Wrześniowe uroczystości Związku Sybiraków w Oławie

ac /inf.pras.

publikacja 21.09.2021 11:47

Członkowie Koła uczcili pamięć ofiar napaści Związku Radzieckiego na Polskę sprzed 82 lat. Pamiętali także o swoim kapelanie, śp. ks. Stanisławie Bijaku, dziękowali za wieloletnią współpracę ks. Januszowi Gorczycy. Odznaczenia otrzymali Tomasz Frischmann, Łucja Michalik, Aleksander Maciejewicz.

Wrześniowe uroczystości Związku Sybiraków w Oławie Sybiracy dziękowali za posługę ks. Januszowi Gorczycy. Archiwum prywatne

Uczestnicy spotkania zebrali się pod Pomnikiem Sybiraka na cmentarzu przy ul. Zwierzynieckiej w Oławie. Po modlitwie i złożeniu kwiatów na grobie oławskich księży prezes Związku Sybiraków w Oławie Aleksander Maciejewicz przedstawił historyczny zarys zsyłek na Sybir, począwszy od 1939 r. Mówił o kolejnych deportacjach (10 lutego 1940 r., 12 kwietnia 1940 r., 21 czerwca 1940 r., 21 i 22 czerwca 1941 r.), zauważając że do końca 1945 r. wywieziono łącznie 1 mln 60 tys. osób (do końca 1945 r., a w latach 1946-1956 kolejne 300 tys. osób. Ukazał realia życia na wygnaniu ludzi, po których NKWD przychodziło w nocy, dając 15-30 minut na spakowanie dobytku życia, którzy potem mierzyć się musieli z mrozem, głodem, chorobami.

Wrześniowe uroczystości Związku Sybiraków w Oławie   Przy oławskim Pomniku Sybiraka. Archiwum prywatne

Zauważył, że Wielka Brytania i USA dały Stalinowi wolną rękę w sprawie Polski, choć Polacy walczyli z poświęceniem na frontach II wojny światowej. Nie mieli niestety wpływu na decyzje podejmowane w Teheranie, Jałcie i Poczdamie.

Sybiracy wspominali swojego dawnego kapelana, śp. ks. Stanisława Bijaka, który wytrwale im towarzyszył; dziękowali także za wieloletnią współpracę ks. Januszowi Gorczycy – który od niedawna pełni posługę duszpasterską we Wrocławiu.

Złotą odznakę za zasługi dla Sybiraków otrzymał Tomasz Frischmann, Łucja Michalik otrzymała medal „Pro Patria”, Aleksander Maciejewicz – medal „Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej”.

Wrześniowe uroczystości Związku Sybiraków w Oławie   Odznaczeni. Archiwum prywatne