Od wyborów na Białorusi minęło już pół roku. Temat w Polsce przycichł, a prześladowania ludzi, którzy podważają ich uczciwy przebieg i wyniki, wciąż trwają. Wielu uciekło do Polski i potrzebuje pomocy.
▲ W połowie października odbyło się w DA „Maciejówka” spotkanie z mieszkającymi w stolicy Dolnego Śląska Białorusinami: Tatianą Iwanową, Janem Markawem i Francem Aslauskim, którzy opowiadali o sytuacji po wyborach prezydenckich w swoim kraju. Rozmowę prowadziła Sara Blejwas z Biura Współpracy z Zagranicą UM Wrocławia.
Karol Białkowski /Foto Gość
Jeszcze niedawno media szeroko informowały o kolejnych pokojowych marszach przeciwko Aleksandrowi Łukaszence. Ich uczestnicy musieli liczyć się z poważnymi konsekwencjami, m.in. utratą pracy, aresztowaniami, sfingowanymi procesami kończącymi się długoletnim więzieniem. Wielu z obawy o swoją przyszłość postanowiło z Białorusi uciec. Naturalnym kierunkiem ich podróży stała się Polska.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.