Wychowankowie ks. Aleksandra Zienkiewicza przeciw Nagrodzie Wrocławia dla Ogólnopolskiego Strajku Kobiet

ac /inf.pras.

publikacja 19.06.2021 09:50

Skierowali protest do Rady Miejskiej Wrocławia, na ręce jej przewodniczącego Bohdana Aniszczyka, wyrażając - wraz z obszernym uzasadnieniem - swoje stanowisko wobec decyzji RM o przyznaniu Nagrody Wrocławia Ogólnopolskiemu Strajkowi Kobiet.

Wychowankowie ks. Aleksandra Zienkiewicza przeciw Nagrodzie Wrocławia dla Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Strajk Kobiet w Katowicach. Roman Koszowski /Foto Gość

Zwracają uwagę na fakt, że zgodnie z Uchwałami Rady Miejskiej Wrocławia nagroda przyznawana jest osobom i instytucjom za ich wkład w rozwój i promocję Wrocławia. Ich zdaniem trudno dopatrzyć się takich zasług w przypadku OSK, co więcej, sam OSK wśród swoich celów nie ma promocji Wrocławia czy inicjatyw na rzecz miasta.

Sygnatariusze podkreślają również, że trudno zrozumieć nagradzanie środowiska, którego działania podejmowane były wbrew obowiązującym przepisom sanitarnym, połączone były z obrażaniem, opluwaniem ludzi, dewastacją mienia, wtargnięciami do kościołów, nawoływaniem do ataków, m.in. na księży, podpaleń i profanacji.

Wychowankowie ks. Aleksandra Zienkiewicza stawiają Radzie Miejskiej konkretne pytania.

Oto cały tekst protestu:

Z ogromnym zaniepokojeniem – podobnie jak wielu mieszkańców Wrocławia – przyjęliśmy wiadomość o przyznaniu przez Radę Miejską Wrocławia Nagrody Wrocławia za rok 2021 Ogólnopolskiemu Strajkowi Kobiet. Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec tej decyzji, przegłosowanej przez radnych przewagą zaledwie czterech głosów! (19 do 15) przy trzech wstrzymujących się; oznacza to de facto, że przewaga zwolenników przyznania tej nagrody to tylko jeden głos. Wzywamy Radę Miejską Wrocławia  do wycofania się z tej bezpodstawnej i prowokacyjnej decyzji, która na długie lata położy się cieniem na dobrym imieniu naszego miasta, jego władz, a także mieszkańców.

Sygnatariuszami niniejszego Protestu są wychowankowie Sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza, który ekspatriowany z Kresów, przybył do Wrocławia w 1946 r. i całe pracowite życie poświecił bez reszty wychowaniu zwłaszcza młodzieży. Pracował jako katecheta w I i III Liceum ogólnokształcącym oraz w Liceum Pedagogicznym, jako wykładowca i rektor Wyższego Seminarium Duchownego, jako rektor Katolickiego Instytutu Naukowego i Dwuletniego Pomaturalnego Studium Katechetycznego, a przez 40 lat jako duszpasterz akademicki Centralnego Ośrodka Duszpasterstwa Akademickiego „pod Czwórką.”

Wychował całe pokolenia studentów, młodych rodzin, inteligencji wrocławskiej i dolnośląskiej, która w duchu nauk tego wybitnego Duszpasterza, kształtującego młode pokolenie w oparciu o nieprzemijające wartości, pracowała na uczelniach, w klinikach, szkołach, zakładach przemysłowych, mediach, władzach miejskich i krajowych, kierując się przesłaniem Pawłowym „zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12, 21).

Nie tylko my – Jego uczniowie, dawni studenci – kochaliśmy, ceniliśmy i darzyliśmy zaufaniem naszego legendarnego Duszpasterza. Szanowali Go wszyscy, zarówno wierzący, jak i niewierzący; liczyli się z Jego moralnym autorytetem nawet przedstawiciele ówczesnych władz, do czego niekiedy po latach dopiero przyznają się ze skruchą.

