Droga Człowieka na śmierć skazanego

oprac. red.

publikacja 02.04.2021 06:00

Zapraszamy do samodzielnego odprawienia Drogi Krzyżowej. Rozważania przygotował poeta, ks. Mirosław Drzewiecki. Serdecznie polecamy na wielkopiątkową wolną chwilę.

Droga Człowieka na śmierć skazanego Na modlitwę potrzeba tylko kilka minut... Szymon Zmarlicki /Foto Gość

 

Wstęp:

Każdy człowiek
idzie swoją, jakże własną drogą;
czasem bardzo wyjątkową,
obfitującą w różne wydarzenia,
także tragiczne.
Gdy na drodze piętrzą się
wypadki pełne bólu i buntu,
człowieka osacza samotność i pustka.
Bezsilność wprowadza go w śmierć.

Ale drogą tą przeszedł wcześniej ON,
Bóg-Człowiek, który skazany został na śmierć.
Jezus Chrystus przetarł mi drogę.
Na każdej stacji ON JEST.
Czeka na mnie.

Idź do STACJI I

 

Stacja I
JEZUS NA ŚMIERĆ SKAZANY
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

Stoisz w pychę ubrany
i z góry patrzysz na mnie.
Wielki mi sędzia! Rzymianin…

Myślisz, że znasz wszystkie moje sprawy
i możesz rozporządzać moim życiem.
Mylisz się, Ja sam nie znam siebie.

Pytasz o Prawdę, ale nie szukasz.
Trzeba uczciwości, by znaleźć Prawdę.

Nie umywaj rąk, nigdy nie będą już czyste!
Sądź mnie, jeśli masz sumienie…

JA JESTEM PRAWDĄ.
Podaj mi rękę, poprowadzę cię.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do STACJI II

 

Stacja II
JEZUS BIERZE KRZYŻ NA RAMIONA
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

Przynoszą mi krzyż.
Właściwie on ciągle podpływa
jak roztrzaskany statek do mego portu.

Po co mi krzyż?!
Odrzucam, słyszycie? Odrzucam krzyż!
Ja pragnę szczęścia, szczęścia!
Czyż nie po to się urodziłem?

Dajcie mi dużo pieniędzy,
gdzie jest moja obiecana kariera?
Nie wezmę krzyża, chcę żyć!

JA WEZMĘ TWÓJ KRZYŻ.
Mam klucz do twego szczęścia.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do STACJI III

 

Stacja III
JEZUS POD KRZYŻEM UPADA
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

Uff… Co za droga! Upadłem…
Cóż, zdarza się. Tylko nie myślałem,
że to może przytrafić się na początku.

Tylu miałem kolegów od kielicha
i towarzyszy od interesów,
a jednak wykiwano mnie…

Odpocznę chwilę i pójdę dalej.
Trochę wstyd… Taka byle jaka droga.
Czyżbym pobłądził?

JA JESTEM TWOJA DROGĄ.
Poprowadzę cię bezbłędnie.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do STACJI IV

 

Stacja IV
JEZUS SPOTYKA MATKĘ SWOJĄ
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

Masz ci los, przyszła matka!
Po co przyszła? Po co?
Patrzeć na moją mękę?

Uciekałem przed nią, ukrywałem się.
Chciałem żyć po swojemu,
miałem własną receptę.

Nie udźwignę jej spojrzenia,
nie zniosę wyrzutu w jej oczach.
Tyle boleści! Zgubiłem matkę.

OTO MATKA TWOJA.
Posyłam Ją na twoją drogę.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do STACJI V

 

Stacja V
SZYMON Z CYRENY POMAGA DŹWIGAĆ KRZYŻ JEZUSOWI
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

Jakiś chłop wraca z pola.
Do czarta! Przymusili go.
Nie chcę, słyszycie?
Nie chcę jego pomocy!

Twoja ręka poniża mnie. Odejdź!
Poradzę sobie. Muszę…
Uszedłem przecież sam kawał drogi.

Nie jest ze mną tak źle…
Poprawię tylko krzyż, mocno uwiera.
Odetchnę nieco i pójdę dalej.

JA JESTEM TWYM RAMIENIEM.
Oprzyj się na mnie.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do STACJI VI

 

Stacja VI

WERONIKA OCIERA TWARZ JEZUSOWI
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

Znowu ktoś na drodze…
Weronika. Znam ją. Naiwna dziewczyna.

Przekonywała mnie, że miłość
może być piękna i czysta.
I co teraz? Porzuciłem miłość.

Nie podchodź do mnie, dziewczyno!
Schowaj tę białą chustę,
nie ocieraj, nie brudź jej…

Serce boli, nie ucichło,
żyje w martwej pustce.

JA JESTEM TWOJA MIŁOŚCIĄ.
Otrę ci twarz i odnowię twe serce.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do STACJI VII

 

Stacja VII
JEZUS PO RAZ DRUGI UPADA
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

Słońce pali niemiłosiernie.
Czas sączy się jak pot po plecach.
Już połowa drogi.

Czego się dorobiłem w życiu?
Co pozostało mi w rękach?

Gdzie te pieniądze i te honory?
Gdzie przyjaciele i zabawy?...

Pustkowie i nędza.
Boże, jaki ja jestem biedny!

