Obleczeni w husarskie skrzydła

Karol Białkowski Karol Białkowski

publikacja 28.09.2021 13:21

W Katolickim Liceum Ogólnokształcącym w Henrykowie odbyło się ślubowanie uczniów klasy pierwszej. Do społeczności szkolnej zostało włączonych łącznie 28 osób. Część z nich wybrało profil mundurowy, a druga część ratowniczy. Mszy św. przewodniczył abp Józef Kupny.

Obleczeni w husarskie skrzydła W KLO uczy się łącznie ponad 90 uczniów. Ponad 70 z nich mieszka w przyszkolnym internacie na terenie Klasztoru Księgi Henrykowskiej. Karol Biąłkowski /Foto Gość

Ksiądz Marcin Werczyński, kierownik internatu KLO, pytał na początku młodzież, czy nie przeszkadzało im dziś podczas ubierania coś, co było na ich plecach. – Jeśli tak, to dobrze! – zaznaczył. Następnie cytował piosenkę, którą śpiewała Alicja Majewska do słów Ernesta Bryla: „Jadą husarzy od pracy z połamanym skrzydłami, które jak garb ogromny skrywają pod płaszczami”.

Wyjaśniał, że husaria to polska formacja zbrojna, duma polskiego wojska. – Miała strzec niepodległości, zapewnić pokój, chronić obywateli, zagwarantować im wolność sumienia, wyznania, przekonań, słowa. Dawała poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Była wizytówką Najjaśniejszej Rzeczpospolitej – zwrócił uwagę. Zaznaczył, że mimo że husarzy nie było tak wielu, byli wielką siłą polskiego wojska. Bo nie w liczbie, ale w taktyce, w umiejętności wykorzystania swoich walorów leżała siła polskiej husarii. – To była wielka siła – dodał.

Mimo tych walorów, nie była pochlebnie oceniana za granicami Rzeczpospolitej. – Nie wpisywała się w europejskie standardy i estetykę, ale nie to było najistotniejsze – zauważył.

Ks. Werczyński odniósł się do współczesności. Mówił, że potrzebne nam są dzisiaj nowe hufce husarskie, które będą uzbrojone tak, jak pisał o nich św. Paweł w Liście do Efezjan: „Stańcie więc do walki przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość głoszenia dobrej nowiny o pokoju.  W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże.”

– Dzisiaj stanęliście po raz pierwszy w tej świątyni w nowych, czyściutkich mundurach – to wasze husarskie skrzydła, które mają wam przypominać, że jesteście dumą naszej ojczyzny, kwiatem naszego narodu, że jesteście tymi, którzy mają kształtować swoje serca, sumienia i umysły tak, aby Polska mogła cieszyć się lepszym jutrem. Bo to właśnie w waszych sercach jest zamknięta nasza nadzieja na lepsze jutro Polski i Kościoła – przekonywał.

Kaznodzieja zaznaczył, że w Katolickim Liceum w Henrykowie łączą się te dwie wielkie wartości – patriotyzm i wiara, które są ze sobą tak mocno złączone. – I może husarskie skrzydła będą połamane, wysmagane, poranione, ale te skrzydła nie tracą siły i blasku i mogą nas unosić. Czym są te husarskie skrzydła? To są wartości, które przyniósł nam Jezus Chrystus: dobroć, łagodność, cierpliwość, wyrozumiałość, wiara, wierność, wrażliwość, a nade wszystko miłość. Miłość, która wszystko znosi, wszystkiemu wierzy i wszystko przetrzyma – nauczał. Podkreślił, że tylko te wartości są w stanie podnieść człowieka nawet z największego dołka, dodać mu skrzydeł.

Przypomniał, że w dzisiejszej Ewangelii słyszymy, że Jezus wysyła swoich zwiadowców. – Niesamowicie intrygujący jest ten wątek. Czy ci zwiadowcy mieli skrzydła…? Chrystus i dziś chce wysyłać swoich zwiadowców – was ze skrzydłami husarskimi. A na propozycję swoich zwiadowców, by zniszczyć miasteczko, Jezus odpowiada miłością i miłosierdziem. Dziś bardzo potrzeba nam tej wrażliwości na drugiego człowieka.

Na zakończenie dodał, że ludzie nie muszą widzieć skrzydeł, wystarczy, że będą wiedzieć o ich obecności. – Że będą czuli, iż te skrzydła uskrzydlają nie tylko was, ale także są inspiracją dla innych. Życzymy wam, byście korzystając z tych husarskich skrzydeł, mogli być tymi, którzy usłyszą te słowa, które odczytaliśmy w pierwszym czytaniu z Księgi Zachariasza: „Chcemy iść z wami, bo zrozumieliśmy, że z wami jest Bóg”.

Posłuchaj całej homilii:

Druga część uroczystości miała miejsce w auli szkolnej. W swoim przemówieniu abp Józef Kupny dziękował rodzicom za to, że podjęli taką decyzję, by ich dzieci wybrały taką szkołę, w której większość uczniów mieszka w internacie. – Chciałem was zachęcić, byście zdobywając wiedzę, pracowali nad swoim charakterem – mówił do młodzieży. Zaznaczył, że to właśnie oni są powołani do tego, by ciągnąć innych do góry. – Popatrzcie na Żołnierzy Wyklętych, na naszych bohaterów narodowych. To byli ludzie z charakterem. To oni ciągnęli innych za sobą. Nie poddawali się, ale to nie oznacza, że było im łatwo – podkreślił. Zwrócił uwagę, że byli wyśmiewani, krytykowani, ale wiedzieli czego chcą. – Budowali na mocnym fundamencie. Byli wierni zasadom, Bogu, ojczyźnie. Dla nich honor to nie było puste słowo. Tego wam życzę, byście nie dali się stłamsić przez rówieśników, którzy mają też tą siłę do ciągnięcia w dół. Wy macie ich ciągnąć do góry, wy macie być dla nich przykładem.