Liczy się świadectwo

Maciej Rajfur

|

Gość Wrocławski 11/2023

publikacja 16.03.2023 00:00

Jak dzisiaj mówić innym o świętości i ochronie ludzkiego życia? Zapytaliśmy młodych katolików, którzy wśród swoich rówieśników często nie znajdują zrozumienia.

Stanięcie w obronie bezbronnych – nienarodzonych czy osób starszych – jest niezwykle ważne. Trzeba to jednak robić bez nienawiści i zacietrzewienia. Stanięcie w obronie bezbronnych – nienarodzonych czy osób starszych – jest niezwykle ważne. Trzeba to jednak robić bez nienawiści i zacietrzewienia.
Maciej Rajfur /Foto Gość

Marzec to wyjątkowy miesiąc dla obrońców życia człowieka. Tydzień Modlitw o Ochronę Życia rozpocznie się w liturgiczne wspomnienie św. Józefa (19 marca), a zakończy w Dzień Świętości Życia (25 marca).

Troska codzienna

Bez wątpienia stwierdzimy, że głównym zadaniem medycyny jest służba zdrowiu człowieka – od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Lekarze, pielęgniarki, ratownicy i przedstawiciele wielu innych zawodów zobowiązują się do tego, by poprawiać funkcjonowanie pacjentów na tyle, na ile jest to możliwe. – Tak podstawowa wartość, jaką jest ochrona życia, z całą pewnością się w to wpisuje. Dziś coraz częściej się to kwestionuje, więc przypominanie o tej głównej zasadzie pracy z pacjentem wydaje się konieczne – mówi Agata Leszczak, studentka medycyny i publicystka portalu Nowe Kształty.

Zwraca uwagę, że medycyna to nie tylko zwalczanie chorób, lecz również holistyczna troska o pacjenta. O jego środowisko domowe, komfort funkcjonowania poza placówką medyczną, dobrostan psychiczny, a nawet potrzeby duchowe. – Zamykanie ochrony życia tylko w bardzo wąskim rozumieniu „aby nie umarł” jest niezwykle krzywdzące. Prawdziwa postawa pro-life to właśnie dbałość o człowieka we wszystkich obszarach jego funkcjonowania. Dbałość troskliwa, pełna szacunku i zrozumienia – tłumaczy wrocławianka.

Postawa za życiem nie oznacza zgody na działania wynikające ze źle rozumianego dobra ludzkiego. – Oczywiste jest niewykonywanie niepotrzebnych czy wręcz szkodliwych zabiegów tylko dlatego, że ktoś nalega. Tak samo nie powinno się przedwcześnie odbierać życia: aborcja eugeniczna czy sama eugenika to wypaczone rozumienie miłosierdzia, które naprawdę jest zabójstwem w białych rękawiczkach, niegodnym kogokolwiek, kto pracuje z ludźmi – uważa A. Leszczak.

Ignorowanie tego pomija istnienie licznej grupy specjalistów, którzy każdego dnia pracują na rzecz tych przez wielu skreślonych. Kim są skreśleni? – Osoby śmiertelnie chore, u schyłku życia, nawet gdy jeszcze się nie urodziły, osoby trwale niepełnosprawne, chore psychicznie. Gdy inni odwracają wzrok, specjaliści angażują się, by ci pacjenci mogli cieszyć się z każdego dnia życia – dodaje wrocławianka.

Bez wymądrzania

Łukasz Burzyński z Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” uważa, że głoszenie poglądów pro-life jest dziś niezwykle trudne, co wynika z propagandy zarówno medialnej, jak i kulturowej. – Trudność leży przede wszystkim w tym, że aborcja czy eutanazja to środek prosty w swej brutalności: problem nie istnieje, gdy się go „usunie”. To idea wyjątkowo bzdurna, bo przecież gdybyśmy dali każdemu możliwość pozbywania się „człowieka – problemu”, świat dawno byłby bezludny. A jednak udaje się do tego przekonać sporą grupę ludzi – zaznacza.

Ostrzega przed manipulacją poprzez dehumanizację człowieka i podtrzymywanie narracji argumentami emocjonalnymi. – Bardzo trudno jest wówczas podejmować dialog, nawet jeśli podchodzi się do rozmówcy z szacunkiem i kulturą osobistą, bo wszelkie fakty, w tym naukowe, choć stoją po stronie obrońców życia, nie mają znaczenia przy emocjach – podkreśla członek Civitas Christiana.

Dostępne jest 74% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.