Widzialnym dowodem autorytetu, jakim cieszył się Sługa Boży, był plebiscyt na „Wrocławianina naszych czasów” w 2005 r. Głosami mieszkańców Wrocławia plebiscyt ten wygrał, wówczas nieżyjący już od 10 lat, ks. Aleksander Zienkiewicz. Niech te dwa akapity wspomnień o wrocławskim Kapłanie, Wychowawcy całych pokoleń młodzieży akademickiej i zdrowych duchowo rodzin, będzie dla Szanownej Rady Miasta i Pana Przewodniczącego wyjaśnieniem motywów naszego protestu.

Nie możemy milczeć wobec tak bolesnej, tak przygnębiającej, tak nieprzemyślanej, wręcz niemoralnej decyzji, jak przyznanie Nagrody Wrocławia organizacji, która usiłuje zniszczyć zarówno materialny, jak i duchowy dorobek naszej Ojczyzny, a także  naszego miasta.

Zacznijmy od argumentów formalnych:

● Decyzja o przyznaniu Nagrody Wrocławia Ogólnopolskiemu Strajkowi Kobiet stanowi naruszenie Uchwał Rady Miejskiej Wrocławia – Uchwały nr LVIII/375/93 z dnia 16 stycznia 1993 r. oraz – zmieniającej ją – Uchwały nr XXXIII/861/21 Rady Miejskiej Wrocławia z dnia 14 stycznia 2021 r. w sprawie tytułów i nagród przyznawanych przez władze Wrocławia. Uchwały te normują zasady zgłaszania kandydatur i przyznawania nagrody Honorowego Obywatela Wrocławia oraz Nagród Wrocławia, które – na co wskazuje już sama ich nazwa – są przeznaczone dla osób, firm, fundacji, stowarzyszeń, inicjatyw społecznych za ich wkład w rozwój i promocję Wrocławia, jego kulturę, naukę, sztukę, sport.

(zob.: Komunikat Prezydenta Wrocławia w sprawie przyznawania tytułu i nagród przez władze Wrocławia, wydany 2 marca 2021:  „Nagrodę Wrocławia” przyznaje Rada Miejska Wrocławia osobom i instytucjom za całokształt ich pracy na rzecz miasta. (…) Wyróżnienia zostaną wręczone podczas uroczystej Sesji Rady Miejskiej Wrocławia w dniu Święta Wrocławia –  24 czerwca.)

W latach ubiegłych – począwszy od roku 1993 – wśród laureatów tej nagrody znaleźli się wybitni przedstawiciele nauki, twórcy kultury, lekarze, artyści, znani i cenieni duszpasterze wrocławscy, społecznicy, sportowcy, organizacje charytatywne. Podobne kryteria zostały uszanowane przy wyborze tegorocznego Honorowego Obywatela Wrocławia, jak i czterech laureatów Nagrody Wrocławia, jednogłośnie zatwierdzonych w głosowaniu Rady Miejskiej. Piąta kandydatura – czyli Ogólnopolski Strajk Kobiet (dalej skrót: OSK) spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem radnych (vide: wyniki głosowania przytoczone wyżej).

(Radny Robert Pieńkowski: „To środowisko stricte polityczne, które nie ukrywa swojej wrogości do państwa polskiego i sporej części polskiego społeczeństwa, w tym do wrocławian, którzy podzielają wartości tradycyjne, patriotyczne, narodowe, są katolikami czy zwyczajnie chrześcijanami”. Radny Andrzej Kilijanek [o strajkach OSK]:  „To były bardzo wulgarne i agresywne demonstracje, co się przełożyło na drastyczne obniżenie poziomu debaty publicznej”.  Radny Piotr Maryński:  „Ta propozycja, która została przed chwilą omówiona, to jest wyraźna prowokacja”. )

Niemal połowa radnych, którzy zagłosowali przeciw przyznaniu nagrody dla OSK, ma ku temu poważne powody natury aksjologicznej, ale i formalnej, jako że w sposób jawny zostały zlekceważone kryteria przyznawania tej nagrody, zawarte w przywołanych Uchwałach. Media przytaczały bezradne tłumaczenia radnych, że przecież OSK zainicjował swoje działania we Wrocławiu, że tu ma swoją siedzibę, że nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami działa na rzecz „praw człowieka i równouprawnienia”.

