Nasz wrocławski rotmistrz. Warto tę postać przypominać

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 14.06.2023 20:18

Grób Wacława Jastrzębskiego został objęty akcją "Ocalamy" i wpisany do ewidencji grobów weteranów walk o wolność i niepodległość Polski.

Nasz wrocławski rotmistrz. Warto tę postać przypominać Uroczystość przy grobie Wacława Jastrzębskiego była okazją do przypomnienia zasług szerzej nieznanego bohatera. Archiwum prywatne

Podczas uroczystości na cmentarzu Świętej Rodziny na wrocławskim Sępolnie w obecności jego 93-letniej córki Jolanty władze województwa oraz przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej oddali hołd bohaterowi walk o niepodległość Polski. 

- Udało nam się wydobyć z niepamięci podczas akcji "Ocalamy" ponad stu bohaterów polskiej przeszłości. Pamiętamy, przypominamy i będziemy pamiętać. Ten projekt funkcjonuje od 5 lat. Spotykaliśmy się na terenie całego Dolnego Śląska. Na małych i wielkich nekropoliach, na zadbanych i zapomnianych grobach. Te miejsca budzą wzruszenie. Sztafeta pokoleń trwa. Stoję przy grobie żołnierza Wacława Jastrzębskiego, którego sam Rydz-Śmigły, jeden z bohaterów polskiej niepodległości, wyróżnił w rozkazie dziennym - przemawiał Jarosław Kresa, wojewoda dolnośląski.

Nasz wrocławski rotmistrz. Warto tę postać przypominać

Przemysław Mandela z Instytut Pamięci Narodowej we Wrocławiu przedstawił krótki rys historyczny bohatera. Polacy w styczniu 1920 r. wyzwolili Łotwę spod sowieckiej okupacji. Wśród żołnierzy operacji "Zima" i uczestników zwycięskiej bitwy pod Dyneburgiem był rtm. Wacław Jastrzębski. 

Karierę rozpoczął w 1915 roku. W 1919 r. służył w 1. Pułku Dragonów. Za walki na Łotwie został wyróżniony przez gen. Rydza-Śmigłego pochwałą w rozkazie dziennym. Po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej pozostał w wojsku. Od 1922 roku był oficerem zawodowym w 18. Pułku Ułanów Pomorskich. Służył w Korpusie Ochrony Pogranicza. Mieszkał z żoną w Grudziądzu, gdzie ukończył Centralną Szkołę Kawalerii. Tam też na świat przyszła ich córka Jolanta. W 1939 r. Jastrzębski walczył w wojnie obronnej, dostał się do niemieckiej niewoli, którą opuścił w 1945 roku. Osiadł we Wrocławiu, gdzie zmarł w 1964 roku.

Nasz wrocławski rotmistrz. Warto tę postać przypominać

- Cieszę się, że środowisko patriotyczne Wrocławia pamięta o bohaterach, zwłaszcza o kawalerzystach o wybitnych zasługach dla państwa polskiego. Nadajemy nagrobkowi rotmistrza Jastrzębskiego odznaczenie "Ocalić od zapomnienia". Jego postać zasługuje na upamiętnienie. Miał wielkie zasługi bojowe, a jego kariera wojskowa wymaga jeszcze uszczegółowienia. Chcemy oddać mu cześć i będziemy jego sylwetkę przypominać, bo to wzór dla młodych ludzi. Rotmistrz pokazał, że niezależnie od formacji wojskowej warto poświęcać się dla Rzeczpospolitej - mówił płk rez. Marek Dragan, prezes stowarzyszenia Rodzina 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich.

Grób Jastrzębskiego został wpisany do ewidencji grobów weteranów walk o Wolność i Niepodległość Polski. Państwo przez Instytut Pamięci Narodowej będzie sprawować nad nim opiekę.

Nasz wrocławski rotmistrz. Warto tę postać przypominać