Światowy Dzień Krwiodawstwa w katedrze wrocławskiej

Agata Combik Agata Combik

publikacja 14.06.2021 21:50

- Niech dzisiejszy dzień będzie okazją do dania świadectwa, że Jezus jest przy każdym człowieku, szczególnie tym chorym i słabym; że każde życie ma wartość, że moje ręce są przedłużeniem tych rąk, które zostały przybite do krzyża - mówił ks. Piotr Sierzchuła podczas Mszy św. na Ostrowie Tumskim.

Światowy Dzień Krwiodawstwa w katedrze wrocławskiej Ks. P. Sierzchuła przypomniał patrona krwiodawców - św. Maksymiliana M. Kolbego. Agata Combik /Foto Gość

Duszpasterz Klubów Honorowych Dawców Krwi Archidiecezji Wrocławskiej przewodniczył Eucharystii, w której uczestniczyli honorowi dawcy krwi, pracownicy Służby Krwi, poczty sztandarowe poszczególnych klubów.

– Zanosimy nasze modlitwy we wspomnienie bł. bp. Michała Kozala, który podobnie jak św. Maksymilian Maria Kolbe, patron honorowych dawców krwi, został zamordowany w obozie koncentracyjnym. Zarówno bł. Michał jak i św. Maksymilian oddali swoje życie służąc Bogu i bliźnim – mówił.

Ukazał Jezusa, który nieustannie przemierzał miasta i wsie, starał się przychodzić ludziom z pomocą w ich biedach, rozsyłał uczniów, by wypędzali złe duchy, leczyli choroby, słabości.

–Zdajemy sobie sprawę, że czas naszego życia na ziemi jest przejściowy, warto zatem starać się spożytkować ten czas ziemskiej wędrówki najlepiej, jak potrafimy – stwierdził ks. Piotr. – Co prawda nikt z nas nie wskrzesza zmarłych, nie dokonuje wielkich cudów, ale możemy w inny sposób przychodzić z pomocą naszym bliźnim.

Zauważył, że większość z nas może dołączyć do grona krwiodawców, a jeśli nie – możemy promować w swoim środowisku ideę krwiodawstwa. Krew to bezcenny skarb, którego nie da się wyprodukować.

– Dziękujemy Bogu za osoby, które milcząco, bez rozgłosu, pomagają braciom i siostrom w potrzebie; którzy bezinteresownie poświęcają czas drugiemu człowiekowi, i dzielą się z nim swą miłością, za osoby, które oddają krew – codziennie potrzebną do przeprowadzania operacji, zabiegów kardiochirurgicznych czy leczenia chorób nowotworowych – mówił, zauważając że osocze ozdrowieńców okazywało się bardzo potrzebne w czasie pandemii.

– Niech dzisiejszy dzień – zachęcał – będzie dla nas okazją do dania świadectwa, że Jezus jest przy każdym człowieku, szczególnie tym chorym i słabym; do dania świadectwa, że każde życie ma wartość, że moje ręce są przedłużeniem tych rąk, które zostały przybite do krzyża.