Jak zmienić ten świat?

o. Oskar Maciaczyk OFM

publikacja 16.10.2021 22:50

Rozważanie z cyklu "Nim rozpocznie się niedziela" na XXIX niedzielę okresu zwykłego przygotował o. Oskar Maciaczyk OFM, duszpasterz akademicki.

Jak zmienić ten świat? Jezus podaje dziś lekarstwo, które leczy słowa i gesty wyrażające przemoc dla udowodnienia większej siły i władzy. Pokazuje przeciwieństwo ambicji posiadania władzy nad innymi ponad wszystko - pisze o. Oskar. Henryk Przondziono /Foto Gość

Chęć bycia silniejszym od innych, chęć władzy nad innymi mogą stać się bożkiem, któremu łatwo zacząć służyć. Kto jest ważniejszy w małżeństwie? Kto rządzi w domu? Kto kogo powinien bardziej słuchać? To są pytania, które wybrzmiewają w niejednym domu. Jednak one nie okazują się zawsze być tymi, które prowadzą do podjęcia refleksji w jesienne wieczory, gdy siedząc pod ciepłym kocem trzyma się w ręku kubek gorącej herbaty. Te pytania często generują, niestety, dramat cierpienia. Krzyk, wrzask, szarpanie, trzaskanie drzwiami, rzucanie przedmiotami mogą być wynikiem nieuporządkowania w sferze emocjonalnej albo, co gorsza, choroby psychicznej. Może to być również wynik uczynienia sobie boga z własnych chorych pragnień, ambicji, niezdrowej władzy nad innymi.

Transmisja Mszy św. w XXIX niedzielę zwykłą

Piszę o tym, żeby w takim kontekście spojrzeć dzisiaj na sytuację opisaną w Ewangelii niedzielnej liturgii eucharystycznej. Jakub i Jan należą do jednych z najbliższych uczniów Jezusa. Częściej towarzyszyli Jezusowi aniżeli pozostali. Jak się z tym czuli? Może uważali się za lepszych, może za bardziej wartościowych? Biorąc pod uwagę słowa, które wybrzmiewają dzisiaj z ich ust, można przypuszczać, że mieli o sobie dość wysokie mniemanie, skoro uważali, że najlepsze miejsca w chwale Jezusa należą się właśnie im. Są też przekonani, że mogą o to prosić swojego Mistrza, bo są jakoś bardziej wyjątkowi. Skoro ci, którzy byli tak blisko Jezusa ulegali pokusom lepszych miejsc, niezdrowej władzy nad innymi i czynili sobie bożka z własnych pragnień bycia kimś wyjątkowym, to o ile bardziej my potrzebujemy dzisiaj nauki Jezusa będącej ripostą na wyrażenie niecnych pragnień przez apostołów.

Jezus podaje dziś lekarstwo, które leczy słowa i gesty wyrażające przemoc dla udowodnienia większej siły i władzy. Pokazuje przeciwieństwo ambicji posiadania władzy nad innymi ponad wszystko. Jezus mówi: „Kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich” (Mk 10,43-44). Jezus służy człowiekowi poprzez oddanie całego siebie. Służy zatem miłością. W Jego przesłaniu właśnie taka postawa wyraża bycie pierwszym. Kiedy naucza swoich uczniów, wskazuje właśnie na taką postawę w znaczeniu bycia pierwszym.

Czy nauka Jezusa dociera dziś do współmałżonka, który mógłby zrozumieć, że swoją wielkość i wyjątkowość udowodni nie krzykiem, nie złym gestem, ale pokorą, cichością, gestem wyrażającym służbę. Czy nauka Jezusa dociera dziś do ludzi, którzy manifestują swoją siłę i wielkość przez poniżanie, pogardę i inne niestosowne gesty? Jezus podpowiada dzisiaj nam wszystkim, jak zmieniać świat na lepsze. Tylko miłość zmienia świat. Tylko miłość.