Czytaj dalej na następnej stronie

Są to tłumaczenia w rodzaju „na usprawiedliwienie coś trzeba powiedzieć”, które niczego nie wyjaśniają. Zarejestrowanie siedziby OSK we Wrocławiu nie jest wystarczającą podstawą do przyznania Nagrody Wrocławia. Można bowiem wymienić dziesiątki pożytecznych podmiotów, również zarejestrowanych we Wrocławiu, o rzeczywistych zasługach dla naszego miasta i działań na rzecz mieszkańców, ale one  – według Rady Miejskiej –  „nie zasłużyły” na nagrodę.

Zapytajmy więc, dlaczego wśród nagrodzonych zabrakło pracowników służby zdrowia, którzy z oddaniem opiekowali się pacjentami covidowymi; którzy – posługując chorym – tygodniami nie widzieli własnych dzieci? Dlaczego wśród laureatów Nagrody Wrocławia nie ma harcerzy, strażaków, żołnierzy i wolontariuszy, którzy nieustannie trwali w gotowości do pomocy, którzy wspierali mieszkańców, dostarczając im posiłki i leki, robiąc zakupy, prowadząc seniorów na spacer czy do lekarza? Dlaczego nie ma fundacji charytatywnych, jak choćby CARITAS i wiele innych, które troszczyły się na przykład o to, by bezdomni mogli w czasach obostrzeń sanitarnych zjeść choćby talerz zupy?!

● Fundacja Ogólnopolski Strajk Kobiet została wprawdzie zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym pod sygnaturą 0000784372, ze swą siedzibą we Wrocławiu, ale jest to jedyny, czysto formalny, aspekt łączący OSK z naszym miastem. Zapis ten nie oznacza rzeczywistego związku, a zwłaszcza działań OSK na rzecz Wrocławia. O intencjach fundacji świadczy już sama jej nazwa – „strajk”. Potwierdzają te intencje, zapisane w formularzu rejestracyjnym KRS, cele, które cytujemy w całości:

„Celami Fundacji są: 1) działanie na rzecz likwidacji dyskryminacji ze względu na płeć, w tym zwłaszcza przeciwdziałanie takiej dyskryminacji w życiu publicznym, społecznym, środkach masowego przekazu, literaturze oraz kulturze; 2) wspieranie i upowszechnianie problematyki kobiecej, problematyki gender, feminizmu; 3) promowanie autorek i autorów, publikacji, wydawnictw poświęconych szeroko rozumianej problematyce kobiecej; 4) promocja kwestii równouprawnienia kobiet i mężczyzn; 5) przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet; 6) wspieranie udziału kobiet w życiu publicznym i kulturalnym; 7) likwidowanie barier związanych z dostępem do wiedzy na temat nowych technologii; 8) upowszechnianie wiedzy na temat nowych technologii wśród kobiet”.

Cele działania OSK są zatem jasne, wręcz oczywiste i – co trzeba podkreślić – nie ma wśród tych celów ani jednego słowa o promocji Wrocławia, ani o jakichkolwiek inicjatywach na rzecz naszego miasta!

● OSK nie cieszy się uznaniem mieszkańców Wrocławia, o czym świadczy śladowe poparcie dla liderki OSK – Marty Lempart w wyborach na prezydenta Wrocławia w roku 2018. Wrocławianie jednoznacznie ocenili jej przydatność i kompetencje do sprawowania tego urzędu, bo – spośród 10 kandydatów –  wybrało ją zaledwie 2, 34 proc. uprawnionych do głosowania pełnoletnich mieszkańców!

