Przystanek w tułaczce

Karol Białkowski

|

Gość Wrocławski 07/2023

publikacja 15.02.2023 20:22

Do Polski przyjechali z tym, co unieśli. Liczyli, że tylko na chwilę, ale dla wielu z nich tymczasowość trwa już blisko rok. Uchodźcy wojenni we Wrocławiu wciąż próbują się odnaleźć. Jednym idzie lepiej, inni mają z tym problem.

Wrocławski Dworzec Główny PKP od początku wojny zapełniał się uciekinierami. Przybysze nie zostali pozostawieni sami sobie. Wrocławski Dworzec Główny PKP od początku wojny zapełniał się uciekinierami. Przybysze nie zostali pozostawieni sami sobie.
Agata Combik /Foto Gość

lu z nich rzeczywiście zdecydowało się na pozostanie w stolicy Dolnego Śląska i okolicach, trudno policzyć, ale na pewno jest ich wielu. W sklepie, u fryzjera, w szkole, w zasadzie na każdym kroku słyszymy język ukraiński i stało się to normalne. Musimy jednak pamiętać, że w świadomości Ukraińców wciąż kołacze się tęsknota za domem i pytania pozostające na razie bez odpowiedzi – czy i kiedy będą mogli wrócić do siebie.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.