Najtrwalsze mosty wznosi się powoli

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 47/2022

publikacja 24.11.2022 00:00

– Nie trzeba od razu budować katedry, wystarczy najpierw jedna cegiełka. Możesz po prostu uśmiechnąć się, powiedzieć „dzień dobry”. To bardzo dużo – mówi Andrzej Ptak o towarzyszeniu ludziom ulicy.

Chcesz pomóc? Wejdź w świat konkretnego człowieka. Chcesz pomóc? Wejdź w świat konkretnego człowieka.
Ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Niedawno na wieczorne kursy po Wrocławiu ponownie wyruszył streetbus – autobus wychodzący, czy może raczej „wyjeżdżający” naprzeciw osobom bezdomnym, w którym wieczorami mogą ogrzać się, otrzymać ciepłą zupę, herbatę. Taka mobilna jadłodajnia, a także działające prócz tego uliczne ambulatorium, to jedna z form docierania do ludzi pozostających poza placówkami. – Takie programy wpisane są w idee streetworkingu, tworzenia miejsc spotkania – mówi Andrzej Ptak, inicjator i koordynator tych projektów (realizowanych dzięki miastu Wrocław), twórca strefy MiserArt, kierownik ogrzewalni Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.