JA JESTEM TWOIM BOGACTWEM.
Wypełnię twoją duszę skarbami łaski.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do STACJI VIII

 

Stacja VIII
JEZUS SPOTYKA NIEWIASTY PŁACZĄCE
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

Patrzcie, płaczki na skraju drogi.
Ach, jak ja ich nie cierpię!
Po co przyszły? Współczuć?...

Wylewają dzbany rytualnych łez,
aby przepisy starego prawa
namaścić fałszywą litością.

Pójdą stąd zadowolone,
a ja zostanę wysuszony z łez.
Odejdźcie! Nie płaczcie nade mną.

JA JESTEM TWOIM PŁACZEM.
Przy mnie odnajdziesz łzy przemiany.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do STACJI IX

 

Stacja IX
JEZUS TRZECI RAZ UPADA
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

No i masz, znowu padłem twarzą do ziemi.
Krzyż mój dziwnie spotężniał.
Czy to raczej sił ostatek?...

Leżę bezradny, bezgranicznie samotny,
ubabrany błotem, pustką i nicością.

Oczy boleśnie wkłuwam w rozpacz.
Ziemia pode mną leży martwa.

Boże, gdzie Ty jesteś?
Jakże daleko stąd do nieba!

JA JESTEM TWOIM NIEBEM.
Uniosę cię nad obłoki, zaufaj.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do STACJI X

 

Stacja X
JEZUS Z SZAT OBNAŻONY
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

Odczepcie się! Czego chcecie?
Tej koszuli jedynej… Tych portek?...
A weźcie sobie.

Zedrzyjcie ze mnie wszystko.
Wstyd już dawno zgubiłem
razem ze zdrowym rozsądkiem.

Nagość – wiecie, można ubić sporo kasy.
Dziś moje ciało spodlone.
Jestem nieczysty, nieczysty…

JA JESTEM TWOJĄ CZYSTOŚCIĄ.
Dam ci nowe ciało i nowego tchnę ducha.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do STACJI XI

 

Stacja XI
JEZUS DO KRZYŻA PRZYBITY
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

Co robicie ze mną? Precz, oprawcy!
Nie dam się powiesić! Nie pozwolę!

Nie przygważdżajcie mnie. To boli.
To gwałt na żywym człowieku!

Płynie krew z rany. Ja protestuję!
Kto wydał prawo do zabijania?
Kto ukradł moją wolność?

Nikogo to nie obchodzi, że umieram,
że wolność wycieka wraz z życiem?
To już koniec…

JA JESTEM TWOJĄ WOLNOŚCIĄ.
We mnie znajdziesz nowy początek.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do STACJI XII

 

Stacja XII
JEZUS NA KRZYŻU UMIERA
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

Jak tu cicho…
Wszystko się już dokonało.
Nie ma sensu żaden protest.

Czy to śmierć tak dokładnie wygładza
wzburzone myśli i pragnienia?

Czy teraz można żałować? Jak?
Już nic nie widzę. Zapadam się.

Ciemno. Z nikąd żadnego głosu…
Żadnej nadziei. Czy ktoś mnie wspomni?

JA JESTEM TWOJĄ NADZIEJĄ.
Dziś będziesz ze mną w Raju.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do STACJI XIII

 

Stacja XIII
JEZUS Z KRZYŻA ZDJĘTY
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

Wiatr w przelocie zdrętwiał
dotykając serca matki
z nagim ciałem syna
zdjętym z krzyża.

Słońce straciło blask swój gorący.
Ziemia westchnęła przejęta grozą.

Oto jest los człowieczy!
Od początku do skonania.

W przymkniętych oczach matki
żarzy się ziarenko miłowania.

MATKO, OTO SYN TWÓJ.
Oto nadeszła twoja godzina.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do STACJI XIV

 

Stacja XIV
JEZUS DO GROBU ZŁOŻONY
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste…

Ostatnim, bolesnym spojrzeniem
Szymon ogarnął ciężki kamień
zamykający grób Jezusa.

W głowie huczały mu
jakże nieaktualne już dziś
słowa Mistrza o skale, o Kościele
i o bramach nie do zdobycia.

Czyżby niesłusznie bolało go
własne niedowiarstwo?

Słońce już wtopiło się w gęstą noc.
Czy się rozwidni?...

PIOTRZE, JA JESTEM TWOJĄ ŚWIATŁOŚCIĄ!
Jednakowo na Taborze i na szczycie Golgoty.

(Chwila ciszy). Któryś za nas cierpiał rany…

Idź do ZAKOŃCZENIA

 

ZAKOŃCZENIE

Czym byłaby nasza droga
i nasz ludzki krzyż?...

Wielką – bez sensu – samotnością,
gdyby nie Jezus.
Syn Boży – Syn Człowieczy,
przed nami niewinnie skazany,
przeszedł drogę z krzyżem
i umarł na nim.

Trzeciego dnia zmartwychwstał
i postawił swój Kościół na Skale.

Otworzył bramy Kościoła po wsze czasy
dla Ducha Świętego.

Podarował człowiekowi swoją Matkę.
Jest obecny codziennie w Eucharystii.

Idzie z cierpiącym człowiekiem –
bratem na śmierć skazanym. Powiedział mu:

JA JESTEM ŻYCIE I ZMARTWYCHWSTANIE.
KTO ŻYJE I WIERZY WE MNIE,
NIE UMRZE NA WIEKI. AMEN.