Znajdzie się na niej napis z prośbą, by patronka Europy swoją modlitwą ratowała świat „przed niewiarą i epidemią”.

Ks. Bolesław Kaźmierczak SDB, proboszcz parafii, wspomniał w czasie spotkania kolędowego m.in. o trwającym remoncie elewacji kościoła (udało się przeprowadzić ważne prace przy południowej wieży) i innych działaniach na rzecz świątyni.

– W tym roku obchodzimy 150. rocznicę konsekracji naszego kościoła. Odbyła się ona 8 listopada 1871 r. – przypomniał. Zaprosił już teraz parafian do udziału w marcowych rekolekcjach, które poprowadzi ks. Marek Dziewiecki (dostępnych również online).

Wśród planów na przyszłość jest m.in. stworzenie kaplicy adoracji Najświętszego Sakramentu (naprzeciw kaplicy św. Teresy Benedykty od Krzyża), a także umieszczenie z powrotem na szczycie kościelnego dachu figury św. Michała Archanioła, która znajdowała się tam przed wojną. Interesująca inicjatywa dotyczy przygotowywanych witrażyków z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej, które będzie można umieścić w oknach swoich mieszkań.

Kolęda w czasie epidemii. W salezjańskiej parafii pw. św. Michała Archanioła   Nie brak czasu na chwilę rozmowy. Agata Combik /Foto Gość