● Podobnie niepowodzeniem zakończyły się dla liderki OSK – Marty Lempart, w roku 2019, wybory do Parlamentu Europejskiego, w których startowała z listy partii Wiosna; Wiosna uzyskała 6, 06 proc. poparcia, wprowadzając do PE jedynie trzech posłów, a M. Lempart nie uzyskała poparcia wystarczającego do zasiadania w PE.

Czytaj dalej na następnej stronie

Jeśli przytoczonych tu argumentów, natury formalnej, Rada Miejska Wrocławia nie wzięła pod uwagę i jednak zdecydowała się na przyznanie nagrody tak kontrowersyjnej fundacji, to trudno się oprzeć wrażeniu, że ta decyzja była inspirowana z zewnątrz, a mówiąc wprost została narzucona przez osoby czy struktury lobbystyczne – może tylko krajowe, a może i zagraniczne. Na wsparcie działalności OSK przez te ośrodki może wskazywać chociażby kosztowna infrastruktura protestów (druk plakatów i materiałów propagandowych, nagłośnienie, środki transportu itp.); nikt lepiej od radnych nie wie, ile podobna infrastruktura może kosztować!

Jeśli  ci  radni,  którzy  zagłosowali za nagrodą dla OSK, są tak zdeterminowani do wspierania i promowania OSK, to mogą ufundować prywatne wyróżnienie, nagrodę, subwencję, czy co tam jeszcze… Ale nie kosztem dobrego imienia pozostałych radnych, nie kosztem dobrego imienia Laureatów Nagrody Wrocławia tegorocznych i z lat ubiegłych, nie kosztem dobrego imienia mieszkańców Wrocławia, którzy nie zasługują na to, by ich miasto przez lata było kojarzone z potokiem wulgarnych wyzwisk, z awanturnictwem, z profanacjami świętości religijnych i narodowych.

Przejdźmy do faktów:

OSK nie ogłosił oficjalnie żadnego programu, a cele podane w formularzu rejestracyjnym KRS mają charakter dość ogólny. Jedynym „hasłem programowym” znanym i w kraju, i w świecie, jest wulgarny czasownik w trybie rozkazującym, zaczynający się na literę „w”, którego ze zrozumiałych powodów nie przytaczamy. Właśnie to hasło jest jedyną odpowiedzią na pytania stawiane OSK przez polityków, media, Kościół, organizacje społeczne i zwykłych ludzi. Ale dopiero rozwinięcie tego „jednosłownego programu” w praktyce OSK budzi grozę, bo prowadzi do coraz radykalniejszych poczynań, by wymienić tylko niektóre z nich: 

● Organizowane w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Katowicach i kilku innych miastach – wbrew obowiązującym przepisom sanitarnym związanym z pandemią – ulicznych demonstracji z blokowaniem ruchu miejskiego, wyzwiskami, szarpaniem i opluwaniem przypadkowych osób czy funkcjonariuszy Policji, dewastowanie policyjnych samochodów itp.                                                                                                       

(„Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła dziś [10 lutego 2021] Marcie L. zarzuty popełnienia przestępstwa znieważenia funkcjonariuszy Policji poprzez wykonanie gestu splunięcia oraz kierowanie wobec nich słów wulgarnych, tj. czynu z art. 226 par. 1 Kodeksu karnego, a także sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego, tj. czynu z art. 165 par. 1 pkt 1 kk”  –  przekazała  PAP  prokurator  Skrzyniarz. Prokurator dodała, że do zdarzeń objętych zarzutami doszło 28 listopada 2020 r. w Warszawie podczas jednej z manifestacji – cytat za Dziennikiem Gazetą Prawną).

 ● Wciąganie w uliczne awantury nieletniej młodzieży, wyposażanie jej w gadżety z czerwoną błyskawicą, transparenty oraz propagandowe ulotki, a nawet inspirowanie do protestów dzieci i młodzieży np. w Lublinie.

