Te poranki mają w sobie moc

Maciej Rajfur

|

Gość Wrocławski 50/2022

publikacja 15.12.2022 00:00

Pobudka o 5.00 rano. Ciemny kościół, procesja dzieci z lampionami i śpiew „Rorate caeli”. A potem coś słodkiego na ząb. Oczekiwanie na narodziny Jezusa może być wielką przygodą.

Jedyne takie Msze św. w roku zapadają dzieciom w pamięć. Każde na swój sposób przeżywa czekanie na Zbawiciela. Jedyne takie Msze św. w roku zapadają dzieciom w pamięć. Każde na swój sposób przeżywa czekanie na Zbawiciela.
Maciej Rajfur /Foto Gość

A po modlitwie losowanie serduszek z dobrymi uczynkami, nagrody i wspólne śniadania. Msze św. roratnie, odprawiane jeszcze przed świtem we wrocławskich parafiach, przyciągają zarówno starszych, jak i młodszych i cieszą się niesłabnącą popularnością. Przychodzą rodzice ze swoimi pociechami w różnym wieku. Wiele rodzin modli się tak codziennie. I, co ciekawe, największymi motywatorami są nie rodzice, a dzieci! Dlaczego podejmują to niełatwe dla nich wyzwanie?

Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.