publikacja 04.05.2022 11:32
Zajrzeliśmy do Liceum Sióstr Urszulanek, by zapytać maturzystów, jak czują się na kilka chwil przed rozpoczęciem egzaminu dojrzałości.
Matura to pierwszy ważny egzamin na szlaku edukacji. Dla niektórych to sprawdzian trzymania stresu i nerwów na wodzy. Maciej Rajfur /Foto Gość
W urszulańskich murach w tym roku 64 osoby podeszły do egzaminu maturalnego.
- Przygotowania do matury to przede wszystkim uważne słuchanie na lekcjach. Oczywiście opracowałam sobie kilka lektur dokładnie. Oglądałam dużo materiałów edukacyjnych. Ostatnie dni były intensywne. Poświęcałam minimum 5 godzin dziennie na naukę. Najbardziej skupiłam się na matematyce. 2 dni przed rozpoczęciem matur odpuściłam i postanowiłam się zrelaksować - mówi Julia Cwynar.
Oprócz podstawowych przedmiotów zdaje także na poziomie rozszerzonym matematykę, języka angielski i geografię. Planuje dostać się na kierunek ekonomia na Uniwersytecie Ekonomicznym. Taki cel obrała sobie już na początku nauki w liceum.
- Najbardziej obawiam się egzaminu rozszerzonego z matematyki. Chcę, żeby mi poszło jak najlepiej, a nie wiem, czy sprostam swoim wymaganiom - dodaje Julia.
Tymek Mazur w ostatni dniach postawił na odpoczynek. Spędzał czas z rodziną, oglądał filmy. Zdaje jeszcze angielski, biologię i chemię rozszerzoną.
- Zamierzam dostać się na weterynarię na Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu. Najbardziej obawiam się egzaminu z biologii. Trzeba się dobrze wstrzelić w odpowiedzi. To specyficzna wiedza. Sposób na stres? Śmiech przede wszystkim i żarty. Raczej się nie denerwuję. Kiedy wstałem rano dzisiaj, to pierwsze, co pomyślałem, że mi się po prostu nie chce - przyznaje z rozbrajającą szczerością i szerokim uśmiechem uczeń.
Mikołaj Antoniewicz, podobnie jak Tymek, nie ulega nerwom.
- Już teraz nic nie zmienię. Tyle ile mogłem, to się przygotowałem - stwierdza siedząc już w ławce kilka chwil przed otrzymaniem arkusza maturalnego z języka polskiego.
- Jeśli chodzi o przygotowania do egzaminu z polskiego to bardziej oglądałem filmy niż czytałem książki. Niektóre filmy są bardzo dobrze odwzorowane, a zajmują mniej czasu niż czytanie - stwierdza Mikołaj. Najbardziej obawia się właśnie pierwszego egzaminu, ponieważ uważa siebie za ścisłowca niż humanistę.
Na poziomie rozszerzonym zdaje jeszcze matematykę, angielski, WOS i geografię. Jeśli chodzi o studencie plany, myśli o kierunku prawo.