● Wtargnięcia zwolenników OSK do kościołów, zakłócanie Mszy świętych i nabożeństw oraz  nawoływanie  do  dewastowania kościołów,  krzyży, figur,  pomników. Na przykład: w dniu 25 października 2020 przerwanie Mszy świętej w poznańskiej katedrze przez ustawienie się przy ołtarzu z transparentem „Katoliczki też potrzebują aborcji”, podobnie w Warszawie w kościele Matki Boskiej Nieustającej Pomocy z plakatem „Módlmy się o prawo do aborcji”.

Treść haseł sugeruje, jakoby wierzący również opowiadali się za liberalizacją prawa aborcyjnego, a rzekome intencje katolików wprost insynuuje liderka ruchu OSK w wywiadzie dla radia ZET. I zachęca do radykalnego manifestowania swoich „wyzwolonych” poglądów, gdy na pytanie dziennikarki, czy manifestując „trzeba wchodzić do kościołów i  niszczyć fasady”, odpowiada: „Ależ oczywiście, że trzeba! Trzeba robić to, co się czuje, to co się myśli, to co jest skuteczne i to, na co zasłużyli”. Liderka OSK nie liczy się ze słowami, nie ukrywa swoich skrajnych opinii. We wspomnianym wywiadzie wielokrotnie powtarza, że „Kościół kłamie”, że „panowie biskupi kłamią”; że katoliczki też chcą nieograniczonego dostępu do aborcji, ale są oszukiwane i zastraszane.

(Prokuratura zarzuca również Marcie L. popełnienie występku publicznego pochwalania podczas wywiadu przeprowadzonego na antenie radia ZET 26 października 2020 r. przestępstw polegających na niszczeniu fasad budynków oraz złośliwym przeszkadzaniu publicznemu wykonywaniu aktów religijnych w kościele katolickim, tj. o czyn z art. 255 par. 3 Kodeksu karnego. – cytat za Dziennikiem Gazetą Prawną).

 ● Nawoływanie do ataków na księży, palenia kościołów, m.in. poprzez kolportowanie plakatów zachęcających do podpaleń i profanacji, co już niestety zbiera w Polsce obfite żniwo np. profanacja drogiej dla każdego Polaka figury Chrystusa sprzed warszawskiej Bazyliki Świętego Krzyża, wizerunków Matki Bożej, pomników św. Jana Pawła II, miejsc pamięci narodowej przez obwieszanie ich tęczowymi kolorami, oblewanie farbą, zamalowywanie inskrypcji, wypisywanie obscenicznych haseł;

● Głoszenie niczym nie ograniczonych swobód seksualnych, domaganie się edukacji seksualnej dzieci począwszy od wieku przedszkolnego przez edukatorów wskazanych przez lewicowe środowiska;

● Walka o liberalizację prawa do aborcji – pomimo gwarantowanego każdemu przez polską Konstytucję prawa do życia (Art. 38 Prawo do życia) – i to walka  przewrotnie motywowana przez OSK troską o zapewnienie kobietom prawa do wolności wyboru i obrony ich praw;

● Czynne napaści na działaczy organizacji Pro Life, na ich samochody, dewastowanie bilbordów promujących ochronę życia nienarodzonych, szkalowanie tych organizacji i ich działaczy w mediach polskich i zagranicznych, a także w zagranicznych ośrodkach propagandy lgbt;

● Groźby pod adresem lekarzy, którzy – po wyroku  Trybunału Konstytucyjnego –  będą odmawiali wykonania aborcji;

(M. Lempart: „Każdego z was znajdziemy (…) pożałujecie momentu, w którym stchórzyliście, to ostrzeżenie dla lekarzy i lekarek, dla dyrektorów i dyrektorek szpitali. (…) A każdy lekarz i lekarka, który będzie postępować uczciwie i powie, że orzeczenie magister Przyłębskiej nie jest dla niego wykładnią, dostanie od nas pomoc.” – wypowiedź  z 21 stycznia 2021).

