publikacja 27.01.2022 00:00
To historyczny moment nie tylko dla stolicy Dolnego Śląska, lecz także dla regionu i międzynarodowej społeczności miłośników muzyki organowej. O największej tego typu odbudowie na świecie opowiada Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta Wrocław, odpowiedzialny za projekt odbudowy.
Wieloletni sekretarz w Urzędzie Miejskim Wrocławia. Ma 77 lat. Był odpowiedzialny za rekonstrukcję organów Englera i nadzorował prace.
Maciej Rajfur /Foto Gość
Maciej Rajfur: Co się stało z oryginalnym barokowym arcydziełem sztuki i muzyki autorstwa Michaela Englera, które służyło ponad 200 lat w bazylice św. Elżbiety we Wrocławiu?
Włodzimierz Patalas: Instrument, wybudowany przez Englera w latach 1750–1761, był niszczony już podczas wojny, ale jego kres nadszedł 9 czerwca 1976 roku, kiedy całkowicie spalił się podczas pożaru. Łącznie z emporą i balkonami. Wszystko zapadło się do posadzki. Pozostało jedynie sześć fragmentów spalonych rzeźb. Niestety, nie zachowała się także żadna dokumentacja związana z instrumentem. Przygotowanie odbudowy „Głosu Śląska” stało się przez to niezmiernie trudne.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.