Wszystko jest w waszych rękach

Karol Białkowski Karol Białkowski

publikacja 17.06.2023 07:44

W 10. rocznicę ingresu do katedry metropolita wrocławski abp Józef Kupny sprawował Mszę św. odpustową w kościele pw. św. brata Alberta w Mirkowie, podczas której udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania. Z metropolitą i parafianami świętowali kanonicy Kapituły Kolegiackiej Świętego Krzyża.

Wszystko jest w waszych rękach Sakrament bierzmowania przyjęło 60 młodych osób. Karol Białkowski /Foto Gość

We wstępie do Mszy św. ks. Wacław Kuriata, proboszcz parafii pw. św. Brata Alberta i prepozyt wrocławskiej Kapituły Świętokrzyskiej, przypomniał słowa, które abp Józef Kupny wypowiedział w dniu ingresu do katedry wrocławskiej:

Droga siostro i drogi bracie, od tysiąca lat na tej śląskiej ziemi Chrystus mówi człowiekowi: jesteś dla mnie kimś bardzo ważnym, to dla ciebie cierpiałem, dla ciebie pozwoliłem się ukrzyżować, abyś miał życie wieczne. Nie było innego sposobu, by przekonać człowieka o miłości - pozostał tylko krzyż. Właśnie to mówi Chrystus do współczesnego człowieka, do każdego z nas. I z tą radosną nowiną przychodzę do was tu, do Wrocławia.

Ks. Kuriata przypomniał też, że abp Kupny mówił o tym, że czuje się wezwany do głoszenia miłości Chrystusa oraz miłowania tych, do których został posłany. - Dowodem ogromnej troski jest ogłoszona w sobotę 1 kwietnia inicjatywa zwołania diecezjalnego synodu o nawróceniu i odnowie życia Kościoła, który przygotuje Kościół na Dolnym Śląsku do przezywanie Wielkiego Jubileuszu dwóch tysięcy lat od męki, śmierci i zmartwychwstania Pana Jezusa - zaznaczył.

W homilii abp Kupny zwrócił się do kandydatów do bierzmowania. - Jesteście w wieku, kiedy kształtujecie siebie, szczególnie wyczuleni jesteście na sprawę wolności. I dzisiaj trzeba postawić sobie pytanie: "jakim człowiekiem chcę być?" Bo to nie zależy tylko od rodziców, nauczycieli, katechetów, kapłanów. To ty decydujesz kim tak naprawdę kiedyś będziesz, kim dzisiaj się stajesz - zwrócił się do młodzieży. Podkreślił, że wpływ na to ma nasze postępowanie oraz to jakich wyborów codziennie dokonujemy. - Wszystko jest w waszych rękach, to wy decydujecie. W tej chwili podejmujesz decyzje, które będą szalenie ważne dla twojego późniejszego życia - o wyborze szkoły średniej, o tym czy chcesz się kierować dobrymi radami rodziców, nauczycieli czy wolisz słuchać tego co pięknie opakowane, a co proponuje ci współczesny świat. Wiem, że to uwodzi i zachęca, ale czasem w środku jest pustka. Trzeba czasem dokonywać trudnych wyborów, trzeba iść trudną drogą.

Następnie nawiązał do patrona parafii - św. Brata Alberta, który zostawił karierę malarza dla tego, co uznał za dobro wyższe. - Wybrał posługę najbiedniejszym, bo to uznał za najbardziej wartościowe, za to co go wewnętrznie budowało, co decydowało o tym, że czuł się blisko Pana Boga. Musimy takich wyborów dokonywać. Macie tutaj swojego patrona, że nie jest rozwiązaniem droga łatwa i przyjemna. Trzeba się zdobyć na wysiłek, by być dobrym człowiekiem, by być w przyszłości być dobrym mężem, żoną, ojcem, matką - dodał.

Abp Kupny zaznaczył, że we współczesnym świecie jesteśmy zdezorientowani, ale tu z pomocą przychodzi nam Duch Święty - jest umocnieniem w wierze, ale też tym, który prowadzi przez życie. Wyjaśniał, że przez sakrament bierzmowania młodzi otrzymują Ducha Świętego i jego siedmiorakie dary. - To po to, by wam podpowiadał jakich wyborów macie dokonywać. Warunek jest jeden – trzeba się ciągle na nowo otwierać na Jego działanie. (...) Musicie iść za natchnieniami, bo Duch Święty podpowiada, prowadzi do dobra - mówił i prosił, by nowo bierzmowani otwierali się na Ducha Świętego i byli świadkami swojej wiary.

Metropolita prosił też młodzież, by była radosna. Zwrócił uwagę, że jest wiele momentów, które wzbudzają autentyczną radość. Podzielił się też refleksją, że nie widzi tej radości u młodych wychodzących z kościoła po Mszy św. - Nie ma w nas radości spotkania przy stole eucharystycznym, nie ma w nas radości ze spotkania z Jezusem? Powinniśmy stąd wychodzić w uśmiechem na ustach, powinniśmy się radować, bo Pan jest z nami! - przekonywał. Chciałbym, abyście cieszyli się z wiary, z Eucharystii, z tego że jesteście ukochani przez Chrystusa. (...) Mamy tyle powodów do radości, by cieszyć się swoją wiarą, z tego sakramentu bierzmowania, że jestem uczniem Pana...

Na zakończenie wyraził dumę zebranych w kościele dorosłych. -  Patrzymy na was z nadzieją i proszę byście nas nie zawiedli, byście dokonywali dobrych wyborów, byście byli świadkami wiary dla następnych pokoleń.