● Wtargnięcie aktywistów OSK (28 stycznia 2021) do siedziby Trybunału Konstytucyjnego, po opublikowaniu uzasadnienia do wyroku TK w sprawie aborcji eugenicznej (m.in. wbijanie gwoździ w drzwi, rzucanie podpalonych rac, wyzwiska kierowane do konkretnych sędziów, kwestionowanie prawomocności wyroków Trybunału Konstytucyjnego).

Czytaj dalej na następnej stronie

Pytania do Rady Miejskiej Wrocławia:

● Czy przyznanie „strajkowi kobiet” Nagrody Wrocławia należy rozumieć tak, że wszystkie wymienione powyżej i wiele podobnych chuligańskich awantur – sprzecznych nie tylko z polską Konstytucją i obowiązującym prawem, ale też z kanonem polskich patriotycznych, religijnych i kulturowych wartości – Rada Miejska Wrocławia toleruje i  promuje?

● Czy przyznanie wspomnianej nagrody – wręczanej tradycyjnie w święto Patrona naszego miasta św. Jana Chrzciciela – jest pomysłem Rady Miejskiej Wrocławia na godne uczczenie Świętego, czy raczej ponurym żartem, kpiną, by nie powiedzieć profanacją Patrona Wrocławia?

(zob.: Uchwała Rady Miejskiej Wrocławia z dnia 14 stycznia 2021, § 9.: „Wyróżnienia związane z nadaniem tytułu Civitate Wratislaviensi Donatus oraz Nagrody Wrocławia i Nagrody Prezydenta Wrocławia wręczane są na uroczystej sesji Rady Miejskiej Wrocławia w dniu Święta Wrocławia.”)

● Jak pogodzić ten szyderczy – nie tylko w świetle aksjologii, ale i zwykłej logiki – werdykt Rady Miejskiej z trwającą od 25 lat piękną tradycją obchodów Święta Wrocławia, w tym uroczystą Mszą świętą w intencji miasta, odprawianą w dniu jego Patrona (wizerunek św. Jana Chrzciciela znajduje się w herbie miasta!; w symbolice herbu zawarta jest synteza  dziejów miasta), we wrocławskiej  katedrze pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela, z udziałem przedstawicieli władz miejskich i Straży Miejskiej? 

● Czy Rada Miejska Wrocławia zdaje sobie sprawę, że tym werdyktem  wymierza policzek wielu Laureatom tej nagrody z poprzednich lat?! A są nimi m.in. zasłużeni profesorowie oraz ich wychowankowie, którzy zrujnowany Wrocław podnosili po wojnie ze zgliszcz, organizując od podstaw wrocławskie uczelnie wyższe; są to nauczyciele, którzy organizowali szkolnictwo; są to wybitni duszpasterze, którzy wraz z wiernymi nie tylko podnieśli z gruzów kościoły – perły architektury, ale budowali wspólnotę mieszkańców naszego miasta; są to artyści, pisarze, wybitni dziennikarze, sportowcy, działacze społeczni; są to m.in. organizacje polonijne i kościelne, fundacje pomocowe, Region Dolny Śląsk NSZZ „Solidarność”, nieformalne wspólnoty ludzi dobrej woli, którzy temu miastu oddali całe swoje życie. A dziś Rada Miejska Wrocławia w taki sposób „dziękuje im” za to wszystko, stawiając ich w jednym rzędzie z nihilistycznym OSK, który jest zaprogramowany jedynie na niszczenie, na negacje, na dewastacje, na profanacje, na demoralizację najmłodszych – przyszłości naszego Narodu!

● Czy, jako mieszkańcy Wrocławia, możemy się czuć w swoim mieście bezpiecznie, gdy dziś niektórzy radni – choć przed wyborami obiecywali służyć mieszkańcom i wspierać ich –nagradzają organizację, która chce burzyć, niszczyć i zabijać przyszłe pokolenia? Jaką możemy mieć pewność, że nagrodzony przez Radę Miejską „strajk kobiet” nie zacznie w pewnym momencie walczyć o prawo do zabijania nie tylko nienarodzonych, ale i innych „zbędnych i nieproduktywnych obywateli” – chorych, starych, niepełnosprawnych?

