Ta miłość jest zawsze nowa

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 15.05.2022 13:02

W parafii pw. św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida wrocławianie modlili się za śp. ks. Stanisława Orzechowskiego w pierwszą rocznicę jego śmierci. Mszy św. przewodniczył bp Maciej Małyga.

Ta miłość jest zawsze nowa Bp Maciej Małyga przypomniał, że pogrzeb ks. Orzechowskiego był wielki świętem miłości do Jezusa. Maciej Rajfur /Foto Gość

Msza św. w niedzielne południe rozpoczęła kulminację obchodów pierwszej rocznicy śmierci "Orzecha".

- Dzisiaj Jezus przypominam nam swoją i naszą nowość. Może brzmi to dziwnie i nieprzekonująco. Religia sprzed 2000 lat ma być nowa? Czy nie ma nowszych, które ją przebiły? - pytał w homilii bp Małyga.

Czy dzisiaj na naszych playlistach co trzeci utwór nie mówi o miłości? Świat, szczególnie zachodni, jest coraz starszy. A ja sam - czy jestem "nowy"? Nie chodzi o wiek i mijające lata, ale o ducha i serce. Czy nie ma bardziej rześkich i nowych niż ja? - To, co nowe, dzisiaj szybko staje się stare: informacja z wczoraj, SMS z piątku, ubranie z jesieni. Nowe musi być agresywne, brutalnie przebić stare, by zabłysnąć na chwilę i zostać zdmuchnięte przez kolejne nowe. A jednak słowo Boże mówi o nowej ziemi i nowym niebie. Jezus mówi o nowym przykazaniu. Nowy Testament mówi o nowym człowieku. Można iść drogą liczącą 2000 lat i doświadczać nowości. Można mieć swoje lata, ale zachować nowe myślenie, nową wolę, uczucia, ciągle zaczynać od nowa - tłumaczył bp Maciej.

Jak to jest możliwe? Kaznodzieja przypomniał Ewangelię i mowę pożegnalną Jezusa, kiedy w Wieczerniku zapowiada swoje przejście do Ojca. I daje apostołom nowe przykazanie, aby się wzajemnie miłowali, jak On ich umiłował. - Zobaczmy, gdzie bije dokładnie źródło. Nie pomylmy go z początkiem rzeki. Źródłem nie jest wzajemna miłość ludzi, ale miłość Jezusa, która przynosi nowość. Jest ona nowa, bo jest nie do przebicia przez nic innego. Nie będzie większej miłości, bo nie jest możliwa większa. Ta miłość jest ostatnia - oświadczył bp Małyga.

Przypomniał, cytując Pismo Święte, że "jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol. Żar jej to żar ognia, płomień Pański...". - Gdy w zeszłym roku modliliśmy się tutaj na pogrzebie "Orzecha", ta pieśń zabrzmiała, a jego ciało zostało wyprowadzone z kościoła. Było to dla nas święto i doświadczenie, jak wielka jest miłość Boga. Dzięki niej nasza miłość ludzka jest możliwa - mówił kaznodzieja.

Podkreślił, że miłość Boga jest Jego chwałą. Wobec niej wszystko będzie stare. Każda inna religia, cywilizacja i ideologia. -  Czy miłość Chrystusa przynagla nas, niespokojnie nasłuchujących ostatniego krzyku mody? Czy miłość Chrystusa sprawia, że odchodzi moja starość? - pytał zebranych nowy wrocławski biskup pomocniczy.

Mówił o pierwszej misyjnej podróży św. Pawła i Barnaby, kiedy wyrzucano ich z miast, próbowano ich ukamienować. Paweł postanowił wrócić tą samą drogą, o wiele bardziej niebezpieczną. Bo tam pozostali jego bracia i siostry. Chce umacniać ich w wierze, bo ich pokochał, jak wcześniej został pokochany. - Dla nas wszystkich ta nowość jest przez Boga ciągle darowana. To jest przykazanie ciągle nowe, bo tej miłości nic nie przebije. Prosimy Pana, by ona nas przynaglała - zakończył homilię bp Maciej.

Po Mszy św. zebrani w kościele pw. św. Wawrzyńca przeszli w uroczystym pielgrzymkowym pochodzie na Ostrów Tumski. Tam, w auli Papieskiego Wydziału Teologicznego, przez kilka godzin trwało spotkanie wspominkowe o ks. Stanisławie Orzechowskim. Uczestniczyli w nim wychowankowie "Orzecha" z kilku pokoleń i wszyscy ci, dla których legendarny duszpasterz był ważny.