Czy modlitwa może powstrzymać bomby?

Agata Combik Agata Combik

publikacja 25.03.2022 21:11

O Gedeonie i Maryi, o Nazarecie i Fatimie mówił abp Józef Kupny, ukazując, jak Bóg posługuje się ludzką słabością, by ukazać swoją moc. Po Mszy św. dokonał przed figurą Matki Bożej Fatimskiej Aktu Poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi Kościoła i całej ludzkości, a zwłaszcza Ukrainy i Rosji.

Czy modlitwa może powstrzymać bomby? Akt Poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi Kościoła i całej ludzkości, a zwłaszcza Ukrainy i Rosji, dokonany został przez abp. Józefa Kupnego w łączności z Ojcem Świętym i biskupami całego świata. Agata Combik /Foto Gość

Przewodnicząc w katedrze wrocławskiej Eucharystii w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, zachęcał do duchowej pielgrzymki. Zaprosił wiernych do miejsca, gdzie Pan Bóg wkroczył w dzieje ludzkości i gdzie spełniła się zapowiedź wypowiedziana po upadku pierwszych rodziców w raju - zapowiedź, że potomstwo Niewiasty zmiażdży głowę węża.

- Dzisiaj chcemy prosić Boga, by unicestwił zło, które rozpanoszyło się na świecie, które stało się bezczelne, pewne siebie i które drwi sobie ze wszystkiego i ze wszystkich - mówił abp Kupny.

Zdjęcia:

Zauważył, że uroczystość Zwiastowania kojarzyć się może bardziej z Adwentem niż z czasem Wielkiego Postu. Skojarzenie takie nie jest niesłuszne. Adwent to czas oczekiwania, nadziei. Gdy Maryja odpowiedziała "fiat", słowo Boga weszło do naszego świata, historii, a jednak ten świat musiał czekać jeszcze 9 miesięcy, zanim to Słowo się objawiło.

- Nie ulega wątpliwości, że trwamy w swoistego rodzaju Adwencie. Czekamy z nadzieją, że Pan Bóg objawi swoją moc i że na ziemi zapanuje pokój, jakiego nikt inny dać nie może - podkreślił.

Metropolita przypomniał, że dziś za sprawą papieża pielgrzymujemy duchowo także do Fatimy, gdzie Matka Boża ukazała się w 1917 r., by wezwać świat do pokuty i nawrócenia, i gdzie padła z ust Maryi prośba o to, by poświęcić Rosję Jej Niepokalanemu Sercu.

- Jak przekazały dzieci, Matka Boża miała powiedzieć: "Jeśli Rosja nawróci się, zapanuje pokój. Jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła" - mówił. - Z tych orędzi, jakie otrzymaliśmy, wynika, że Maryja wiele razy tę prośbę ponawiała, dodając, że jeśli Rosja się nie nawróci, Ojciec Święty będzie cierpiał, a wiele narodów zostanie zniszczonych.

- Tymi słowami - wyjaśniał arcybiskup - zainteresował się papież Jan Paweł II po zamachu, do jakiego doszło na pl. św. Piotra 13 maja 1981 roku. Po opuszczeniu polikliniki Gemelii poprosił o tekst objawień i powiedział: "Zrozumiałem, że jedyną drogą uniknięcia wojny, uratowania świata przed ateizmem jest nawrócenie Rosji, zgodnie z fatimskim orędziem". Dlatego dziś tworzymy w całym chrześcijańskim świecie most, który łączy nasze miasta z Rzymem, z Nazaretem, z Fatimą.

Zauważył, że taki most pomaga nam budować słowo Boże, które dziś czytamy. Jest w nim mowa o Nazarecie. Święty Łukasz nazwał go miastem, ale w rzeczywistości - wyjaśniał abp Józef - trudno go było wówczas nazwać nawet wsią. Była to osada z kilkoma grotami, w których mieszkali ludzie. Podobnie było z Fatimą - w 1917 r. nikomu nieznaną miejscowością, gdzie większość mieszkańców była niepiśmienna, pracowali na polach, pasali owce.

Ciąg dalszy na następnej stronie

- Właśnie takie miejsca jak Nazaret, Fatima Bóg wybiera, by przypomnieć wszystkim, że nie siła, nie ludzkie kalkulacje, nie władza, pieniądz, nie wojsko i nie przemoc rządzą światem i stanowią o wielkości - podkreślił abp Kupny.

Czy modlitwa może powstrzymać bomby?   - Czekamy z nadzieją, że Pan Bóg objawi swoją moc i że na ziemi zapanuje pokój, jakiego nikt inny dać nie może - mówił metropolita. Agata Combik /Foto Gość

Zwrócił uwagę na fakt, że archanioł pozdrowił Maryję słowami: "Pan z Tobą" - podobnie, jak niegdyś pozdrowiony został Gedeon, którego historia opisana jest w Księdze Sędziów. Był on najmniej znaczącą osobą w swoim rodzie, tymczasem do niego zwrócił się anioł: "Pan jest z tobą, dzielny wojowniku". To on został wybrany, by wyzwolił swój lud od wroga. Zmierzył się z potężną armią, stając do walki ostatecznie na czele jedynie 300 wojowników. Zwyciężył.

- Jak kiedyś Gedeon, tak teraz Maryja słyszy: "Pan jest z Tobą", dzięki Tobie zło zostanie ostatecznie pokonane... Zostanie ostatecznie pokonane przez Tego, którego zrodzisz - mówił metropolita. - Historie Gedeona, Nazaretu, Fatimy przypominają nam, jakie jest Boże wartościowanie, jakimi środkami posługuje się Bóg, żeby zmieniać losy świata. Tam, gdzie ludzie chcą być silni, skuteczni, mocni, przebiegli, nawet brutalni, gdzie siłę mierzy się liczbą czołgów, rakiet, samolotów, wielkością armii, wszędzie tam Bóg posługuje się tym, co małe, niewiele znaczące. Tam, gdzie panoszy się zło, Pan Bóg za pomocą słabych ludzi sprawia, że dobro triumfuje, a zło ponosi ostateczną porażkę.

Metropolita zaprosił, by każdy włączył się w słowa zawierzenia Maryi - bez zwątpienia, stawiania pytań, nawet jeśli one się nasuwają. - Czy nasza modlitwa jest w stanie zatrzymać bomby, okrucieństwo, to wielkie nieszczęście, które dotyka cywili, ludzi tracących mieszkania, dorobek życia? Patrząc po ludzku - zauważył - przypominamy trochę Gedeona, ale spójrzmy dziś na siebie oczami Boga. On wybiera to, co możnym tego świata wydaje się słabe i godne pogardy.

Podkreślił, że tak dzieje się przez całą historię zbawienia. Bóg chce przez naszą słabość objawiać swoją moc. - Takiej mocy potrzebują ci, którzy walczą o swoje rodziny, bliskich, którzy patrzą na krzywdę, rannych, zabitych, którzy patrzą, jak niszczony jest ich kraj, zabierane jest wszystko, co posiadają, jak chce się im odebrać nadzieję - mówił. - My też potrzebujemy tej mocy, nadziei. Bóg wybiera to, co słabe, godne pogardy, by objawić swoją moc. O tę moc się wszyscy w tej świątyni modlimy.