● Czy Rada Miejska, fetując nagrodami i de facto promując tak destrukcyjne i antyobywatelskie struktury oraz ich cele,  bierze na siebie odpowiedzialność za skutki ich działań?

Dlaczego  stawiamy te pytania?

● Ponieważ chcemy ostrzec przed konsekwencjami aktywności OSK i podobnych nihilistycznych organizacji, które zachęcone pochwałami i nagrodami będą eskalować swoje niszczycielskie działania i wkrótce może się okazać, że tego spustoszenia nie da się już zatrzymać;

● Ponieważ przeraża nas skala zaślepienia tzw. decydentów, jak choćby wypowiedź jednego z inicjatorów przyznania OSK Nagrody Wrocławia, który w marcu br. mówił: „Uważamy, że zasłużyłyście na Pokojową Nagrodę Nobla, ale mamy nadzieję, że wrocławskie wyróżnienie przyznawane przez Radę Miejską też sprawi Wam  przyjemność.” Można by to uznać za ponury żart, gdyby nie fakt, że  Rada Miejska Wrocławia przegłosowała jednak przyznanie tej nagrody, czym podpisała się de facto pod zacytowaną „laurką”. 

● Ponieważ aktywistki OSK nie zawahały się przed blokowaniem wejścia na Rynek podczas spotkania mieszkańców Wrocławia z kandydatem na Prezydenta Rzeczpospolitej. Zaczepiały przechodzących, obrzucały ich obelgami, szarpały, a podczas wystąpienia Andrzeja Dudy zagłuszały jego słowa. Szkoda, że władze miejskie – dziwnym zbiegiem okoliczności! – zarejestrowały miejsce  tego  nieustającego  strajku właśnie  w pobliżu spotkania wyborczego z kandydatem na Prezydenta RP.

● Ponieważ już dzisiaj  (26 maja 2021) działaczki OSK w komentarzach do treści podręczników szkolnych, poważyły się napisać, że przedstawiona w nich wizja rodziny to: „model rodziny z faszystowskiej matrycy – kobieta, mężczyzna, dzieci…”.  

Oto kilka zaledwie „zasług”, a jest ich znacznie więcej, OSK dla naszego miasta, dla naszej Ojczyzny. Co jeszcze musiałyby jego aktywistki zniszczyć, splugawić, wykpić, zdewastować, by niektórzy radni Rady Miejskiej Wrocławia zrozumieli z KIM MAMY DO CZYNIENIA i CO NAM ZAGRAŻA?

Dziękujemy tym wszystkim środowiskom, które – podobnie jak my – zaprotestowały przeciwko przyznaniu „strajkowi kobiet” prestiżowej Nagrody Wrocławia. Dziękujemy: Stowarzyszeniu Matek Katolickich, Regionowi Dolny Śląsk NSZZ „Solidarność”, Marszowi dla Życia i Rodziny, Katolickiemu Stowarzyszeniu Lekarzy, Zjednoczeniu Chrześcijańskich Rodzin oraz innym organizacjom, o których reakcji się dowiadujemy.

A szczególnie dziękujemy tysiącom Polaków, którzy wprawdzie nie piszą protestów i odezw, ale nieustannie modlą się za swoją Ojczyznę, za jej władze krajowe oraz samorządowe, za wszystkich, od których losy Kraju zależą. Modlą się nawet za tych, którzy Ojczyznę niszczą, szkalują, znieważają i zdradzają… Modlą się o ich opamiętanie!

Również my, Wychowankowie ks. Aleksandra Zienkiewicza, Wujka – jak Go nazywaliśmy – we wszystkich tych intencjach modlimy się do wszechmogącego Boga przez  wstawiennictwo Sługi Bożego.

Zobacz także: