Odnowa potrzebuje odnowy

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 23.09.2023 12:54

Odnowa w Duchu Świętym Archidiecezji Wrocławskiej obchodziła Dzień Jedności Wspólnot. Modlitwie w kościele pw. św. Maksymiliana Kolbego przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF. - Odnowa jest częścią Kościoła i tym Kościołem żyje. A Kościół wrocławski wchodzi właśnie w bardzo ważny czas synodu - mówił wrocławski biskup pomocniczy.

Odnowa potrzebuje odnowy Msza św. w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego na wrocławskim Gądowie. Maciej Rajfur /Foto Gość

Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym zebrały się razem na modlitwie, rozważaniu słowa Bożego. Konferencję poprowadził Jude Antoine, świecki misjonarz z Malezji. Kulminacją całodniowego spotkania była Msza św. pod przewodnictwem bp. Kicińskiego.

- Czasem w życiu trzeba coś stracić, żeby dwa razy tyle zyskać. Nam się wydaje, że coś tracimy, ale w perspektywie Bożej zyskujemy. Często powtarzam, że Pan Bóg przychodzi z pomocą 15 minut po czasie. Wtedy, gdy wszystko wydaje się stracone. Dlaczego wtedy? Bo w innym przypadku mielibyśmy pokusę, aby to dzieło przypisać sobie. Bóg uczy nas pokory, zaufania. A gdy otworzymy serce na Boże działanie, gdy damy się poprowadzić, to Bóg dokonuje pięknych, wspaniałych dzieł - mówił w homilii bp Kiciński.

Zaznaczył, że często kurczowo trzymamy się tego, co nam daje ludzkie poczucie bezpieczeństwa. Boimy się zmian w naszym życiu. Słowo Boże jest źródłem duchowości. Ze słowa rodzi się wiara. Ono jest nowe i żywe. Prowadzi nas do Bożego niepokoju. Problem polega na tym, że my chcemy mieć raczej święty spokój. - Dzisiaj słyszymy w liturgii słowa: "Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości". Błogosławieni ci, którzy posiadają serce dobre i szlachetne, czyli czyste, gotowe do pójścia w drogę. Na drugim miejscu - zatrzymują słowo Boże. Na trzecim miejscu - wydają owoc. A wspólny mianownik tego wszystkiego to postawa wytrwałości, wierności - tłumaczył kaznodzieja.

Jezus w Ewangelii pokazuje obraz obraz siewcy, który sieje ziarno. To jest jego ziarno. Ono pada w różne miejsca. Jezus wyjaśnia, że ziarnem jest słowo Boże, siewcą jest Bóg, a drogą, skałą, cierniem czy ziemią żyzną są słuchacze. Skuteczność owocowania słowa nie zależy od siejącego, ale od gleby. Bóg kieruje do nas swoje słowo. Tym słowem jest żywy Chrystus.

- Bóg nas kocha, dlatego daje nam wolność w przyjęciu Jezusa i Jego słowa. I to zależy od gleby naszego serca. Jeżeli jesteśmy drogą - często brakuje nam stałości, zatrzymania się. Gdy jesteśmy skałą - brak wilgoci modlitwy. Jeśli jesteśmy cierniem - brak rozeznania. Ziarno słowa wymaga właściwego przyjęcia, a jego warunkiem jest serce dobre i szlachetne. Takie serce jest w stanie zatrzymać słowo Boże - nauczał bp Kiciński.

My mamy być ziemią żyzną, dlaczego potrzeba czystości serca, troski o nie i wytrwałości. A owoce same przyjdą. Powstaje pytanie, co mamy zatem robić, aby nie ulec pokusie bycia drogą, skałą i cierniem. Potrzeba zatrzymania, ale nie nicnierobienia. Chodzi o to, by usłyszeć słowo Boga, ale to nie wszystko. - Słowa nie wystarczy usłyszeć, trzeba je rozważać. Ono rośnie w nas, czytających. Dlatego ruch Odnowy w Duchu Świętym jest bardzo ważną wspólnotą w Kościele. Ruch to dynamizm życia duchowego, który rodzi dynamizm życia apostolskiego. To Duch Święty ma działać w nas i pobudzać do dzielenia się owocami gleby żyznej. Jeśli nie wydam owocu, nie będę miał czym się dzielić. Odnowa w Duchu Świętym to wspólnota prowadzona przez Jezusa w mocy Ducha do królestwa niebieskiego - stwierdził bp Jacek.

Zaznaczył, że katolicy muszą wiedzieć, czyją mocą są prowadzeni i jaki jest cel ich życia. Jezus ich prowadzi, Duch daje moc, a celem jest spotkanie z Ojcem. - Odnowa jest częścią Kościoła i tym Kościołem żyje. A Kościół wrocławski wchodzi właśnie w bardzo ważny czas synodu, czyli wspólną drogę wiary. Najważniejszym jej elementem jest wspólnota. Gdy poczujemy, że jesteśmy wspólnotą, to rozpoczyna się proces formacji w świetle słowa Bożego, a później przychodzi misja, czyli posłanie - wyjaśniał biskup pomocniczy.

Podkreślał, że synod to czas zatrzymania, ale nie biernego, lecz po to, by słuchać Boga i ludzi, by odpowiadać na znaki czasu w świetle słowa Bożego. - Ten czas jest niesamowitą szansą, by się odnowić w mocy Ducha Świętego. W minionych latach Odnowa w naszej archidiecezji i nie tylko przeżywała trudności różnej natury. Utraciliśmy pierwotny entuzjazm. Wspólnoty zmalały, przestały przyciągać innych. Może i was dotknęły trudności w życiu osobistym i wspólnotowym. Odnowa potrzebuje odnowy, by na nowo stać się glebą żyzną - apelował kaznodzieja.

Zachęcał, by budować jedność wspólnot w Kościele. Droga synodalności to wspólna droga Kościoła. Warto razem wejść w proces nawrócenia, który zaowocuje.