publikacja 26.03.2021 20:19
Ok. 300 osób wyruszyło po wieczornej Mszy św. w kościele pw. św. Wojciecha ojców dominikanów we Wrocławiu na Ekstremalną Drogę Krzyżową. Dla uczestników Golgotą będzie Góra Ślęża.
Sprzymierzeńcem uczestników EDK będzie pogoda. Zapowiada się bowiem dość ciepła noc. Karol Białkowski /Foto Gość
Pątnicy mieli do wyboru cztery trasy - Pomarańczową o długości 51 km, Zieloną (53 km), Brązową (62,5 km) oraz Niebieską (77,6 km).
Paweł zdecydował się na udział w EDK po raz pierwszy. - Dlaczego? Szczerze mówiąc, nie wiem. Gdy odpowiadałem na to pytanie w ankiecie, napisałem, że wiele czynników się na to złożyło. Chyba mnie coś ruszyło wewnętrznie, ale nie potrafię powiedzieć teraz, co to. Być może Duch Święty... - dzielił się tuż przed wyjściem w drogę. Nie jest związany z żadną wspólnotą i mówi o sobie, że trafił na EDK niejako z ulicy. - Nie oznacza, że jestem tu z przypadku. Wiem, jaka jest idea, jaki jest cel - dodaje i zaznacza, że ma wiele intencji, które chce polecać na szlaku.
Na Ślężę wyruszył w towarzystwie swoich dwóch szwagrów. - Zawsze są jakieś obawy, ale myślę, że będzie dobrze - puentuje.