Nieść nadzieję na pokój

Karol Białkowski

|

Gość Wrocławski 17/2022

publikacja 28.04.2022 00:00

Europa otwiera się po pandemii. Znów jest możliwość planowania wyjazdów zagranicznych. Ciekawą ofertę mają bracia z Taizé.

	Oprócz spotkań europejskich bracia proponują tygodniowy, wakacyjny pobyt w samym Taizé. Szczegóły na www.taize.fr/pl. Oprócz spotkań europejskich bracia proponują tygodniowy, wakacyjny pobyt w samym Taizé. Szczegóły na www.taize.fr/pl.
Agata Combik /Foto Gość

Na początku maja bracia z Taizé odwiedzą kilka polskich miast, w tym Wrocław. Ich przyjazd jest związany z Europejskimi Spotkaniami Młodych, które odbędą się w najbliższych miesiącach w Turynie i Rostocku, ale nie tylko.

– Bardzo nas dotknęło, że w związku z wojną w planowanych wydarzeniach nie będą mogli wziąć udziału Ukraińcy. Skoro więc nie przyjadą do Włoch i do Niemiec, narodził się pomysł, by spotkanie europejskie przyjechało do nich – mówi brat Maciej, jeden z Polaków we wspólnocie z Taizé. Podkreśla przy tym, że młodzi Ukraińcy stanowią drugą najliczniejszą grupę narodowościową podczas ESM zaraz po Polakach.

Po drodze

Celem, który bracia chcą zrealizować w najbliższych dniach, jest przyjazd do tych, którzy mimo wojny nie zdecydowali się z Ukrainy wyjechać. Spotkania modlitewne odbędą się w Iwano-Frankiwsku i we Lwowie. Jak zaznacza brat Maciej, realizacja pomysłu nie może się jednak ograniczyć tylko do Ukrainy w jej granicach. Wielu uchodźców znalazło bowiem swój tymczasowy dom w krajach sąsiednich. Bracia postanowili więc wyjechać z Francji samochodem i po drodze zaprosić na modlitwę wojennych uciekinierów i tych, którzy ich goszczą, w innych miastach. – Chcemy się spotykać z młodzieżą i wolontariuszami, którzy się nią opiekują – wyjaśnia.

W programie wyjazdu są wizyty w Pradze i Ołomuńcu (Czechy), Bratysławie i Prešovie (Słowacja), a w drodze powrotnej z Ukrainy w Polsce: w Lublinie, Warszawie, Łodzi, Wrocławiu. – Zaplanowane spotkania nie będą tylko modlitwami o pokój na Ukrainie, choć oczywiście ta intencja będzie nam towarzyszyć cały czas. Przez naszą obecność chcemy zaprosić młodzież do udziału w Europejskich Spotkaniach Młodych w Turynie i Rostocku – tłumaczy br. Maciej.

Modlitwa w stolicy Dolnego Śląska odbędzie się we wtorek 10 maja o 20.00 w greckokatolickiej cerkwi katedralnej pw. św. św. Wincentego i Jakuba przy pl. bp. Nankiera. Miejsce nie zostało wybrane przypadkowo. Katedra znajduje się naprzeciw konsulatu Ukrainy, a wśród uczestników nabożeństw jest wielu uchodźców wojennych. Szczegółowy plan prób śpiewu oraz pobytu braci będzie znany bliżej terminu ich wizyty na www.wroclaw.gosc.pl.

Jeden rok, dwa spotkania

Ostatnie regularne i w pełni stacjonarne ESM odbyło się we Wrocławiu na przełomie 2019 i 2020 roku. To właśnie wówczas przeor wspólnoty brat Alois ogłosił, że kolejnym przystankiem „pielgrzymki zaufania przez Ziemię” będzie Turyn. Niestety ze względu na pandemię i ograniczenia sanitarne zaplanowane spotkanie już dwukrotnie nie odbyło się w stacjonarnym trybie. W 2020 roku miało charakter wirtualny, a modlitwy i warsztaty były transmitowane online bezpośrednio z Taizé.

W kolejnym roku niewielka grupa zebrała się w Turynie, ale większość uczestników znów mogła włączyć się w ESM tylko wirtualnie, jednak postanowiono, że odbędzie się również druga jego część w wakacje 2022 roku. – Dlatego od 7 do 10 lipca ponownie zapraszamy do Turynu. Będzie przyjęcie przez rodziny, będą modlitwy i spotkania tematyczne, będzie normalne spotkanie – zaznacza br. Maciej. Nie ukrywa, że liczy na pozytywną odpowiedź od młodych i ich duszpasterzy. Wyjazd do stolicy Piemontu może być atrakcyjny również z innych względów. – To miasto św. Jana Bosco, bł. Piera Giorgia Frassatiego, a podczas naszego pobytu będzie wystawiony Całun Turyński. Do programu wyjazdu można dodać kilka innych punktów – przekonuje.

Drugie zaproszenie dotyczy kolejnego Europejskiego Spotkania Młodych, które w klasycznym terminie – od 28 grudnia 2022 r. do 1 stycznia 2023 r. – odbędzie się w niemieckim Rostocku. Brat Maciej podkreśla jego wagę. – Rostock to miasto średniej wielkości, w którym jest tylko jedna katolicka parafia. Region jest bardzo zsekularyzowany, a organizacja spotkania i przyjęcie młodych opiera się na wolontariuszach, ludziach, którzy często nie są związani z Kościołem – zaznacza. Przekonuje jednak, że jest w nich chęć zrobienia czegoś dobrego oraz pewnej zmiany i otwarcia. – Mieszkańcy Rostocka bardziej potrzebują tego wydarzenia niż my – dodaje.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.