GOSC.PL
publikacja 07.06.2023 16:26
W myśl przysłowia "Cudze chwalicie, swego nie znacie", dzieci z parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej pielgrzymowały do archikatedry wrocławskiej po swojej Pierwszej Komunii Świętej.
Mimo że dzieci mieszkają we Wrocławiu, nie znały katedry na Ostrowie Tumskim. Ta pielgrzymka pozostanie na długo w pamięci.
Archiwum prywatne
To pomysł wikariusza ks. Andrzeja Szczepańskiego.
- Przyszło mi do głowy na modlitwie, że wcale daleko nie trzeba jechać, żeby pielgrzymować z dziećmi po Pierwszej Komunii Świętej. Pewną inspiracją była dla mnie pielgrzymka mieszkańców do grobu św. Jadwigi w Trzebnicy, która odbywa się jesienią. Często jeździmy na Jasną Górę czy do Lichenia. To nic złego, ale we Wrocławiu warto odwiedzić wspaniałe święte miejsca. Jednym z nich z pewnością jest katedra. To, co najcenniejsze, mamy czasem bardzo blisko - mówi.
Pielgrzymka wyruszyła o godz. 8 rano spod Szkoły Podstawowej nr 33 im. Tradycji Herbu Wrocławia. Kapłan chciał pokazać dzieciom pierwszokomunijnym katedrę jako najważniejszy kościół w diecezji. Choć mieszkają we Wrocławiu, to większość nie znała katedry.
Pielgrzymka rozpoczęła się od Mszy świętej. Dzieci oddały się w opiekę Matki Bożej. Zobaczyły obraz Madonny Sobieskich po renowacji. O niezwykłym ołtarzu biskupa Andreasa Jerina opowiadał im proboszcz katedry, ks. kan. Paweł Cembrowicz.
- Bardzo mi się pomysł pielgrzymki spodobał. Osobiście też na tym skorzystałam, bo choć bywałam w katedrze, to tylko w jej pierwszej części. Teraz weszliśmy w różne zakamarki, do których na co dzień nie mamy dostępu. Moim zdaniem największe wrażenie na dzieciach zrobił ołtarz główny biskupa Jerina. Ksiądz proboszcz zaprezentował go nam w całej krasie. Dzieci nie mogły uwierzyć, że ołtarz się rusza. Coś przepięknego - relacjonuje Małgorzata Stępniewska, mama jednej z dziewczynek, które przystąpiły do Pierwszej Komunii Świętej.
Dzieci zwiedziły także punkt widokowy na wieży katedralnej. Były pod wrażeniem panoramy, jaka się z niego roztacza.
- Nie miały czasu na nudę. Przeżyciem dla nich było, gdy usiadły w pięknych stallach, gdzie na co dzień zasiadają kapłani. Mieliśmy czas na modlitwę, ale nie zabrakło przyjemności. Na wieży zastał nas Anioł Pański i dzwony nam to ogłosiły. Pielgrzymka stała się udanym przedłużeniem świętowania przyjęcia Komunii Świętej. Polecam ten pomysł innym parafiom - podsumowuje p. Małgorzata.